Flamandzki ksiądz rzymskokatolicki, który wylądował w kanale w Antwerpii po odprawieniu pasterki w Wigilię Bożego Narodzenia, jest w dobrym nastroju i rozmawiał już z Radiem 2 VRT. „W żadnym momencie się nie bałem. Nie wpadłem w panikę!” - stwierdził.

Ksiądz Louis Verbeeck wracał samochodem do domu po odprawieniu pasterki w swoim kościele. Doszło do wypadku, na skutek którego wylądował ze swoim autem w wodach kanału Bocholt-Herentals.

„Nie wiem, jak to się mogło stać” – powiedział w rozmowie z flamandzkim radiem. „Znam tę trasę, ale było niesamowicie ciemno. Myślałem, że jestem na dobrej drodze i chciałem skręcić, ale potem wylądowałem w kanale”.

„W żadnym momencie nie wpadłem w panikę. Zachowałem spokój. Elektryczny przycisk sterujący szybą nadal działał, więc przeczołgałem się przez okno i udało mi się wydostać na dach pojazdu. Na miejscu byli przechodnie, którzy pospieszyli mi z pomocą. Wyciągnęli mnie na brzeg i wezwali policję, lawetę i karetkę”.

Ksiądz został przewieziony do szpitala w Geel (prowincja Antwerpia) z objawami lekkiej hipotermii, ale niedługo potem został wypisany do domu i był na tyle zdrowy, że mógł odprawić mszę bożonarodzeniową.

„Martwiłem się o mszę o godzinie 11, ale udało mi się dotrzeć na czas. Ludzie byli trochę zaskoczeni, kiedy mnie zobaczyli” - wyznał kapłan.

27.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według Federalnej Agencji ds. Bezpieczeństwa Łańcucha Pokarmowego (Afsca), na fermie indyków w Alveringem we Flandrii Zachodniej wykryto wysoce zakaźny szczep ptasiej grypy H5.

Agencja podała, że pozostałe przy życiu ptaki na farmie zostaną poddane eutanazji zgodnie z prawem europejskim i belgijskim.

Wokół dotkniętego gospodarstwa utworzono trzykilometrową strefę ochronną i dziesięciokilometrową strefę nadzoru. W obszarze zagrożonym wszyscy hodowcy drobiu mają obowiązek chronić swoje zwierzęta. Wymóg ten ma zastosowanie zarówno do innych ptaków, jak i drobiu znajdującego się na obszarze chronionym.

„Każdy, kto zauważy oznaki choroby u drobiu lub innych ptaków, powinien skonsultować się z weterynarzem” – podkreśla Afsca.

Federalny minister rolnictwa, David Clarinval, przywrócił z dniem 9 grudnia obowiązkowe przetrzymywanie drobiu, z wyjątkiem ptaków bezgrzebieniowych (nielotnych, takich jak strusie i emu), dla wszystkich hodowców zawodowych i hobbystycznych.

28.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według danych opublikowanych przez organ Brussels Environment, w 2022 roku w Regionie Stołecznym Brukseli testom poddano ponad 50 tys. zwierząt.

Stowarzyszenie ds. likwidacji testów na zwierzętach (SEA) ujawniło, że liczbę dodatkowych 133 693 zwierząt wyhodowano na potrzeby procedur naukowych, ale zostały one zabite lub zdechły „niewykorzystane”.

W raporcie SEA stwierdzono, że spośród tych 133 693 zwierząt 95,15% stanowiły myszy, 4,06% to danio pręgowany, 0,79% to szczury, a znikoma liczba to świnki morskie.

Jak zapewnia Brussels Environment, do testów w 2022 roku nie wykorzystano żadnych naczelnych, mięsożernych, zajęczaków, koniowatych, gadów, płazów ani głowonogów.

Testy przeprowadzono głównie na potrzeby badań podstawowych i różnych opracowań produktów w celu sprawdzenia zastosowań regulacyjnych, takich jak określenie toksyczności i innych zastosowań związanych z bezpieczeństwem.

W 2022 roku na 10 314 zwierzętach, w tym na 9 652 myszach, przeprowadzono testy przynoszące „poważne cierpienie”, powodujące poważny stres i potencjalnie prowadzące do śmierci.

SEA skrytykowała marnowanie życia zwierząt i zadawanie im cierpienia w laboratoriach w Brukseli.

„Regularne, niezapowiedziane kontrole we wszystkich laboratoriach przeprowadzających doświadczenia na zwierzętach pozwoliłyby zweryfikować zgodność ich działań z prawem. W przypadku naruszenia prawa należy zastosować odpowiednie kary, a nie zwykłe sankcje administracyjne” – mówi SEA.

28.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak podaje agencja prasowa Belga, prokuratorzy zawnioskowali o skazanie obywatela Belgii na 7 lat więzienia za wykorzystywanie seksualne bratanicy.

70-letni mężczyzna jest oskarżony o wielokrotne znęcanie się nad córką brata w okresie od maja 2010 roku, do lutego 2019 roku.

Prokuratorzy zarzucają mu ponadto, że zaczął znęcać się nad ofiarą, która początkowo miała zaledwie 12 lat. Do przemocy doszło wkrótce po tym, jak mężczyzna wszedł w relację z wdową po swoim bracie.

Mężczyzna przyznał się już do wykorzystywania seksualnego swojej bratanicy, ale zaprzecza, jakoby kiedykolwiek ją zgwałcił. „Nie powinienem był tego robić, ale dotykałem jej piersi. Uważałem ją za własną córkę. Byliśmy naprawdę blisko” - powiedział przed sądem w Verviers w Walonii.

Wyrok w tej sprawie ma zapaść 19 stycznia.

27.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)