Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wielki dyktator (cz.145)
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie
Agnieszka Steur
Wielki dyktator
„Przepraszam, ale nie chcę być imperatorem. To nie mój interes. Nie chcę nikim rządzić ani nikogo podbijać. Chciałbym pomóc każdemu. Wszyscy chcemy pomagać innym. Ludzie właśnie tacy są. Chcemy żyć we wspólnym szczęściu a nie we wspólnej nędzy. Nie chcemy nikogo nienawidzić. Na tym świecie jest miejsce dla każdego.”
Gdy dwa tygodnie temu szłam do kina na pokaz filmu retro „Dyktator” nie spodziewałam się, że temat tego starego obrazu bardzo szybko okaże się tak nieprawdopodobne aktualny. Siedziałam w wygodnym fotelu i patrzyłam na wielki ekran, będąc pod ogromnym wrażeniem podwójnej roli Charliego Chaplina. Nawet nie przyszło mi do głowy, że jego słynna końcowa przemowa (to właśnie jej słowami rozpoczęłam dzisiejszy tekst) z dnia na dzień stanie się tak boleśnie współczesna. Nie pomyślałam, że będę o tym filmie wspominać w kontekście wydarzeń w Ukrainie.
„Ziemia jest bogata i może zaspokoić każdego. Możemy żyć pięknie, możemy być wolni, ale musimy zachować tę drogę. Chciwość zatruwa ludzkie dusze, zamyka świat w szponach nienawiści. Popycha nas stopniowo do nieszczęścia i rozlewu krwi. Musimy szybko dojrzeć, bo inaczej sami się pozabijamy. Nowoczesność zawiodła nas w potrzebie. Nasza wiedza cynicznie nami manipuluje. Nasza inteligencja to twardość i nieżyczliwość.”
Charlie Chaplin zagrał w filmie „Dyktator” dwie role. Wcielił się w bezwzględnego imperatora Adenoida Hynkela oraz zagrał rolę prześladowanego żydowskiego fryzjera. Ten film w satyryczny sposób przedstawia ideologię faszyzmu. Film, o którym wspominam jest jednym z najważniejszych obrazów w dorobku Charliego Chaplina. Prawdopodobnie z tego powodu kino postanowiło go kilka razy wyświetlić w odnowionej wersji. Teraz to pojęcie brzmi prawie boleśnie. Gdy mowa o odnawianiu, chodzi oczywiście o odświeżenie taśm filmowych, dzisiaj jednak dla mnie to również nieprzyjemna odnowa tematu wojny i dyktatury.
Imperator grany przez Chaplina pragnie zawładnąć całym światem, jednak na jego drodze stoi sąsiedni kraj. Dyktator planuje inwazję, ale nie ma wystarczających środków finansowych. Bezskutecznie próbuje pożyczyć pieniądze od żydowskich bankierów. Na odmowę dyktator reaguje w sposób, w jaki postępują ludzie bez serca, postanawia zemścić się na wszystkich. Nie będę opowiadać fabuły filmu, ale dodam tylko, że z powodu przedziwnego zbiegu okoliczności miejsce dyktatora zajmuje wspomniany wcześniej fryzjer, który nie potrafi pogodzić się z rolą, która przypadła mu w udziale. Postanawia zrobić wszystko, by nie zezwolić na największe nieszczęście ludzkości – na wojnę.
„Za dużo myślimy a czujemy za mało. Bardziej niż nowoczesności potrzebujemy człowieczeństwa. Bardziej niż sprytu, potrzeba nam życzliwości i szlachetności. Bez tych cech życie będzie pełne przemocy i wszystko stracimy. Samolot i radio zbliżyły nas do siebie. Te wynalazki domagają się abyśmy byli dla siebie dobrzy. Domagają się powszechnego braterstwa, wołają o jedność nas wszystkich.
Nawet teraz mój głos dociera do milionów - milionów zrozpaczonych ludzi, kobiet i dzieci - ofiar systemu niosącego ludziom tortury i wsadzającego do więzień niewinnych. Tym, którzy mnie słyszą, chcę powiedzieć - nie rozpaczajcie! Nieszczęście, które was dotknęło, przeminie wraz z chciwością i ze zgorzkniałymi ludźmi lękającymi się szukać dróg ludzkiego postępu. Nienawiść ludzka przeminie a dyktatorzy upadną, zaś władza, którą zagarnęli, powróci do ludzi.”
Bardzo chciałabym przytoczyć tutaj tekst całej przemowy głównego bohatera filmu „Dyktator”, ponieważ każde słowo jest bardzo aktualne. Oddaje to, co dziś dzieje się za wschodnią granicą Polski. Jeśli ktoś jest ciekaw całej przemowy, umieszczam tutaj link do niej. To fragment filmu „Dyktator” z polskimi napisami.
„Dzięki pustym obietnicom bestie doszły do władzy. Ale oni kłamią! Nigdy nie spełnią tych obietnic! Dyktatorzy wyzwalają samych siebie, ale niewolą ludzkość! To wy musicie wywalczyć sobie spełnienie tych obietnic! Walczmy o wolny świat, bez barier między narodami, bez chciwości, bez nienawiści i nietolerancji. Walczmy o świat rozsądku. Świat, w którym nauka i postęp prowadzą wszystkich do szczęścia.”
Film „Dyktator” został nakręcony w 1940 roku i miał być przestrogą. Nie zmienił jednak biegu historii. Wojna trwała jeszcze 5 lat, zanim ludzie wywalczyli pokój. Mam ogromną nadzieję, że tym razem, niewinni nie będą tak długo cierpieć z powodu chciwości jednego dyktatora.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.
Agnieszka
13.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(sm)
Latest from Redakcja
- Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura
- Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
- Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
- Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
- Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów