Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Polski sędzia w belgijskiej telewizji: Nasza sytuacja kojarzy się już z Białorusią i Turcją

Polski sędzia w belgijskiej telewizji: Nasza sytuacja kojarzy się już z Białorusią i Turcją fot. Shutterstock, Inc.

Groźba zawetowania unijnego budżetu przez Polskę i Węgry przełożyła się na większe zainteresowanie zagranicznych mediów sytuacją w tych krajach. Belgijska telewizja VRT przygotowała reportaż na temat sytuacji sądownictwa w Polsce.

- Spotykam się z agresją na ulicy, a na adres sądu wysyłane są anonimy z pogróżkami – mówi w reportażu Igor Tuleya, polski sędzia, niedawno zawieszony w obowiązkach przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, kontrolowaną przez zwolenników obecnego rządu.
Tuleya jest jednym z bohaterów reportażu przygotowanego przez program informacyjny „Terzake” flamandzkiej telewizji VRT

Autorem ponad siedmiominutowego materiału jest Jan Balliauw. Całość można zobaczyć: TUTAJ.

- Myślę, że ten system się chwieje. Na świecie chyba nie ma kraju, w którym sądy wytrzymałyby przez pięć lat tak intensywny atak, jak to było w Polsce – tłumaczy Tuleya.

Dziennikarz VRT porozmawiał również z Witoldem Waszczykowskim. Będący obecnie europosłem polityk PiS bronił zmian w sądownictwie wprowadzonych przez jego partię.

- Nie importujemy rozwiązań z Rosji, Białorusi czy Korei Północnej, ale importujemy rozwiązania, które już istnieją w innych krajach Unii Europejskiej, na przykład Hiszpanii – powiedział Waszczykowski, były szef dyplomacji w rządzie PiS.

Argument taki poza zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości jednak mało kogo przekonuje. Wiele zachodnich mediów i polityków już od dawna uważa, że zmiany wprowadzone w minionych latach przez PiS w wymiarze sprawiedliwości naruszają niezależność polskiego sądownictwa.

Kolejnym krokiem w procesie ograniczania niezależności sądownictwa było uchwalenie w 2019 r. tzw. „ustawy kagańcowej”, dającej nominatom PiS możliwość ostrego karania sędziów. To bat na niezależnych sędziów, którzy odważą się orzekać nie po myśli rządzących – uważa duża część polskiego środowiska prawniczego, opozycji i niezależnych od rządu mediów. Sędzia Tuleya jest jedną z pierwszych ofiar tego rozwiązania, dodają krytycy PiS.

Kwestia państwa prawa odgrywa ważną rolę w negocjacjach na temat rozdziału środków w ramach UE. Polski i węgierski rząd zapowiedziały niedawno, że zablokują nowy wieloletni budżet Unii Europejskiej (1.074 mld euro) oraz projekt tzw. funduszu naprawczego mającego ograniczyć gospodarcze skutki pandemii (750 mld euro), jeśli wypłata środków z tych źródeł faktycznie będzie powiązana z zachowaniem zasad praworządności w danym kraju.

W czwartek i piątek na szczycie UE w Brukseli okaże się, czy Polska i Węgry faktycznie zdecydują się na weto. Ewentualne weto miałoby bardzo negatywne konsekwencje dla gospodarek tych krajów, uważa polski ekonomista, cytowany przez VRT.

- Korzyści z tego funduszu są dla Polski trzykrotnie większe niż w przypadku bogatszych państw UE – powiedział Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP, cytowany przez belgijską telewizję. Według niego postawa Polski i Węgier doprowadzi też do pogorszenia klimatu inwestycyjnego w tych krajach.

- To dolewanie oliwy do ognia. Nawet jeśli negocjacje w sprawie budżetu skończą się konsensusem, to fakt, że władze Polski i Węgier potrafią postawić na szali plan odbudowy europejskiej gospodarki, będzie zapamiętany. Również inwestorzy źle to odbiorą – powiedział Dudek, cytowany przez vrt.be.

Ostatnie słowa w reportażu „Terzake” należały do sędziego Tuleyi. - Polscy sędziowie, prawnicy i obywatele od pięciu lat walczą o praworządność, bronią niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej. Doszliśmy już do takiego momentu, który kojarzy się albo z Białorusią, albo z Turcją Erdogana. Na pewno zabrnęliśmy już dalej niż to się dzieje na Węgrzech Orbana – powiedział.

- Jeśli sędziowie wydadzą orzeczenie, które nie jest po myśli partii rządzącej, wówczas przeciwko takim sędziom wszczynane jest postępowanie karne – dodał w reportażu „Terzake” sędzia Tuleya.

11.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Niedziela.BE