Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Rzadkie książki przyciągają do Belgii liczne grono zagranicznych kolekcjonerów

Rzadkie książki przyciągają do Belgii liczne grono zagranicznych kolekcjonerów fot. Shutterstock

Aukcje rzadkich książek w Belgii z roku na rok przyciągają coraz więcej zagranicznych kupców. Dane na ten temat ujawnił jeden z brukselskich domów aukcyjnych.

Obecnie 1/3 rzadkich książek kupowana jest przez zagranicznych kolekcjonerów. Dla porównania, w 2000 roku była to 1/5, zaś 20 lat temu – jedynie 1/10. Dane szacunkowe pochodzą z brukselskiego domu aukcyjnego "Arenberg Auctions". W minionym roku na świecie około 400 tys. rzadkich książek zostało sprzedanych na aukcjach, z czego 15 tys. w samej Belgii. 1/3 z nich trafiła w ręce kolekcjonerów z innych krajów, zwłaszcza do Francuzów, Holendrów, Amerykanów i Włochów, którzy przyjeżdżają do Belgii w poszukiwaniu rzadkich egzemplarzy książek bądź manuskryptów z dawnych wieków.

Henri Godts, rzeczoznawca z „Arenberg Auctions”, wyjaśnia: "Ponieważ Belgia zawsze znajdowała się na rozdrożu głównych europejskich kultur, nie brakuje u nas materialnego oraz historycznego dziedzictwa. To uzasadnia zainteresowanie międzynarodowych kolekcjonerów".

Co więcej, rozwój nowych środków komunikacji oraz technologii znacznie ułatwia dostęp do katalogów sprzedaży z zagranicy. Należy również pamiętać o możliwościach sprzedaży on-line. Godts tłumaczy, że rynek książek zawsze był międzynarodowy – praktyki zakupów rzadkich bądź trudno dostępnych egzemplarzy poza granicami ojczystego kraju sięgają aż XVI wieku. Nie ma więc obawy, że belgijskie dziedzictwo zostanie zagrożone przez obcokrajowców – zwłaszcza, że również Belgowie kupują białe kruki za granicą.

 

28.09.2017 KK Niedziela.BE

 

Niedziela.BE