Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Była wiceprzewodnicząca Europarlamentu skarży się na „średniowieczne tortury” w belgijskiej celi

Była wiceprzewodnicząca Europarlamentu skarży się na „średniowieczne tortury” w belgijskiej celi Fot. Shutterstock, Inc.

Grecka eurodeputowana i wydalona wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, Eva Kaili, potępiła warunki, w jakich jest przetrzymywana w Belgii. Została aresztowana pod zarzutem korupcji w tzw. aferze Qatargate w Parlamencie Europejskim.

W grudniu 2022 roku Kaili została zatrzymana w Brukseli przez funkcjonariuszy belgijskiej policji w ramach prowadzonego przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych śledztwa dotyczącego korumpowania m.in. polityków przez przedstawicieli Kataru i Maroka. Została w tym samym miesiącu wykluczona z partii PASOK. Postawiono jej zarzuty korupcji, działalności w organizacji przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Przewodnicząca PE, Roberta Metsola, zawiesiła jej uprawnienia, a sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu greckiej polityk, która została też odwołana z funkcji wiceprzewodniczącej Europarlamentu.

Wiadomo, że śledczy znaleźli w domu Kaili dużą ilość gotówki. Polityk twierdzi jednak, że jest niewinna – informację tę potwierdził jej prawnik, Michalis Dimitrakopouls, podczas czwartkowej rozprawy (19 stycznia).

Dimitrakopoulos argumentował, że jego klientka mogłaby zostać zwolniona z aresztu z elektroniczną bransoletką na kostkę i potępił warunki, w jakich jest przetrzymywana. Adwokat twierdzi, że od czasu aresztowania Kaili mogła zobaczyć się ze swoim 23-miesięcznym dzieckiem tylko dwa razy. Przez jakiś czas była przetrzymywana w izolatce i nie mogła mieć żadnego kontaktu z bliskimi.

„W tym okresie spędziła również 16 godzin w celi policji sądowej. Chociaż było tam bardzo zimno i musiała oddać swój płaszcz, nie dostała drugiego koca. Miała też miesiączkę i straciła dużo krwi, ale nie pozwolono jej się umyć. Dodatkowo światło było stale włączone, co uniemożliwiało jej zaśnięcie” – stwierdził prawnik. Sposób traktowania jego klientki nazwał „średniowiecznymi torturami”, podkreślając, że chociaż Kaili jest podejrzana, to nadal istnieje domniemanie o niewinności. „Jesteśmy w Europie, ale to traktowanie jest sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka. To średniowiecze warunki” - dodał.

20.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Niedziela.BE