Belgowie masowo przechodzą przez tory kolejowe – kampanie prewencyjne okazują się bezskuteczne
Jeśli chodzi o łamanie prawa poprzez przechodzenie przez tory kolejowe, Belgowie robią to nagminnie. Jak pokazują dane zebrane przez przedsiębiorstwo infrastruktury kolejowej Infrabel, coraz więcej osób nielegalnie wędruje po torach. W ciągu pierwszych 6 miesięcy roku 2017 przyłapano aż 417 osób (3 osoby poniosły w ten sposób śmierć), prawdopodobnie więc padnie nowy rekord.
W całym ubiegłym roku odnotowano 679 zgłoszeń dotyczących przechodzenia przez tory kolejowe. W tym roku, pod koniec czerwca, liczba nielegalnych wędrówek osiągnęła już liczbę 417 przypadków. W okresie pomiędzy styczniem a czerwcem trzy osoby zginęły na torach kolejowych, zaś trzy kolejne zostały poważnie ranne.
Przedsiębiorstwo infrastruktury kolejowej Infrabel jest zaniepokojone, szczególnie że już od dłuższego czasu spółka wkłada sporo energii w tworzenie kampanii prewencyjnych, przestrzegających przez niebezpieczeństwami wynikającymi z przechodzenia przez tory. Również Belgijska Kolej Państwowa (SNCB) usiłuje uniemożliwić ludziom wejście na niebezpieczny teren – powstają nowe ogrodzenia, ustawiane są znaki, kamery oraz specjalne maty, które mają sprawić, że przechodzeń przewróci się, nim zdąży nielegalnie przekroczyć tory.
Jak pokazują statystyki, 90% osób, które wchodzą na tory kolejowe, to mężczyźni w wieku od 18 do 34 lat. Zwykle decydują się zaryzykować ponieważ albo chcą skrócić sobie drogę, albo otoczenie jest wyjątkowo atrakcyjne. Niekiedy też zwyczajnie boją się przejść przez tunel.
Wejście na tory jest w Belgii przestępstwem. Przyłapanym osobom grożą wysokie kary finansowe.
16.08.2017 KK Niedziela.BE