Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Deszczowy zapach Wszystkich Świętych. Prognoza na 1 listopada
Nocna strzelanina w pobliżu dworca Bruksela-Midi
Polska: Mniej osób rozpoczęło naukę w seminariach duchownych. Większość to ministranci
Belgia, sport: Belgijski tenisista w formie! Pokonał faworytów
Polska może zatrzymać zmianę czasu w Europie. Propozycja leży na stole
Temat dnia: Ponad 2 mln ludzi zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem!
Polska: Tyle zarabia się w NFZ. Dyrektorzy windują średnią
Belgia: Fatalny wypadek na drodze E40 w kierunku Brukseli
Belgia: Odkryto nielegalną fabrykę papierosów. 6 aresztowań
Polska: Imigrant w pracy, a nie w więzieniu. Co naprawdę mówią dane z Polski?

Bruksela przedłuża zakaz spożywania alkoholu w centrum do 2026 roku

Bruksela przedłuża zakaz spożywania alkoholu w centrum do 2026 roku Fot. Shutterstock, Inc.

Władze Brukseli zdecydowały o przedłużeniu zakazu spożywania alkoholu w kilku centralnych dzielnicach miasta do października 2026 roku. Powodem są utrzymujące się problemy związane z pijaństwem w miejscach publicznych, narkotykami oraz zachowaniami antyspołecznymi.

Zakaz obejmuje m.in. strefę dla pieszych wokół Place de Brouckère i Bourse, dzielnicę Alhambra w pobliżu stacji Yser oraz okolice Sainte-Catherine/Marché aux Poissons i Quays. Obowiązuje on całą dobę, z wyjątkiem ogródków kawiarnianych i imprez organizowanych przez miasto. Policyjne dane pokazują, że tylko między październikiem 2024 r. a lipcem 2025 r. nałożono aż 594 mandaty za spożywanie alkoholu na ulicy – więcej niż w całym poprzednim roku.

Właściciele sklepów i lokali gastronomicznych w centrum pozostają jednak podzieleni co do skuteczności tego rozwiązania. Część z nich podkreśla, że dzięki zakazowi okolica stała się czystsza i spokojniejsza. „Nie jestem przeciwny alkoholowi, ale musiałem codziennie rano czyścić witrynę z powodu bałaganu. Teraz sytuacja wygląda lepiej” – mówi właściciel jednego ze sklepów przy Boulevard Anspach.

Inni wskazują jednak, że sam zakaz nie rozwiązuje problemu. „Każdej nocy są tu bójki, narkomani i zamieszki. Ludzie chcą po prostu wypić piwo podczas spaceru, a są karani tak samo jak ci, którzy sprawiają kłopoty. Prawdziwym rozwiązaniem byłby stały posterunek policji przy Bourse” – zaznacza kierownik restauracji Babbelzot.

Podobne zdanie ma Souleymane z pizzerii Spago: „Zakaz jest potrzebny, ale bez skutecznego egzekwowania nie ma sensu”. Część przedsiębiorców podkreśla również, że środek ten musi być stosowany wobec wszystkich, by uniknąć nierównego traktowania.

Niektórzy mieszkańcy wskazują, że regulacja poprawiła bezpieczeństwo i komfort życia w centrum. „Kilka lat temu trudno było spokojnie przejść wieczorem przez Place de Brouckère. Teraz czuję się tu pewniej, choć problem nie zniknął całkowicie” – powiedziała mieszkanka dzielnicy Alhambra.

Z danych policyjnych wynika, że większość incydentów wiąże się z osobami wrażliwymi – zmagającymi się z uzależnieniami i problemami psychicznymi. Lewicowa opozycja w Radzie Miasta krytykuje z kolei zakaz za to, że „karze zarówno okazjonalnych pijących, jak i osoby problemowe”.

Burmistrz Brukseli, Philippe Close, odpowiada, że regulacja jest tylko jednym z elementów szerszej strategii. Obejmuje ona także działania społeczne prowadzone przez komórkę Hersham, która wspiera osoby bezdomne w sprawach administracyjnych i społecznych.


04.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Last modified onśroda, 01 październik 2025 14:59

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież