Są niskie, a będą jeszcze niższe. Świadczenia emerytalne Polaków wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych mogą nie starczyć nawet na rachunki. Tak wynika z danych kalkulatora emerytalnego dostępnego na Platformie Usług Elektronicznych.

Emerytury Polaków będą niezwykle niskie. Dane pochodzące z kalkulatora ZUS przewidują, że średnia stopa zastąpienia wyniesie około 30 proc. Co to znaczy? Według nowych wyliczeń emerytura pobierana przez Polaków będzie stanowiła 1/3 ostatniej pensji. Przy zarobkach o wysokości obecnie obowiązującej minimalnej pensji krajowej będzie to zaledwie 840 złotych.

Minimalna pensja krajowa 2021 - 2800 złotych
Przyszła emerytura - 840 złotych
Średnia pensja krajowa 2021 - 5800 złotych
Przyszła emerytura - 1740 złotych

Swoją przyszłą emeryturę można sprawdzić samodzielnie, dzięki usłudze elektronicznej udostępnionej niedawno na Platformie Usług Elektronicznych. Wystarczy wejść na stronę www.zus.pl i zalogować się na swój profil lub go założyć. Aby znaleźć informację o stanie swojego konta wystarczy kliknąć w panel "Ubezpieczony”, wybrać zakładkę „Informacje o stanie konta”, a następnie „Informacja za 2020 r.”. Tegoroczna Informacja o Stanie Konta Ubezpieczonego w ZUS (IOSKU) odwzorowuje stan naszych środków na 31 grudnia 2020 roku.

Ubezpieczeni, którzy w 2020 r. ukończyli 35 lat, w IOSKU znajdą tam również gotową symulację hipotetycznej emerytury obliczoną z samego konta ubezpieczonego oraz z konta i subkonta w ZUS (zakładka „Hipotetyczna emerytura”). Urząd w symulacji bierze pod uwagę już przepracowany czas i zapłacone składki na bazie dzisiejszych zarobków. Ci, którzy takiej symulacji nie mają, mogą skorzystać z kalkulatora emerytalnego. Tam dane należy wypełnić  jednak samodzielnie. Można skorzystać zarówno z wersji uproszczonej, jak i zaawansowanej.

Kwota emerytury, którą poda kalkulator, to wysokość prognozowana na podstawie m.in. przyjętych obecnie założeń makroekonomicznych.

Należy pamiętać, że widoczna wysokość emerytury to kwota brutto, tzn. przed potrąceniem podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne.

26.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Coraz głośniej spekuluje się na temat wprowadzenia w Polsce ograniczeń dla osób, które nie zdecydowały się na przyjęcie szczepionki przeciwko COVID-19. Zakazy miałyby dotyczyć m.in. życia kulturalnego, korzystania z usług przewoźników oraz lokali gastronomicznych. Polacy powiedzieli, jak oceniają pomysł tego typu podziałów.

United Surveys, na zlecenie Wirtualnej Polski, zapytał grupę tysiąca Polaków o to, jak oceniają pomysł wprowadzenia ograniczeń w społecznym funkcjonowaniu niezaszczepionych osób. Ankieta podzielona była na sześć kategorii.

Respondenci, którzy wzięli udział w badaniu, na pytanie „Czy w Polsce osoby niezaszczepione przeciwko COVID-19 powinny mieć zakaz wstępu do restauracji i kawiarni?”, w 40 proc. odpowiedzieli, że istnieje potrzeba wprowadzenia takiego rozwiązania. 54,6 proc. pytanych nie widzi potrzeby dzielenia klientów gastronomii pod względem przyjęcia szczepionki. 5,4 proc. ankietowanych nie umiało wskazać jednoznacznej odpowiedzi.

Podobne pytanie dotyczyło zakazu wstępu do centrów handlowych. 58,6 proc. z respondentów uważa taki zakaz za zbędny. 34,1 proc. nie wyraziło chęci mijania się w korytarzach galerii z osobami niezaszczepionymi. 7,3 proc. uczestników badania nie określiło swojego zdania w tej kwestii.

Kolejne pytanie, które pojawiło się w badaniu United Surveys, wykazało znacznie większe różnice w poglądach jego uczestników. Tym razem zostali poproszeni o wskazanie, czy niezaszczepieni Polacy powinni mieć zakaz wstępu do placówek medycznych. Jedynie 20,8 proc. pytanych odpowiedziało twierdząco. 76,3 proc. uważałoby takie restrykcje za nieakceptowalne. 2,9 proc. ankietowanych wstrzymało się od odpowiedzi.

61,7 proc. badanych nie poparłoby zakazu podróżowania środkami komunikacji publicznej bez stosownych zaświadczeń o przyjęciu szczepionki. 30,2 proc. respondentów wyraziłoby aprobatę wobec takiego podziału. 8,1 proc. osób biorących udział w ankiecie, nie umiało wskazać konkretnej odpowiedzi.

Podobnie sytuacja wygląda pod kątem parków rozrywki i ośrodków kultury. Tam osoby niezaszczepione nie byłyby mile widziane przez 36,6 proc. respondentów. 56,7 proc. z nich nie oczekiwałoby wprowadzenia zakazu korzystania dla osób bez paszportu covidowego. 6,7 proc. pytanych nie ma zdania.

Badani odpowiedzieli też, czy istnieje ogólna potrzeba wprowadzenia jakichkolwiek ograniczeń dla osób, które nie przyjęły preparatu przeciwwirusowego. 53,7 proc. uczestników sondażu odpowiedziało, że powinno się stosować restrykcje wobec nieszczepionych Polaków. 41 proc. pytanych nie widzi takiej potrzeby. 4,4 proc. respondentów nie wskazało żadnej z powyższych odpowiedzi.

Sondaż został przeprowadzony drogą telefoniczną 24 lipca.

26.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

{jcomments off}

Około 700 flamandzkich mostów, tuneli i wiaduktów wymaga remontów – poinformował dziennik „Het Nieuwsblad”.

Lista mostów, tuneli i wiaduktów, które „wykazują mankamenty”, wydłuża się z roku na rok. W ubiegłym roku liczyła jeszcze „tylko” 600 pozycji, teraz jest ich już o 100 więcej.

Władze Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) odpowiadają za stan 2.777 mostów, tuneli, wiaduktów i murów oporowych. Ponad 2.000 z nich jest w dobrym stanie, ale pozostałe wymagają remontów.

W niektórych przypadkach z naprawami nie można już czekać. Około 48 obiektów jest w bardzo złym stanie, a 205 w złym stanie, informuje portal vrt.be.

Około połowa flamandzkich mostów zbudowano w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Tego rodzaju betonowe konstrukcje po 50 latach użytkowania często są już w nie najlepszym stanie. Fakt, że wiele mostów wymaga remontów, nie powinien więc dziwić – uważają eksperci.

Minister Lydia Peeters odpowiedzialna we flamandzkim rządzie regionalnym za tego rodzaju infrastrukturę zapowiedziała, że w nadchodzących latach przeznaczy na remonty i naprawę mostów, tuneli i wiaduktów około 1,6 mld euro.

26.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Ministerstwo finansów ostrzega przed wiadomościami SMS z fałszywą informacją, że odbiorca musi opłacić zaległy podatek w niewielkiej kwocie.

Mechanizm oszustwa

Aby nakłonić swoje ofiary do zapłaty, oszuści rozsyłają wiadomości z numeru pod nazwą: „PODATNIK". W SMS znajduje się link do strony www. Kliknięcie w niego grozi przejęciem konta bankowego przez przestępców.
Oszuści grożą, że jeśli odbiorca nie zapłaci „podatku", to przekażą sprawę do służb windykacyjnych. W treści wiadomości SMS umieścili link do strony internetowej, na której można opłacić rzekomą zaległość. W rzeczywistości jest to fałszywa strona, która podszywa się pod usługę PayU.

Otrzymałeś SMS-a? Powiadom policję

„Jeśli wprowadzą Państwo tam dane – przestępcy mogą przejąć Państwa konto bankowe.” - ostrzega ministerstwo finansów i dodaje, że w przypadku otrzymania takiego SMS-a , sprawę należy zgłosić do najbliższej jednostki policji.

Nie klikamy w nieznane linki

Oszuści posuwają się do różnych metod, aby wyłudzić nasze pieniądze, a najnowszym sposobem są linki, które otrzymujemy w SMS-ach, mailach czy na komunikatory internetowe. Nie klikajmy w nie. Z pozoru mało istotna transakcja na niewielką sumę to tylko pretekst, abyśmy wykonali czynność logowania się na koncie i zautoryzowali przekaz pieniężny. Kwota, którą my widzimy, jest zwykle drobna. W rzeczywistości przelejemy na rachunek bankowy sprawcy dużo większe sumy lub po prostu tyle, ile znajduje się w danej chwili na naszym koncie. Tym sposobem podamy również dane logowania i przestępcy sami będą mogli wyczyścić nasze konta.

26.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)