Polka sądzona w Belgii za porwanie własnych dzieci
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
W sądzie w Leuven (Lowanium) rozpoczął się proces w sprawie A. S., 39-letniej Polki oskarżonej o porwanie własnych dzieci – poinformował flamandzki dziennik Het Nieuwsblad.
W 2015 roku w trakcie rozwodu z S.V.R. kobieta zabrała swe dzieci (obecnie w wieku 7 i 8 lat) do Polski. Według belgijskiego męża od tego czasu była partnerka nie pozwala mu na kontakt z dziećmi. Mężczyzna twierdzi, że czternaście razy przyjeżdżał do Polski, ale nigdy nie zobaczył swych pociech. Udało się to dopiero w maju.
– To spotkanie było pełne emocji – flamandzka gazeta cytuje ojca. Według niego jego córka go rozpoznała, ale syn był do niego negatywnie nastawiany; Belg sugeruje, że to wina matki. – On szeptał do ucha siostrze, by nie okazywała [w trakcie spotkania] zbyt wiele radości – powiedział S.V.R.
Belgijski sąd przyznał prawo do opieki nad dziećmi ojcu. Polski sąd nie potwierdził tego wyroku i uznał, że ewentualny powrót do Belgii doprowadziłby do problemów psychicznych syna. Również europejski nakaz aresztowania wobec kobiety został zignorowany przez polski system sprawiedliwości, gdyż w polskim prawie nie ma takiego przestępstwa jak „porwanie rodzicielskie”, czytamy w Het Nieuwsblad.
Adwokat Polki – która nie pojawiła się w sądzie – argumentował, że ojciec dzieci stosował przemoc fizyczną i nie wspierał ich finansowo. – Jeszcze nigdy w tak krótkim czasie nie wypowiedziano tylu kłamstw – odpowiedział adwokat Belga, cytowany przez wspomniany dziennik.
Prokurator domaga się dla Polki kary dwóch lat pozbawienia wolności. Wyrok w tej sprawie ma zapaść w połowie grudnia.
22.11.2017 ŁK Niedziela.BE
Latest from Redakcja
- Polska: Mniej pracy, ta sama pensja, a firma może zarobić. Rusza pilotaż
- Polska: Na wakacje do hotelu z psem. Pojechać mogą nie tylko torebkowe
- Polska: Jak pozbyć się skoszonej trawy? Sprawdź, czego nie wolno robić
- Polska: Wojsko nie zabierze ogrodów działkowych. Działkowcy są bezpieczni
- Polska: Urzędy skarbowe sama ściągną nam pieniądze z konta. Trudniej będzie unikać tej opłaty