Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Przydatne skróty: KSO
Polska: Nowe i puste. Pierwsze miasta biorą się za deweloperów
Belgia, biznes: „Lepsza dekada niż w Niemczech, gorsza niż w Holandii”
Polska: Takiego miejsca w Polsce nie było. Sala pożegnań dla zwierząt
Słowo dnia: Werkgever
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 7 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Zamiast w Hiszpanii urlop… w Holandii?
Polska: Psia apteczka w pociągu. Warto mieć taką w domu
Przydatne skróty: BSO
Polska: Już się zaczęło. Ceny e-papierosów wystrzeliły
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Eksperci: nie bójcie się trzeciej dawki szczepionki przeciw Corona-19

Nawet, jeśli jakieś osoby z grupy zdefiniowanej jako te, z zaburzeniami odporności, wykształciły w pewnym stopniu odporność na koronawirusa, to przyjęcie przez nie trzeciej dawki im nie zaszkodzi, za to wzmocni ochronę – powiedział PAP prof. Krzysztof Pyrć z UJ, wiceprzewodniczący interdyscyplinarnego zespołu doradczego ds. COVID-19 przy prezesie PAN.

I wyjaśnił, że – oczywiście - może się zdarzyć, iż w grupie określonej przez Radę Medyczną jako ta szczególnego ryzyka, a więc z zaburzeniami odporności, może być tak, że ktoś wykształcił po przyjęciu pierwszej pełnej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 wystarczającą i trwałą odporność. Jednak takie przypadki, jak wynika z badań, to raczej wyjątek niż reguła. „Nawet, jeśli by tak się zdarzyło, to przyjęcie przez taką osobę trzeciej dawki jej nie zaszkodzi” – podkreślił prof. Krzysztof Pyrć. I dodał, że większym ryzykiem jest nieprzyjęcie dodatkowej dozy preparatu.

Prof. Pyrć zapytany o to, czy jest możliwe, że dany pacjent ma tak rozchwiany system immunologiczny, iż ani trzecia, ani czwarta dawka szczepionki nie spowoduje, że wytworzy on przeciwciała przeciwko wirusowi odparł, że może pojawić się osoba, która po prostu nie odpowie na szczepienie. Jednak z dostępnych już od dłuższego czasu badań wynika, że trzecia dawka szczepionki u większości z nich wzmocni ochronę przed COVID-19.

Przyznał także, iż nie ma jeszcze wystarczających badań, aby dyskutować nad wyższością konkretnych kombinacji szczepionek, czyli nie da się jednoznacznie powiedzieć, że osoba, która zaszczepiła się pełną dawką preparatu X, w trzeciej dawce powinna przyjąć preparat Y. Np. czy pacjent, który przyjął jednodawkową szczepionkę produkcji koncernu Johnson & Johnson w kolejnej fazie szczepienia powinien przyjąć jedną dozę preparatu dwudawkowego, np. Pfizera.

Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawił stanowisko Rady Medycznej dotyczące trzeciej dawki. "Rada akceptuje dopuszczenie trzeciego szczepienia dla grupy osób z zaburzeniami odporności, czyli na razie tą trzecią dawkę będziemy dedykowali osobom, które mają zaburzoną odporność" - przekazał.

"Trzeciej dawki szczepionki w przypadku tej grupy osób nie należy traktować, jako przypominającej. Ona ma wzmocnić - a może wreszcie wywołać - prawidłową odpowiedź immunologiczną. Pamiętajmy, że przy szczepieniach na inne choroby też tak jest. Osoby po wyleczeniu z nowotworów - np. dzieci - także przechodzą jeszcze raz cykl szczepień, on jest u nich odtwarzany" - podkreśliła w rozmowie z PAP prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jak podkreślił wcześniej minister Niedzielski, „jeżeli chodzi o termin podania tej trzeciej dawki, to on jest ustalony, jako nie wcześniej niż 28 dzień od zakończenia podstawowego cyklu szczepień".

Szef resortu zdrowia dodał, że kwalifikacja do szczepień ma charakter indywidualny. "W najbliższym czasie. Myślę, że zrobimy to od 1 września, te osoby będą mogły mieć taki dostęp" - powiedział.

„Rada Medyczna przedstawiła siedem zaleceń dotyczących zaburzeń odporności" - mówił Niedzielski i wymienił, że są to osoby, które: otrzymują aktywne leczenie przeciwnowotworowe, po przeszczepach, które przyjmują leki immunosupresyjne; po przeszczepie komórek macierzystych w przeciągu ostatnich dwóch lat; z umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności; zakażone wirusem HIV; przyjmujące specjalistyczne leki, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną oraz pacjenci dializowani.

"Te siedem grup zostało wskazanych przez Radę Medyczną i one są rekomendacją, która każdorazowo powinna być oceniona przez lekarza prowadzącego" - podkreślił.

Grupa, której dotyczy rekomendacja Rady Medycznej, zdaniem prof. Marczyńskiej to 200-400 tys. Polaków.

Prof. Marczyńska przyznała, że w ramach rady była także dyskusja o trzeciej dawce dla osób powyżej 70. roku życia. "Na razie czekamy jednak z rekomendacją dla wszystkich pozostałych grup. Około 20 września ma być stanowisko Europejskiej Agencji Leków (EMA) w tej sprawie" - wyjaśniła.


01.09.2021 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Mira Suchodolska // fot. Shutterstock, Inc.

(kw)

 

Stan wyjątkowy przy polskiej granicy. Co to oznacza?

Premier wystąpił do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego w 183 przygranicznych miejscowościach. Szef MSWiA alarmuje, że na Białoruś przetransportowano 10 tys. obywateli Iraku, a wielu z nich może zostać przerzucona do Polski.

Decyzje są nagłe i związane z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy. Na wtorkowym posiedzeniu rząd przystał na wniosek MSWiA i podjął uchwałę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie miejscowości koło granicy. Ma trwać miesiąc. „Przez te 30 dni chcemy uszczelnić granicę i zapobiec nasilonym już prowokacjom ze strony reżimu Łukaszenki. Musimy powstrzymać te agresywne działania hybrydowe prowadzone według scenariusza napisanego w Mińsku.” – powiedział na konferencji prasowej premier, Mateusz Morawiecki.

Migracja i manewry

Szef MSWiA, Mariusz Kamiński dodał, że ma to zabezpieczyć Polskę przed wzmożoną migracją. „Tylko w sierpniu ponad 3 tys. cudzoziemców próbowało nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę, ale większość tych prób została udaremniona. Jednak cały czas przyglądamy się naszemu sąsiadowi. Nasze służby w ostatnim czasie zidentyfikowały ok. 40 przylotów z Bagdadu do Mińska.” – podał i dodał, że według naszych służb w taki sposób na Białoruś przetransportowano 10 tys. obywateli Iraku. – "Ale trafili tam też uchodźcy z Turcji, czy Libanu. Rząd Łukaszenki prowadzi też rozmowy z Pakistanem czy

Marokiem na ten temat." – zaznaczył minister.

Kolejnym argumentem są rosyjskie manewry wojskowe zaplanowane na 10 września, także w rejonie Brześcia. Przy granicy będzie w tym czasie znajdowało się kilkanaście tysięcy żołnierzy białoruskich i rosyjskich.

Co oznacza stan wyjątkowy

Kamiński zapewnił, że działania władz będą opierały się na obowiązujących przepisach, a te wskazują, że w stanie wyjątkowym można zawiesić prawa do:

organizowania i przeprowadzania wszelkiego rodzaju zgromadzeń,
organizowania i przeprowadzania imprez masowych oraz prowadzonych w ramach działalności kulturalnej imprez artystycznych i rozrywkowych, niebędących imprezami masowymi,
strajków pracowniczych i innych form protestu w odniesieniu do określonych kategorii pracowników lub w określonych dziedzinach,
strajków i innych niż strajki form akcji protestacyjnych rolników,
akcji protestacyjnych studentów organizowanych przez studenckie samorządy, stowarzyszenia lub organizacje.

zrzeszania się poprzez:

ustanowienie zakazu tworzenia i rejestracji nowych stowarzyszeń, partii politycznych, związków zawodowych, organizacji społeczno–zawodowych rolników, organizacji pracodawców, ruchów obywatelskich oraz innych dobrowolnych zrzeszeń i fundacji,
nakazanie okresowego zaniechania działalności zarejestrowanych stowarzyszeń, partii politycznych, związków zawodowych, organizacji społeczno–zawodowych rolników, organizacji pracodawców, ruchów obywatelskich oraz innych dobrowolnych zrzeszeń i fundacji, których działalność może zwiększyć zagrożenie konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego.

Na liście jest 68 miejscowości w województwie lubelskim i 115 w województwie podlaskim. Lista: TUTAJ.

31.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Straż Graniczna

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Zdrowie: "Często nie dostrzega się całej masy problemów związanych z tak zwaną syntetyczną marihuaną, która może być bardzo niebezpieczna" - psycholog z UG

Współczesne substancje psychoaktywne są bardziej niebezpieczne, niż dawniej – mówi dr Marcin Szulc, profesor Uniwersytetu Gdańskiego, nauczyciel akademicki i psycholog w Zakładzie Psychologii Osobowości i Psychologii Sądowej. Jak dodaje, młodzież jest bardziej niż dorośli podatna na uszkadzający wpływ alkoholu na pamięć i zwiększone ryzyko wystąpienia problemów społecznych.

„Jest szczególnie okrutną ironią natury, że właśnie w tym czasie, kiedy mózg jest najbardziej wrażliwy, nastolatkowie najczęściej eksperymentują z narkotykami lub alkoholem” - powiedział w rozmowie z PAP-Nauka w Polsce dr Marcin Szulc.

Jak podkreślił psycholog, ryzyko sięgania po narkotyki przez młodych ludzi jest duże zwłaszcza w okresie dorastania. Wówczas to skłonność do podejmowania zachowań ryzykownych jest wyższa, niż w innych okresach życia. Jednym z powodów tego jest związana właśnie z tym okresem życia specyfika rozwoju obwodów neuronalnych, zwłaszcza grzbietowo-brzusznej części kory przedczołowej. To ta część mózgu, w której podejmowane są wszystkie racjonalne decyzje: ważenie wyborów, kontrolowanie reakcji emocjonalnych i impulsów oraz wydawanie sądów.

„W okresie dorastania dominującą rolę odgrywa jądro półleżące, które tworzy się wcześnie i jest strefą przyjemności i nagrody. Poszczególne części mózgu dojrzewają w różnym tempie, stąd brak synchronizacji między ośrodkami. Jeśli +nagrody+ nie są dostatecznie duże, mózg będzie poszukiwał większych. To wyjaśnia skłonność do zachowań ryzykownych” - tłumaczy dr Szulc. Dodał, że „na domiar złego w młodzieży skłonność do tych zachowań wzrasta w grupie. Presja rówieśnicza i wspólne łamanie zasad dostarcza więcej radości, niż działanie w pojedynkę".

Zaznaczył przy tym, że młodzież bardziej niż dorośli jest podatna na uszkadzający wpływ alkoholu na pamięć i zwiększone ryzyko wystąpienia problemów społecznych. „Badania na modelach odzwierzęcych wskazują, że upijanie się w okresie dorastania wiąże się z ryzykiem uszkodzenia mózgu i zaburzeniami poznawczymi częstszym, niż u osobników dorosłych. Oczywiście dzieci nie schodzą z linii produkcyjnej, więc nie wszyscy i nie każdy w takim samym stopniu jest narażony na podejmowanie zachowań ryzykownych” - zastrzegł Szulc.

Dr Marcin Szulc zaznacza również, że współczesne substancje psychoaktywne są bardziej niebezpieczne, niż dawniej. „Jest kilka tego powodów: zmienił się rynek narkotykowy, pojawiło się więcej różnorodnych i tańszych środków o szerokim spektrum działania, łatwiej je dziś produkować” - wymienia.

Według European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction pod koniec 2020 r. monitorowano ponad 830 nowych substancji psychoaktywnych, z których 46 zgłoszono w Europie po raz pierwszy w 2020 r. A od 2015 r. każdego roku w Europie wykrywa się około 400 zgłoszonych wcześniej nowych substancji psychoaktywnych.

Zgodnie z comiesięcznym raportem przypadków zatruć i podejrzeń zatruć środkami zastępczymi i nowymi substancjami psychoaktywnymi, przekazywanym przez Głównego Inspektora Sanitarnego do Ministra Zdrowia, od stycznia do lipca 2021 w Polsce odnotowano 318 przypadków zatruć i podejrzeń zatruć środkami zastępczymi i nowymi substancjami psychoaktywnymi. Według MZ od początku tego roku do 18 sierpnia do GIS wpłynęły informacje o dwóch przypadkach zgonów spowodowanych przyjęciem środka zastępczego lub nowej substancji psychoaktywnej (lub podejrzeniem ich przyjęcia).

Również w sierpniu GIS ostrzegał, że w ostatnich sześciu miesiącach na terenie Polski obserwuje się gwałtowny wzrost liczby identyfikacji niebezpiecznej substancji o nazwie "MDMB-4en-PINACA". Jej zażycie wiąże się z wysokim ryzykiem zatruć, a także śmierci.

„Narkotyki z marginesu społecznego weszły do mainstreamu; wystarczy odwiedzić jakikolwiek ośrodek terapii uzależnień, aby przekonać się, że mamy tam cały przekrój społeczny, a nie nastolatków z obszaru wykluczenia” - zaznaczył w rozmowie z PAP Nauka w Polsce dr Szulc.

Jak dodał, „wieloma mitami obrosła marihuana, którą traktuje się jak panaceum”. „Istnieje cała masa szkodliwych mitów na jej temat, dotyczących tak ryzyka - jak i korzyści płynących z jej używania. Często nie dostrzega się całej masy problemów związanych z tak zwaną syntetyczną marihuaną, która może być bardzo niebezpieczna” - zwrócił uwagę psycholog.

Jego zdaniem „zwolennicy popularyzacji dostępu do tradycyjnej marihuany także lekceważą płynące z badań fakty dotyczące zagrożeń, związanych z jej używaniem, a ich argumenty opierają się na kazuistyce”. „Marihuany nie należy demonizować, ale spojrzeć na nią obiektywnie: dostrzegać jej potencjał, ale też ryzyko używania” - zauważył dr Szulc.

Zaznaczył, że „czym innym jest stosowanie przetworów konopi w celach terapeutycznych, a czym innym stosowanie rekreacyjne”. „Wielu użytkowników jest przekonanych o niskim ryzyku stosowania środków psychoaktywnych. Za to złudzenie niejeden zapłacił wysoką cenę” - mówi dr Szulc.

Jego zdaniem brakuje obecnie standardów postępowania wobec osób zatrutych. „Jesteśmy bezradni wobec zjawiska politoksykomanii (używania i nadużywania w tym samym czasie różnych substancji, często o działaniu antagonistycznym, np. środków stymulujących i sedacyjnych). Taka sytuacja powoduje, że cały czas musimy być czujni i szukać zarówno skutecznych rozwiązań systemowych, jak również sami podejmować działania prozdrowotne, które zmniejszą ryzyko poszukiwania przyjemności przez nasze dzieci w tak ryzykowny sposób” - przekazał dr Szulc.

Psycholog z Uniwersytetu Gdańskiego uważa, że „najlepsze co możemy zrobić - my jako rodzice i nauczyciele, to być pozytywnymi dorosłymi i ambasadorami zdrowia”. „Najskuteczniejszą profilaktykę stanowi własne przyzwoite prowadzenie się i budowanie z dziećmi dobrych relacji, bo to właśnie one stanowią najskuteczniejszy czynnik chroniący przed zagrożeniami” - sugeruje dr Szulc.

O nowych narkotykach i zagrożeniach mówił dr Szulc w czasie wykładu "Nowych narkotyków – nowych zagrożeń. Jak uratować nasze dzieci?”, wygłoszonego w sierpniu podczas XIX edycji Letnich Spotkań z Nauką nad Jeziorem Wdzydze w Ośrodku Pracy Twórczej IBW PAN w Czarlinie-Skoczkowie. Wydarzenie organizowane jest przez Instytut Budownictwa Wodnego PAN w Gdańsku oraz Instytut Oceanologii PAN w Sopocie. „Serdecznie dziękuję dr Wacławowi Kulczykowskiemu z Wydziału Historii UG za zaproszenie do wzięcia udziału w tej cennej inicjatywie” - podsumował swój udział w spotkaniu w Czarlinie dr Szulc.

*****

Dr Marcin Szulc jest profesorem Uniwersytetu Gdańskiego, nauczycielem akademickim i psychologiem w Zakładzie Psychologii Osobowości i Psychologii Sądowej. Współpracuje z Politechniką Gdańską, prowadząc zajęcia z psychologii dla studentów. Jako naukowiec koncentruje się na problematyce zagrożeń społecznych, zwłaszcza - na mechanizmach powstawania uzależnień, leczeniu nałogów, przestępczości nieletnich, mobbingu i cyberzagrożeniach, resocjalizacji nieletnich sprawców przestępstw oraz problemach rozwojowych okresu dorastania. Prowadzi spotkania edukacyjne dla rad pedagogicznych, rodziców oraz młodzieży. Jest autorem publikacji z zakresu psychologii zagrożeń społecznych. Jest Nauczycielem Roku 2011 nagrodzonym statuetką im. Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza. Odznaczony Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Ambasador Kampanii Białej Wstążki, wyróżniony statuetką za wkład w promowanie kampanii na rzecz przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Uhonorowany tytułem Przyjaciela ZSO nr 2 w Gdańsku. Członek Rady Programowej Instytutu Psychologii UG. Redaktor w kwartalnikach naukowych: CURRENT ISSUE OF PERSONALITY PSYCHOLOGY oraz MISCELLANEA ANTHROPOLOGICA ET SOCIOLOGICA

*****


03.09.2021 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autorka: Anna Mikołajczyk-Kłębek // fot. Shutterstock, Inc.

(kw)

 

Belgia: Potrzebujesz pomocy psychologa? Od września będzie taniej i prościej.

Od początku września w Belgii obowiązywać będą nowe przepisy, mające na celu zwiększenie dostępu do opieki psychologicznej.

Osoby ze stwierdzonymi problemami psychicznymi będą miały prawo do 20 sesji u psychologa w cenie 11 euro, a pozostali mieszkańcy do 8 takich spotkań. Sesje będą refundowane ze środków publicznych. Rząd przeznaczy na ten cel w tym roku w sumie 152 mln euro. To cztery razy więcej niż rok wcześniej. Za jedną konsultację psycholog otrzyma 75 euro.

Już przed pandemią wielu mieszkańców Belgii borykało się z problemami psychicznymi. Pandemia koronawirusa, kolejne lockdowny i związany z tym stres tylko pogłębiły ten trend. W efekcie osób potrzebujących pomocy psychologicznej jest coraz więcej.

Wprowadzenie w życie nowych przepisów zajmie jednak trochę czasu. Nie będzie tak, że już od 1 września wszyscy mieszkańcy będą się mogli od razu zapisać na refundowane konsultacje.

– Nie mamy wystarczających środków, żeby od razu przyjąć wszystkich chętnych. To dopiero pierwszy krok, w którym chcemy sprawdzić pewne rozwiązania – powiedział Koen Lowet z Flamandzkiego Stowarzyszenia Psychologów Klinicznych.

01.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed