Belgia jest najniżej notowanym krajem UE pod względem łączności internetowej, jednak w samym kraju to głównie mieszkańcy południa nie mają dostępu do szybkiego Internetu. Region Waloński wypada pod tym względem znacznie gorzej niż Region Stołeczny Brukseli i Region Flamandzki.
W opublikowanym w zeszłym roku rankingu cyfrowym Komisji Europejskiej (DESI) Belgia zajęła ostatnie, 27. miejsce i wypadła najgorzej pod względem łączności, głównie dlatego, że pozostaje w tyle za innymi krajami europejskimi pod względem wdrażania szybkich mobilnych sieci 5G i światłowodów do połączeń szerokopasmowych, które umożliwiają szybsze prędkości internetu.
W odpowiedzi na te dane belgijski regulator komunikacji elektronicznej BIPT argumentował, że zasięg sieci stacjonarnej i komórkowej w kraju jest na dobrym lub bardzo dobrym poziomie. W środę opublikowano kolejne badania dotyczące zasięgu i jakości sieci stacjonarnych i komórkowych, które potwierdziły wcześniejsze wnioski.
„Zasięg sieci stacjonarnej w Belgii jest dobry lub bardzo dobry. Na przykład 99,2% Belgów ma dostęp do prędkości pobierania na poziomie 30 Mb/s, a 97,2% do 100 Mb/s” — zauważono w raporcie.
Jeśli chodzi o zasięg telefonii komórkowej, Belgia ma „bardzo wysokiej jakości zasięg 4G”, ponieważ według raportu 99,9% belgijskich gospodarstw domowych ma dobry zasięg w pomieszczeniach. Niemniej jednak, w raporcie nie wspomniano o zasięgu 5G.
Jednak zarówno w przypadku stacjonarnego, jak i mobilnego dostępu do Internetu występują znaczące różnice pomiędzy stolicą, regionami północnym i południowym. We Flandrii i Brukseli od 85% do prawie 100% gospodarstw domowych ma dostęp do stacjonarnego internetu o przepustowości 1 Gb/s.
Tymczasem w Walonii, południowym regionie Belgii, mniej niż 50% gospodarstw domowych ma dostęp do takich prędkości. Spośród 38 tys. gospodarstw domowych ze słabszym łączem internetowym w Belgii aż 31 tys. mieszka w regionie Walonii. Również w przypadku zasięgu mobilnego Internetu odsetek walońskich gospodarstw domowych z zasięgiem 4G jest niższy niż we Flandrii i Brukseli.
Według BIPT, różnicę tę wyjaśnia kilka czynników. Po pierwsze, Walonia jest mniej zaludniona i „mniej interesująca gospodarczo” dla operatorów do inwestowania na takich obszarach.
Regulator zwrócił również uwagę, że sieć kablowa w regionie Walonii nie została jeszcze zmodernizowana do najbardziej zaawansowanych technologii, nawet na niektórych gęsto zaludnionych obszarach.
19.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)