Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Smartfony w szkołach. Wiemy, co rodzice sądzą o zakazie korzystanie z nich
Belgia: Utrudnienia na E40 w pobliżu Bertem. „Beton spadł z mostu"
Polska: Wybory 2025. Mieszkanie pogrąży Nawrockiego? Gorący koniec kampanii
Temat dnia: Minister postuluje wyższy wiek użytkowników social mediów
Polska: 133 kardynałów wybierze nowego papieża. Jutro zaczyna się konklawe
Dwoje belgijskich turystów zginęło w powodzi w Jordanii
Belgia: Loty Brussels Airlines do Tel Awiwu pozostają zawieszone
Niemcy: Sprawca śmiertelnego wypadku w Stuttgarcie przeprasza
Polska: Maturzyści jeszcze nie skończą, ósmoklasiści już zaczną swój egzamin
Kolejna strzelanina w pobliżu ratusza w Anderlechcie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Szukasz pracy? Sprawdź, ile płacą w policji

Policja wciąż szuka ludzi do pracy. Nie tak łatwo jednak zostać policjantem, bo rekrutacja jest najeżona wieloma przeszkodami. Jeśli jednak się uda, to dziś można liczyć na przyzwoite zarobki.

Płace policjantów, tak jak płace w innych zawodach, zależą od wielu czynników. Oprócz  wynagrodzenia zasadniczego (zależy od zaszeregowania funkcjonariusza) – policjanci mogą liczyć także na dodatek stażowy, dodatki funkcyjne, mundurówkę i różne świadczenia socjalne.

Ile wynosi średnia płaca funkcjonariusza?

W pierwszej grupie zaszeregowania – jak podaje serwis info.policja.pl – funkcjonariusz (kursant), który odbywa podstawowe szkolenie zarabia średnio 3539 zł netto. Ma zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie.

Jeśli jest osobą, która nie ukończyła 26 roku życia, wtedy wypłata wynosi 3666 zł.

Policjant w drugiej grupie zaszeregowania (po zakończeniu szkolenia) zarabia do 4473 zł netto lub 4611 zł netto w przypadku wieku do 26 roku życia.

Na stanowisku referenta (trzecia grupa zaszeregowania) średnie wynagrodzenie wynosi 4708 zł.

Stanowisko dzielnicowego lub kontrolera ruchu drogowego to już czwarta grupa zaszeregowania. Taki policjant zarabia średnio 4908 zł netto.

5 grupie najwięcej osób zatrudnionych jest na etacie detektywa i asystenta ze średnim uposażeniem 5320 zł.

Szóstą grupę zaszeregowania stanowią policjanci zajmujący stanowiska m.in. dyżurnego i specjalisty – średnie miesięczne zarobki w tej grupie wynoszą 5887 zł.

Tak wyglądają zarobki na początku kariery w policji. Wraz z upływem lat (coraz dłuższym stażem) i awansami zarobki rosną.

Podwyżki od 1 marca 2023 roku

Po niedawnych protestach policjantów MSWiA podpisała porozumienie płacowe z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Policjantów. W założeniu ma to zatrzymać w pracy funkcjonariuszy, którym dziś bardziej opłaca się przejść na emeryturę, niż zostać w służbie. Z samej policji miałoby odejść ok. 8 tys. mundurowych.

„Waloryzacja uposażeń w służbach mundurowych podległych MSWiA wejdzie w życie 1 marca 2023 r. Niezależnie od tego w ciągu 10 miesięcy funkcjonariusze otrzymają waloryzację w kwocie przeznaczonej na pełny rok” – zapewnia ministerstwo.

A co gwarantuje policjantom porozumienie związkowców z MSWiA?

Że od 2023 r. wszyscy funkcjonariusze z 15-letnim stażem służby będą otrzymywali specjalne świadczenie motywacyjne, które będzie rozpoczynało się od 5 proc. i rosło co roku o dodatkowy 1 proc. do osiągnięcia 15 proc. po 25 latach służby.

„Po przekroczeniu 25 roku służby nowe świadczenie będzie utrzymywało się na poziomie 15 proc. i nie wyklucza się z już wprowadzonymi świadczeniami w wysokości 1,5 tys. zł brutto po 25 latach służby i 2,5 tys. zł brutto po 28,5 latach służby” – czytamy w komunikacie resortu.

Gdy ktoś będzie w służbie powyżej 32 lat, kwota ta zostanie wliczana do podstawy wymiaru emerytury mundurowej.

Obecnie w polskiej policji służbę pełni ponad 98,5 tys. funkcjonariuszy (stan na czerwiec 2022 r.).

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Polska: Tysiące nieodwołanych wizyt. Winę za to ponoszą pacjenci

Na zabiegi i operacje można by czekać krócej, ale dziś gigantyczne kolejki nie dają na to szans. Okazuje się, że część winy za to spoczywa na pacjentach.

W internetowym systemie NFZ sprawdzamy terminy przyjęć na oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej. Na chybił-trafił wybieramy województwo łódzkie. W Opocznie najbliższy wolny termin to luty. Nie jest źle, ale kiedy sprawdzamy kolejne miejscowości, to sytuacja robi się coraz gorsza. W Łodzi to już koniec marca, w Kutnie system pokazuje początek czerwca, a w Radomsku połowę września.

I tak – można powiedzieć – nie jest źle, bo na wizyt u wielu specjalistów trzeba czekać dużo dłużej.

Liczby nie kłamią

Okazuje się, że te długie kolejki do lekarzy to nie tylko wina wadliwego systemu ochrony zdrowia. Portal rynekzdrowia.pl sprawdził, ile wizyt zarezerwowali Polacy, a potem na nie nie przyszli. Dziennikarze nazywają to wprost plagą.

„Statystyki dają do myślenia. Od 1 lipca do 31 grudnia 2022 r. na zabiegi i po porady z zakresu kardiologii w całej Polsce nie stawiło się bez uprzedzenia aż 145 tys. 924 pacjentów.

Jeszcze rzadziej odwoływaliśmy wizyty w poradniach ortopedycznych. W pół roku na umówioną poradę do lekarza ortopedy bez powiadomienia nie przyszło 219 tys. 051 osób. Ponad 53 tysiące pacjentów nie odmówiło na czas wizyty u onkologa, a 60 tys. 407 chorych – u endokrynologa” – czytamy.

Gdyby zsumować wszystkie konsultacje, które nie doszły do skutku, to byłyby to miliony nieodwołanych terminów. W 2019 r. – dla porównania – NFZ miał 17 mln wizyt rocznie.

„Jeśli spojrzeć w statystyki wojewódzkie, w Małopolsce na umówione świadczenie z zakresu ortopedii nie pojawiło się w drugim półroczu 2022 roku 23 tys. 835 osób. Do poradni kardiologicznych nie zgłosiło się bez uprzedzenia 21 tys. 223 pacjentów, do poradni onkologicznych – 2 tys. 871 osób, a endokrynologicznych – nieco ponad 7 tysięcy. W województwie świętokrzyskim było to kolejno – 2 tys. 702 chorych, 1 tys. 812, 175 i 1 tys. 140” – podsumowuje portal.

Jak sobie z tym radzić?

Co jakiś czas pojawiają się kolejne pomysły. Jedni eksperci mówią, że dzień, dwa przed wizytą pacjent powinien potwierdzić, że przyjdzie. Jeżeli tego nie zrobi, to termin otrzyma ktoś inny. Inni postulują, żeby to same przychodnie i szpitale dzwoniły do umówionych i się upewniały, że do wizyty dojdzie.

Ale często pojawia się także warunek finansowy. Chodzi o to, że rezerwując termin, pacjent wpłacałby np. 10 zł kaucji i jeżeli nie pojawi się w wyznaczonym dniu, to pieniądze przepadną.

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Belgia: To jedna z najzamożniejszych części stolicy. Mieszka tu 42 tys. ludzi.

Na początku 2022 r. Sint-Pieters-Woluwe było pod względem liczby ludności 43. największą gminą Belgii. W tej brukselskiej gminie mieszkało oficjalnie ponad 42 tys. ludzi.

Francuska nazwa tej gminy to Woluwe-Saint-Pierre. Jest ona jedną z 19 gmin tworzących Region Stołeczny Brukseli. Ma powierzchnię niespełna 9 km kwadratowych, a gęstość zaludnienia to tutaj około 4,7 tys. mieszkańców na kilometr kwadratowy.

Gmina ta uchodzi za jedną z najzamożniejszych w Regionie Stołecznym Brukseli. Wskaźnik dobrobotu wynosił w 2017 r. w Sint-Pieters-Woluwe aż 110 punktów. To drugi najlepszy wynik w Regionie Stołecznym Brukseli i ponad dwukrotnie więcej niż w najbiedniejszej częsci Brukseli, czyli w Sint-Joost-ten-Node.

Liczba mieszkańców Sint-Pieters-Woluwe już od lat rośnie. Na początku XX w. na terenach stanowiących teraz tę gminę mieszkało niespełna 3 tys. ludzi. Kilka lat po drugiej wojnie światowej liczba mieszkańców wynosiła już ponad 18 tys., w 2010 r. już 39 tys., a w 2022 r. ponad 42 tys.

Warto przypomnieć, że Belgia składa się z trzech regionów: niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy kraju, francuskojęzycznej Walonii na południu oraz dwujęzycznego (choć w praktyce z dominacją francuskiego) Regionu Stołecznego Brukseli. Sint-Pieters-Woluwe to trzynasta największa gmina Regionu Stołecznego Brukseli.

04.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: To miasto słynie z… końskiej kiełbasy

Na początku 2023 r. Lokeren było pod względem liczby ludności 42. największą gminą Belgii. W tej położonej w prowincji Flandria Wschodnia gminie mieszkało oficjalnie ponad 43 tys. ludzi.

Lokeren ma powierzchnię ponad 68 km kwadratowych, z czego 16% to tereny zamieszkane. Gęstość zaludnienia to tutaj około 626 mieszkańców na kilometr kwadratowy.

Jednym z najbardziej znanych produktów lokalnych z Lokeren jest tutejsza kiełbasa z koniny, tzw. Lokerse paardenworst. Produkt ten został uznany za produkt regionalny przez Flamandzkie Centrum Promocji Żywności. Końska kiełbasa z Lokeren powstaje z mielonej koniny, zgniecionych pomidorów, cebuli, selera i różnorakich przypraw.

Miasto Lokeren leży w regionie nazywanym w języku niderlandzkim Waasland. Drugim ważnym miastem w tym regionie jest Sint-Niklaas. W 1977 r. do Lokeren dołączono dwie sąsiednie mniejsze gminy, Eksaarde i Daknam.

Liczba mieszkańców gminy Lokeren już od lat rośnie. Na początku XX w. na terenach stanowiących teraz tę gminę mieszkało niespełna 27 tys. ludzi. Kilka lat po drugiej wojnie światowej liczba mieszkańców wynosiła ponad 31 tys., w 2010 r. już 39 tys., a w 2023 r. ponad 43 tys.

Warto przypomnieć, że Belgia składa się z trzech regionów: niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy kraju, francuskojęzycznej Walonii na południu oraz dwujęzycznego (choć w praktyce z dominacją francuskiego) Regionu Stołecznego Brukseli. Lokeren to 21. największa gmina Flandrii.

04.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed