Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 6 maja 2025, www.PRACA.BE)
W 2024 roku rekordowe korki na flamandzkich autostradach!
Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Pogoda na pierwszą połowę tygodnia

Dziś (30 stycznia) w centralnej części kraju zachmurzenie będzie duże i miejscami wystąpi przelotny deszcz. Dość szybko zakłócenia te przemieszczą się na południowy wschód i mogą spowodować zimowe opady na wysokich płaskowyżach Ardenów. Na wybrzeżu szybko pojawiają się przejaśnienia, występujące na zmianę z polami chmur. Miejscami mogą wystąpić przelotne opady deszczu, zwłaszcza na północy i północnym wschodzie kraju. Po południu w większości miejsc będzie sucho.

Maksymalna temperatura wyniesie 2-6 stopni Celsjusza na południe od rzek Sambry i Mozy oraz około 7-8 stopni w większości innych miejsc. Wiał będzie umiarkowany wiatr z południowego zachodu. Nad morzem podmuchy wiatru będą dość silne i mogą osiągnąć prędkość od 50 do 60 km/h.


Jutro (31 stycznia) w Ardenach wystąpi duże zachmurzenie z okazjonalnymi opadami deszczu lub śniegu. Maksymalna temperatura wyniesie około 2 lub 3 stopnie Celsjusza w Górnej Belgii i od 8 do 10 stopni w pozostałych regionach kraju. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr, który może sięgnąć prędkości od 50 do 60 km/h.


W środę rano (1 lutego) zaobserwujemy przejaśnienia w Dolnej i Środkowej Belgii. Na południe od rzek Sambry i Mozy niebo będzie mocno zachmurzone, czasami może wystąpić też mżawka. Po południu z Holandii mogą napłynąć do kraju przelotne opady deszczu, które w Ardenach przybiorą zimowy charakter. Maksymalna temperatura wyniesie od 3 do 6 stopni Celsjusza w na północy kraju i od 6 do 8 stopni w innych miejscach. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr, w porywach sięgający 60 km/h.


30.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Pogoda
  • 0

Polska: Sejm zwolnił myśliwych z obowiązkowych badań. Bezpieczeństwo Polaków mniej ważne

Myśliwi nie będą już musieli poddawać się badaniom lekarskim i psychologicznym co 5 lat. To sukces lobby myśliwskiego w Sejmie. Po raz kolejny nie udało się przepchnąć dopuszczenie dzieci do udziału w polowaniach.

„Głosami posłów PiS i PSL 26 stycznia Sejm po cichu, pod pretekstem likwidowania barier administracyjnych, przegłosował zniesienie obowiązkowych badań lekarskich dla myśliwych.

To zagrożenie dla Polek i Polaków”– napisała na swoim Twitterze Pracownia Bystra, która zajmuje się ochroną dzikiej przyrody.

Z ustawy wyleciał punkt 3

Ustawa o broni i amunicji: „Osoba posiadająca pozwolenie na broń (…) obowiązana jest raz na 5 lat przedstawić właściwemu organowi policji orzeczenia lekarskie i psychologiczne (…) Pozwolenie na broń wydaje się w szczególności w celach: 1) ochrony osobistej; 2) ochrony osób i mienia; 3) łowieckich”.

Sejm usunął z ustawy punt trzeci dotyczący przedstawiania orzeczeń lekarskich przez myśliwych.

Tymczasem najczęstszym powodem odbierania pozwolenia na broń są uzależnienie od alkoholu i choroby psychiczne. Dlatego zgodnie z prawem łowieckim myśliwi w Polsce mieli obowiązek stawiania się co 5 lat na badaniach.

Do 2023 r. przebadanych miało być ok. 120 tys. osób. Już nie będą musieli tego robić.

Małgorzata Tracz, posłanka Zielonych na Twitterze: „Sejm przyjął haniebne zmiany zwalniające myśliwych z obowiązkowych badań psychologicznych. Interesy lobby łowieckiego zostały postawione przed bezpieczeństwo Polek i Polaków oraz ich rodzin w czasie spacerów po polach, łąkach i lasach czy grzybobraniu”.

Jeden zabił żubra, drugi 16-latka

W Polsce coraz częściej dochodzi do wypadków na polowaniach, zranienia przypadkowych osób lub zabicia chronionych gatunków zwierząt.  

W listopadzie 2019 r. w gminie Potęgowo w województwie pomorskim doszło do zabicia żubra, gatunku znajdującego się pod ścisłą ochroną. Sprawa sprzed ponad 3 lat wróciła w styczniu 2023 r do sądy. Oskarżony o zastrzelenie żubra nie pojawił się na sali rozpraw podczas ogłoszenia wyroku.

Remigiusz C. został skazany na rok i pięć miesięcy bezwzględnego więzienia. Musi zapłacić też kilkadziesiąt tysięcy złotych ghrzywny. Mężczyznę uznano za winnego prawie wszystkich popełnionych czynów, w tym kłusownictwa i celowego zabicia gatunku chronionego.

W 2020 r. myśliwy Dariusz Ch. został oskarżony o zastrzelenie 16-letniego obywatela Kazachstanu. On i Marcin B. dostrzegli pomiędzy drzewami obiekt, który uznali za dzika. Marcin B. oświetlił cel latarką, a Dariusz Ch. strzelił. Wówczas postać, do której został oddany strzał, stanęła na dwóch nogach. Po oddaniu strzału Dariusz Ch. i Marcin B. oddalili się z miejsca zdarzenia.

Pocisk trafił 16-letniego Imanaliego. Chłopiec przyjechał do Polski, żeby się uczyć. Mieszkał w pobliskim internacie. Tego dnia wybrał się do sadu zbierać jabłka.

Jeden z jego kolegów zawiadomił wychowawcę. Mimo udzielonej pomocy 16-latek zmarł. Dzień po tragedii Dariusz Ch. i Marcin B. zostali zatrzymani przez policję.

Przecież myśliwi noszą broń

Takich wypadków jest bardzo dużo. Dlatego zwolnienie myśliwych z obowiązkowych badań psychologicznych oburza wiele grup społecznych. Pracownia Bystra alarmuje: „Nie ma tygodnia, żebyśmy nie słyszeli o wypadku z bronią na polowaniu”.

I ostrzega: „Ignorowanie wypadków z udziałem broni myśliwskiej jest skrajnie nieodpowiedzialne”.

Pojawiły się także inne głosy krytyki. Posłowie głosujący przeciwko zmianom w prawie, jak i inni politycy oraz organizacje przyrodnicze, nie kryją obaw dotyczące bezpieczeństwa Polaków. A Radosław Ślusarczyk z Pracowni Bystra zasadnie pyta: dlaczego to myśliwi mają zostać zwolnieni z badań, skoro noszą broń w miejscach publicznych?

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Ponad 1,5 tys. osób w Belgii oczekuje na narządy

W zeszłym roku w Belgii przeprowadzono około 918 przeszczepów narządów, jednak nadal 1504 osób znajduje się na liście oczekujących.

Ci, którzy potrzebują nowej nerki, stanowią największą grupę wśród kandydatów na biorców – informuje De Zondag. Według stanu na dzień 1 stycznia 2023 roku, na taki przeszczep czekały 1152 osoby.
 
„Czas oczekiwania na przeszczep nerki w naszym kraju waha się średnio od dwóch i pół do trzech lat” – mówi Luc Colenbie, koordynator transplantologii w UZ Gent.

Z kolei średni czas oczekiwania na przeszczep serca w Belgii wynosi rok. „Na dzień 1 stycznia na liście oczekujących znajdowało się 75 osób, najmniej od 10 lat” — dodaje Colenbie.

Według niego, wynika to po części z poprawy skuteczności leków przepisywanych na niewydolność serca oraz z faktu, że pacjenci mogą polegać na sztucznym sercu w oczekiwaniu na przeszczep.

Ustawodawstwo belgijskie domyślnie uznaje każdego obywatela za potencjalnego dawcę, chyba że za życia wyrazi on wyraźny sprzeciw. W 2022 roku na ten krok zdecydowało się 8770 osób. Jednocześnie 26 339 osób wskazało, że chcą oddać swoje narządy.

30.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Czy w sklepach zabraknie jajek? Eksperci odpowiadają: na pewno jeszcze podrożeją

28 procent – o tyle według GUS w grudniu 2022 roku podrożały jajka. Zdaniem specjalistów to jeszcze nie koniec podwyżek. Czy jest zagrożenie, że jaja znikną ze sklepowych półek? W marketach opakowanie z 10 jajami kosztuje średnio 7,63 zł. Niektóre sieci handlowe sprzedają je po 9,99 zł.

Dla porównania – w styczniu 2022 r średnia cena wynosiła 5,94 zł, a maksymalna – 6,99 zł. To oznacza, że opakowanie 10 jaj w marketach podrożało średnio o około 28 proc.

Ale wśród ogłoszeń przedsiębiorców – podaje serwis InnPoland – można np. znaleźć jaja od kur zielononóżek za 1,80 zł. Czyli za 10 sztuk zapłacimy 18 zł. Dostępne są także jaja od kur z wolnego wybiegu za 2,50 zł. Czyli opakowanie z 10 jajkami kosztuje aż 25 zł.

Dlaczego jaja aż tak podrożały?

Z kilku powodów.

Andrzej Danielak, prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu (PZZHiPD), cytowany przez serwis: – Wzrost kosztów produkcji jest nieprzewidywalny. Dlatego ceny jaj też są nieprzewidywalne. Najważniejszym kosztem produkcji jajczarskiej jest cena paszy (około 60-70 proc.). W wyniku wojny w Ukrainie koszty zakupu ziarna, zboża, kukurydzy niespodziewanie wzrosły.

Z kolei w opinii Janusza Piechocińskiego, byłego wicepremiera i ministra gospodarki, wzrost kosztów produkcji – energii, ciepła i transportu –  w przypadku jaj jest dramatyczny. Na szczęście…

– Teraz mamy lepszą sytuację w paszach. W Polsce jest zastój na rynku zbóż, co powstrzyma dynamikę wzrostu cen pasz, którą obserwowaliśmy przez cały zeszły rok – dodaje.
Wpływ na to ma też zakup kur. – Przeciętne stado liczy dziesiątki tysięcy sztuk ptaków – przekonuje Danielak.

Splot tych czynników odbija się zarówno na hodowcach, jak i klientach.

Czy w Polsce zabraknie jajek?

Czy na rynku jaj może dojść do tego, co stało się z cukrem, który nagle zaczął znikać z półek? Eksperci uspokajają.

– W Polsce jaja spożywcze znosi około 40-42 mln kur. Jedna kura produkuje ponad 300 jaj w ciągu swojego cyklu produkcyjnego – przelicza Danielak w rozmowie z InnPoland.

A, jak to ustalił GUS, w 2021 r. statystyczny Polak zjadł w ciągu roku 157 jaj. Zatem…

– Produkujemy więcej jaj, niż potrzebujemy. Nadwyżkę kierujemy to na eksport. Ale w związku z tym, że teraz jaj będzie mniej, to producenci będą chcieli uzyskać jak najlepszą cenę, więc czekają nas dalsze podwyżki – przekonuje Mariusz Szymyślik z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Czasowe braki mogą się zdarzać

O ile jajek nie zbraknie, to jednak gdzieniegdzie mogą zdarzać się czasowe braki. Powód?

– W Europie szaleje ptasia grypa – odpowiada Andrzej Danielak, prezes PZZHiPD. – Przepisy, które mają hamować jej rozprzestrzenianie, sprawiają, że stada są likwidowane i nagle w danej okolicy zaczyna brakować jaj. To jest rzecz przejściowa, z którą się uporamy.

– Grypa ptaków dziesiątkuje drób w najlepszych zagłębiach produkcji jajek, kurczaków i kaczek. Tylko w styczniu jest ponad 20 ognisk tej choroby i ponad 2 mln ptactwa do utylizacji – podsumowuje Janusz Piechociński.

Jego zdaniem stabilizacja cen paszy może sprawić, że dynamika wzrostu cen jaj nie będzie aż tak wysoka, ale to choroba ptaków stanie się największym wyzwaniem.

– Ze względu na nieprzewidywalność i niszczącą skalę grypy ptaków, sytuacja zdrowotna może być kluczowa w kontekście cen i dostępności jaj – dodaje.

Bez klatek, na wolnym wybiegu

W ocenie branży, problemy stwarza też nowe podejście do hodowli kur. Wiele grup społecznych domaga się m.in. zakazu chowu klatkowego. To spowodowało, że coraz więcej producentów zaczęło przechodzić na produkcję prowolnościową. W efekcie drób jest wypuszczany w teren i podlega naturalnemu zagrożeniu, jakim jest środowisko. Żywe ptaki przenoszą się z miejsca na miejsce i rozprzestrzeniają choroby na zwierzęta hodowlane.

Maria Madej, menedżer zmian rynkowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki w rozmowie z InnPoland odpowiada: – Nie ma konkretnych badań wskazujących na zależność pomiędzy zachorowalnością zwierząt na choroby i bezpieczeństwem epidemiologicznym a systemem utrzymania kur niosek. Zachorowalność we wszystkich systemach zależy od kilku czynników, m.in. przestrzegania zasad bezpieczeństwa biologicznego w hodowlach, zagęszczenia, poziomu stresu.

I dodaje: – Warto zwrócić uwagę, że gigantyczna koncentracja zwierząt w systemach klatkowych zdecydowanie sprzyja rozwojowi chorób, a faktem jest, że dobrostan kur niosek w systemach klatkowych jest zdecydowanie gorszy niż w systemach bezklatkowych, w tym wolnowybiegowych.

31.01.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed