Belgia: Premier pod naciskiem. Partie domagają się działań przeciwko Izraelowi

Chadecy z CD&V wywierają presję na premiera Belgii, Barta De Wevera, w sprawie Izraela. Podobnie jak partie koalicyjne Vooruit i Les Engagés, domagają się, aby premier zwołał rząd i podjął działania. „Uważam, że to premier powinien wyznaczyć kurs, a dzisiaj tego nie robi” – stwierdziła posłanka federalna, Els Van Hoof.

„Brak działań to wybór, którego nie możemy poprzeć. Nie możemy się już dłużej ukrywać. Prawo międzynarodowe wymaga od nas podjęcia działań. Nawet jeśli ONZ lub UE nie podejmą działań, jesteście współwinni poprzez bierność” – powiedziała Van Hoof w Radiu 1. Posłanka, która jest przewodniczącą Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu federalnego, podkreśliła, że jej partia od dawna jest sfrustrowana stanowiskiem rządu w sprawie Gazy oraz jego postawą wobec Izraela.

Podobne zarzuty kierują wobec rządu partie Vooruit i Les Engagés, które również uznają jego politykę za zbyt łagodną. Z kolei frankofońscy liberałowie MR oraz flamandzcy nacjonaliści z N-VA, partii premiera De Wevera, sprzeciwiają się wprowadzaniu sankcji.

W ubiegłym tygodniu rząd Belgii zapowiedział, że poprze częściowe zawieszenie udziału Izraela w programie badawczym Horyzont Europa. W piątek minister spraw zagranicznych Maxime Prévot wezwał ambasadora Izraela w celu omówienia planów okupacji miasta Gaza.

Els Van Hoof uważa jednak, że Belgia może zrobić znacznie więcej, nawet bez udziału Unii Europejskiej i innych państw. Wskazuje na możliwość wprowadzenia zakazu wjazdu dla członków wewnętrznego gabinetu premiera, Benjamina Netanjahu, oraz uniemożliwienia importu produktów z terytoriów okupowanych na rynek belgijski.

15.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)