Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
19-latek wjechał w policjanta w Antwerpii!
Belg zaginął w Liechtensteinie. Szczęśliwy finał sprawy
Temat dnia: 15 belgijskich żołnierzy rannych podczas ćwiczeń w Szkocji!
Polska: W tych zawodach mogliby pracować kandydaci na prezydenta
Słowo dnia: Liederen
Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!
Niemcy: Zakazano działalności skrajnie prawicowej grupy „Królestwo Niemiec”
Polska: Na połączenia z tego numeru trzeba uważać. Bo można dużo stracić
Belgia, Bruksela: Mężczyzna na skuterze zginął w zderzeniu z radiowozem
Polacy za obowiązkowym szkoleniem wojskowym. Kto ma bronić granic?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Praca czeka. W Polsce brakuje nawet 150 tys. kierowców

Transport to jeden z największych trucicieli środowiska, ale zarazem kluczowy sektor polskiej i europejskiej gospodarki. Za kryzys kadrowy, z którym teraz się mierzy, zapłacimy wszyscy.

Polska – jak i inne kraje Unii Europejskiej – zmaga się z poważnym kryzysem w branży TSL (transport, spedycja, logistyka). Tylko w naszym kraju brakuje aż 150 tys. zawodowych kierowców, a nowych pracowników nie przyciągają nawet obietnice wysokich zarobków.

Wojna pogłębiła problem

Jak wynika z raportu SpotData wykonanego na zlecenie organizacji Transport i Logistyka Polska, działa u nas około 125 tys. firm zajmujących się transportem drogowym towarów. Przewożenie towarów odgrywa istotną rolę w wytwarzaniu polskiego PKB. Branża TSL jest jedną z trzech największych branż polskiej gospodarki – obok handlu hurtowego i detalicznego. Rozwija się w średnim tempie około 10 proc. rocznie, a największymi wyzwaniami z punktu widzenia firm są brak pracowników i zmiany regulacji europejskich.

Teraz kryzys tylko się pogłębił. Przyczyn złej sytuacji należy doszukiwać się m.in. w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. W wyniku konfliktu wielu ukraińskich kierowców, którzy pracowali w polskich firmach przewozowych, wróciło do ojczyzny. Z kolei Polacy nie garną się do pracy za kółkiem. Na zmniejszone zainteresowanie wśród potencjalnych pracowników wpływają chociażby wysokie koszty uzyskania wymaganych uprawnień. To, lekko licząc, wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.

Firmy tną koszty

Choć przeciętne zarobki zawodowego kierowcy (nawet 6–7 tys. na miesiąc) nadal się wyższe niż budowlańca bądź pracownika produkcji, i tu powoli kończy się finansowe eldorado. Jest to związane z nowymi regulacjami prawnymi – tzw. pakietem mobilności, który ma poprawić warunki pracy, w tym ochrony socjalnej kierowców. Konieczność wprowadzenia zmian to cios dla budżetów firm transportowych. Przedsiębiorstwa poniesione „straty” próbują sobie odbić m.in. na wynagrodzeniach pracowników.

Niewykluczone, że branża, która stanie przed widmem braku wykwalifikowanej kadry roboczej, będzie musiała w końcu podnieść honoraria. Co prawda, kierowcy będą zarabiali więcej, ale i koszty transportu najprawdopodobniej wzrosną. Tym samym każdy z nas może spodziewać się wyższych cen produktów na sklepowych półkach.

Kobiety za kółko

Według niektórych lukę kadrową można próbować zasklepić np. kierowcami z Indii, Kazachstanu czy Filipin, dla których polskie warunki płacowe na pewno byłyby atrakcyjne. Tego optymizmu nie podziela prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska Maciej Wroński. Według niego deficyt jest zbyt duży, by w ten sposób udało się rozwiązać problem.

Kryzys teoretycznie mogłyby zażegnać panie, jednak im raczej nie odpowiada specyfika pracy zawodowego kierowcy. Jak pokazują dane International Road Transport Union, liczba kobiet w sektorze TSL to nieco ponad 19 proc. kadry pracowniczej. Jedynie 2 proc. z nich pracuje za kółkiem.

Problem nas wszystkich

Narastające problemy branży TSL odczujemy wszyscy, ponieważ każdy z nas bezpośrednio lub pośrednio korzysta z transportu. Niedobór kierowców ciężarówek może skutkować sytuacją, która miała miejsce w Wielkiej Brytanii, czyli brakiem towarów w sklepach i zastojem w sektorze e-commerce.

Do pesymistycznych danych trzeba dodać jeszcze wysoką inflację –  w Polsce średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w 2022 roku wyniósł 14,4 proc. Wzrost cen to wyższy koszt tankowania, części do ciężarówek oraz napraw.

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: Żerowali na seniorach. Oszukali ich na grube miliony

Pracownicy spółek TeleOpieka24 i GasoEnergia PZE próbowali dorobić się na ludzkiej krzywdzie. Poszkodowanych jest nawet ponad 6 tys. osób. Do Sądu Okręgowego w Świdnicy trafił akt oskarżenia przeciwko 14 osobom, które w opinii prokuratury wprowadzały klientów w błąd co do warunków umów.

Chodzi o dostawy gazu i energii elektrycznej oraz drobne usługi.

Oferty kierowali głównie do seniorów

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński, zarzuty dotyczą oszustw w stosunku do mienia znacznej wartości, a w odniesieniu do 7 osób dodatkowo kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jej celem było popełnianie przestępstw (skarbowych), pranie brudnych pieniędzy oraz działanie na szkodę spółek.

Nieuczciwi pracownicy TeleOpieki24 proponowali drobnym przedsiębiorcom sprzedaż usług reklamowych, z kolei seniorom drobne prace remontowe lub zorganizowanie wizyty u lekarza. Oszuści z GasoEnergii PZE oferowali „atrakcyjne” oferty dostawy energii elektrycznej i gazu. Do procederu wykorzystywano sieć kurierów, telemarketerów i przedstawicieli spółek, którzy działali na terenie prawie całego kraju.

Próbowali różnych sztuczek

Oszuści korzystali z różnych metod, które miały nakłonić klientów do wykupienia pakietu. Przedstawiciele spółek dzwonili np. z pytaniem, czy mogą przesłać ofertę handlową. Gdy klient się zgodził, wkrótce przychodził do niego kurier z gotową, wypełnioną umową. Seniora nieświadomego podstępu informował, że ten musi tylko pokwitować odbiór przesyłki. W rzeczywistości podpisywał dokument. Kurierom zdarzało się także ukrywać właściwą umowę w pliku innych papierów. Zdezorientowany klient podpisywał to, co mu kazano, dokładnie nie zapoznając się z ofertą.

Klientów oszukiwano jeszcze w inny sposób. Przedstawiciel firmy podawał się za studenta i zachęcał do podpisania dokumentu, który miał być jedynie potwierdzeniem udziału w ankiecie. Senior chcący pomóc młodemu człowiekowi w zaliczeniu praktyk nieświadomie podpisywał umowę. Niekiedy zainteresowanych przekonywano, że za usługę zapłacą tylko złotówkę, gdyż resztę pokryje dofinansowanie z funduszy europejskich. Tłumaczyli też, że po miesiącu klient bez dodatkowych kosztów będzie mógł złożyć rezygnację. W praktyce wyglądało to inaczej.

Umowy na kilka lat

Zmanipulowani klienci wiedzeni chęcią zawarcia atrakcyjnej umowy nieświadomie podpisywali zobowiązania na kilka lat, a za zamówione usługi musieli płacić nawet kilkaset złotych miesięcznie. Co prawda, umowę mogli wypowiedzieć, ale nie za darmo, lecz za – bagatela! – 18 tys. złotych.

Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że TeleOpieka24 w ten sposób mogła skrzywdzić nawet ponad 2 tys. osób. Ich łączne zobowiązania wyniosły niemal 16 mln zł – niemal 850 osób wpłaciło na rzecz spółki ponad 620 tys.

GasoEnergia PZE oszukała ponad dwukrotnie więcej osób, jednak wartość zobowiązań zaciągniętych przez ofiary była mniejsza – wyniosła około 14,5 mln.

Pokrzywdzeni wpłacili łącznie 12 mln.

Prokurator na poczet przyszłych rekompensat zabezpieczył mienie należące do oskarżonych, o łącznej wartości 1,2 mln złotych. W śledztwie zarzuty postawiono łącznie 24 osobom.

Oszustwo „na ferie”

W czasie ferii zimowych trzeba szczególnie uważać na jeszcze inny rodzaj oszustwa. Cyberprzestępcy coraz częściej kuszą klientów niskimi cenami i wyglądem strony łudząco przypominającym autentyczną witrynę hotelu. W celu przechwycenia danych do karty płatniczej wykorzystali ostatnio m.in. wizerunek hotelu w Białce Tatrzańskiej.

Klient, który trafi na fałszywą stronę, po wybraniu rodzaju noclegu zostanie poproszony o podanie imienia i nazwiska właściciela karty bankowej, daty ważności, CVC/CVV oraz PIN-u. Po przechwyceniu wrażliwych danych oszuści w chwilę wyczyszczą nasze konto.

Oszustwo „na ferie” można rozpoznać po adresie strony. W przypadku Hotelu Bania w Białce Tatrzańskiej hakerzy posługiwali się stroną internetową o adresie baniahotel.pl, podczas gdy adres prawdziwej witryny to hotelbania.pl.

03.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Belgia: Kim jest „kobieta bez głowy i kończyn” znaleziona w walizce w Antwerpii?

W ubiegłym tygodniu w Antwerpii natrafiono na walizkę ze zwłokami okaleczonej kobiety. Według hiszpańskiego portalu Barna Diario to 52-letnia mieszkanka Barcelony azjatyckiego pochodzenia.

Kobieta przyleciała do Brukseli, by „odwiedzić znajomego”, informują hiszpańskie media. Ciało w walizce było poćwiartowane, brakowało między innymi głowy i kończyn.

Belgijska prokuratura na razie nie potwierdziła doniesień dotyczących tożsamości ofiary. Do Belgii przyleciała jednak siostra zaginionej 52-latki. Policja pobrała od niej próbki DNA, które przekazano do laboratorium. Badanie ma wykazać, czy doniesienia hiszpańskich mediów na temat tożsamości ofiary są prawdziwe.

Według flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws” 52-letnia kobieta azjatyckiego pochodzenia „była aktywna w środowisku prostytutek i regularnie zmieniała miejsce zamieszkania”.

Walizkę ze zwłokami kobiety odnaleziono w piątek 27 stycznia w piwnicy bloku mieszkalnego w antwerpskiej dzielnicy Deurne. W minionych dniach policja przeszukała dwa mieszkania w tym budynku.

03.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Co trzecia brukselska rodzina nie może pozwolić sobie na wakacje

Jak wykazało ostatnie badanie, brukselskie gospodarstwa domowe mają coraz większe problemy finansowe, co im utrudnia pokrycie bieżących, niezbędnych wydatków. Wielu rodzin nie stać na opłacenie nieoczekiwanych kosztów lub wyjazdu na wakacje.

Według danych opublikowanych przez krajowy urząd statystyczny Statbel w czwartek (2 lutego), ponad milion osób mieszkających w Belgii jest nieuprzywilejowanych materialnie i socjalnie, co odpowiada prawie 10% całej populacji. Liczba ta jest jednak znacznie wyższa w Regionie Stołecznym Brukseli, gdzie 17,5% populacji ma problemy z finansowaniem różnych wydatków.

„Nieoczekiwane koszty, takie jak rachunki oraz wyjazdy na wakacje są najtrudniejsze do pokrycia dla gospodarstw domowych w Belgii” – zauważa Statbel. W Brukseli aż 34,4% populacji nie może sobie pozwolić na tydzień urlopu poza domem w skali całego roku. W pozostałych regionach kraju jest to 1 na 5 osób.

W Walonii wakacje są finansowo nieosiągalne dla nieco ponad 30% gospodarstw domowych, podczas gdy we Flandrii odsetek ten wynosi zaledwie 12%.

Tymczasem więcej niż 1 na 3 gospodarstwa domowe w Brukseli ledwo wiąże koniec z końcem. Dla porównania, podobne trudności dotyczą 6,9% całej populacji Belgii, 1/4 osób żyjących w Regionie Walońskim i zaledwie 10% w Regionie Flamandzkim.

05.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed