Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Przywódca Katalonii już w Belgii. „Nie zamierzam ubiegać się o azyl polityczny”

Przywódca Katalonii już w Belgii. „Nie zamierzam ubiegać się o azyl polityczny” fot. Shutterstock

Carles Puigdemont, zmuszony do dymisji premier Katalonii, przedostał się z Hiszpanii do portu w Marsylii, gdzie czekał na niego samolot do Brukseli. Wiadomo już, że do obrony zatrudnił belgijskiego prawnika. Dziś odbyła się konferencja prasowa z jego udziałem, na której poinformował o swoich najbliższych planach.

Adwokat, Paul Bekaert, w rozmowie z VRT Nieuws potwierdził, że w sądzie będzie reprezentował Carlesa Puigdemonta. Prawnik odmówił szczegółowego komentarza, wspomniał jedynie o planach hiszpańskiego rządu względem buntowników, można więc domyślać się charakteru jego pomocy prawnej. Zwłaszcza, że centralny rząd w Hiszpanii przedstawił dziś swoje zdecydowane stanowisko: władze sądownicze zamierzają ścigać przywódców Katalonii, którzy ogłosili w regionie niepodległość, próbując tym samym uniezależnić terytorium od kraju. Przekazano, że katalońscy politycy mają być sądzeni pod zarzutem rebelii, podżegania oraz nadużyć związanych z finansami publicznymi - za co grozi do 30 lat pozbawienia wolności.

Bekaert powiedział: "Mam trzydziestoletnie doświadczenie w zajmowaniu się ekstradycją oraz azylem politycznym, włączając w to sprawy ludności z Kraju Basków. To prawdopodobnie z tego powodu Puigdemont zdecydował się na moje usługi. Dobrze znam również zasady europejskiego nakazu aresztowania" – tłumaczył.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Brukseli, przywódca Katalonii przekazał, że nie zamierza starać się o azyl polityczny w Belgii. „To nie jest belgijska sprawa” - tłumaczył, przyznając jednocześnie, że do kraju przyjechał z obawy przed zagrożeniem swojego bezpieczeństwa oraz wolności. Wraz z pięcioma ministrami zamierza kontynuować w Brukseli prace swojego rządu – zatem prognozy o próbie utworzenia rządu na emigracji mogą okazać się słuszne. Puigdemont apelował również do społeczności międzynarodowej, aby cały czas przyglądała się napiętej sytuacji w Hiszpanii. „Nasze wartości to wartości europejskie: tolerancja i pragnienie pokoju” - zapewniał.


01.11.2017 KK Niedziela.BE

 

Niedziela.BE