Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Belgia, sport: Pierwszy mecz Clijsters od 8 lat. „Mam wysokie oczekiwania”

Belgia, sport: Pierwszy mecz Clijsters od 8 lat. „Mam wysokie oczekiwania” fot. Shutterstock

Mimo porażki w pierwszym oficjalnym meczu od 8 lat Kim Clijsters ma powody do zadowolenia. Legenda belgijskiego tenisa i matka trojga dzieci była bliska wygrania seta z niedawną finalistką Australian Open.

W poniedziałek 36-letnia Clijsters zmierzyła się w turnieju w Dubaju z Gabriną Muguruzą. Belgijka dosyć łatwo przegrała pierwszego seta, ale w drugim odrobiła początkowe straty i doprowadziła do tie-breaka, którego minimalnie przegrała.

Ostatecznie to Hiszpanka awansowała do drugiej rundy, wygrywając 6-2, 7-6 (6), ale to o Clijsters mówiły media na całym świecie. Była liderka światowego rankingu wróciła do profesjonalnej gry po aż 8-letniej przerwie.

- Dobrze czytałam jej grę i czasem dominowałam w wymianach. To pozytywny sygnał na przyszłość. Mam świadomość, że teraz oczekiwania będą jeszcze większe, ale to nic złego. Moje oczekiwania też są wysokie – powiedziała po meczu Clijsters.

Przypomnijmy, Clijsters już dwukrotnie kończyła karierę – i zawsze wracała. W 2007 roku z tenisem pożegnała się po raz pierwszy. Po dwóch latach wróciła w spektakularny sposób. Dzięki dzikiej karcie wystąpiła w USA Open i… wygrała ten turniej.

W sumie sympatyczna Belgijka wygrywała US Open trzykrotnie (w 2005, 2009 i 2010 r.). Oprócz tego w 2011 r. zwyciężyła w Australian Open.

Pod koniec 2012 roku, w wieku 29 lat, po raz drugi zakończyła karierę. Po wygraniu 41 turniejów WTA i zarobieniu na kortach ponad 24 mln dolarów chciała się poświęcić macierzyństwu. Clijsters ma troje dzieci.

Przez wszystkie te lata nie zapomniała o tenisie. Komentowała turnieje w telewizji, trenowała młodsze zawodniczki, brała udział w turniejach weteranów. To jednak nie to samo, co profesjonalna rywalizacja na korcie w najważniejszych imprezach, przyznała.

- Siedziałam w domu i płakałam, widząc zawodniczkę wygrywającą finał. Po prostu kocham tenis – powiedziała kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem WTA, kiedy zapowiedziała kolejny powrót.

 

19.02.2020 Niedziela.BE

(łk)

 

Niedziela.BE