Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej młodych przestępców z bransoletkami na kostkę?
Polska: Wycinka drzewa na swojej ziemi. Nagła zmiana planów
Belgia: Jemy coraz więcej jaj!
Belgia: Kolejny wybuch odry, tym razem w Limburgii
Instagram czy TikTok? Z jakich aplikacji korzystają mieszkańcy Belgii?
Belgia: Gmina Schaerbeek z nowym burmistrzem
Niemiec wśród ofiar strzelaniny w Waszyngtonie!
Belgia: Więcej kobiet czy mężczyzn?
Słowo dnia: Zapper
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 23 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, Flandria: Większość mieszkańców zadowolona z życia

Ponad trzy czwarte mieszkańców Flandrii jest zadowolonych z życia. Mimo kolejnych kryzysów (pandemia, wojna w Ukrainie, wysoka inflacja) poziom zadowolenia z życia utrzymuje się od dwóch lat na stabilnym poziomie.

Poproszeni o ocenę poziomu zadowolenia z życia w skali od 1 do 10 mieszkańcy Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, wybierali średnio ocenę 7,3.

Ponad dwie trzecie uczestników ankiety przeprowadzonej przez Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen wybrało ocenę 7 lub wyższą - czyli wyraziło wielkie lub bardzo wielkie zadowolenie z życia. Ankietę przeprowadzono wiosną tego roku, ale jej wyniki opublikowano dopiero niedawno.

Jedynie 6% uczestników tego badania oceniło swoje życie na 5 lub gorzej. Odsetek ludzi (wyraźnie) niezadowolonych z życia nie jest więc we Flandrii wysoki.

Średnia ocena poziomu zadowolenia z życia od kilku lat pozostaje stabilna. Wiosną tego roku wyniosła dokładnie 7,28, jesienią roku ubiegłego 7,17, a wiosną roku ubiegłego 7,25.

Statistiek Vlaanderen bada poziom zadowolenia z życia mieszkańców tej części kraju od jesieni 2021 r. Wtedy wynosił on 7,22 w 10-punktowej skali.

22.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

„Ukryta bezdomność” w Regionie Stołecznym Brukseli. Jest nowy raport

Nowe badanie opublikowane przez Fundację Króla Baudouina podkreśla ukrytą stronę bezdomności: to osoby bezdomne, które nocują u krewnych lub innych życzliwych ludzi, ale nie trafiają na ulicę czy do schronisk.

Z najnowszego badania wynika, że co najmniej 27% i maksymalnie 43,6% bezdomnych dorosłych przebywa tymczasowo u członka rodziny, przyjaciela lub osoby trzeciej.

Wykorzystując dane zebrane od 356 organizacji lokalnych, badacze byli w stanie sporządzić inwentaryzację tego zjawiska w Tournai, społeczności niemieckojęzycznej i dziewięciu gminach Brabancji Walońskiej (Chaumont-Gistoux, Jodoigne, Grez-Doiceau, Nivelles, Ottignies- Louvain-la-Neuve, Rebecq, Tubize, Walhain, Wavre).

We Flandrii badanie objęło Boom-Mechelen-Lier w okręgu Brugia, kilka gmin we Flandrii Zachodniej, region przybrzeżny pomiędzy Middelkerke a Wenduine, Kempen i Waasland.

Spośród siedmiu analizowanych w badaniu sytuacji najliczniejszą grupę stanowiły osoby bezdomne mieszkające u znajomych, krewnych lub życzliwych osób. Pozostałe sytuacje to:

zamieszkiwanie w przestrzeni publicznej, zakwaterowanie awaryjne, hostele, instytucje, miejsca niekonwencjonalne, takie jak garaż czy opuszczona nieruchomość.

„To potwierdza istnienie bezdomności ukrytej (…). Osoby bezdomne i bez dachu nad głową, jakie widzimy w miejscach publicznych, to tylko wierzchołek góry lodowej” – podkreśliła Fundacja.

W sumie zespoły badawcze naliczyły 7912 osób bezdomnych lub pozbawionych dachu nad głową, w tym 888 w Brabancji Walońskiej, 504 w Tournai i 192 we Wspólnocie Niemieckojęzycznej.

We Flandrii najwięcej osób bezdomnych odnotowano w regionach Kempen i Waasland (1720) oraz Middenkust (1126).

22.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Szpitale przynosiły zyski. I wtedy nadszedł 2022 r.

Ubiegły rok był bardzo trudny dla flamandzkich szpitali. Po raz pierwszy od kilkunastu lat szpitale w tej części Belgii odnotowały straty.

W latach 2020-2021, mimo pandemii, szpitale we Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, wypracowały zyski. I to całkiem spore, bo najwyższe od dekady.

W 2020 i 2021 r. łączne zyski flamandzkich szpitali przekroczyły 150 mln euro rocznie. Wiązało się to między innymi z dodatkowym rządowym wsparciem finansowym dla szpitali, które odgrywały kluczową rolę w trakcie pandemii.

W poprzednich latach szpitale też były na plusie, choć mniejszym. W okresie od 2011 do 2020 r. ich zyski wynosiły od około 60 mln euro do 120 mln euro rocznie - poinformował dziennik ekonomiczny „De Tijd”.

Ubiegły rok był jednak wyjątkowy. Po rosyjskim ataku na Ukrainę ceny energii poszły mocno w górę i rozkręciły inflację. Nie tylko energia elektryczna podrożała, ale także wiele materiałów i sprzętów kupowanych przez placówki medyczne.

Wysoka inflacja doprowadziła do wzrostu płac. W Belgii wynagrodzenia w wielu branżach są automatycznie waloryzowane o wysokość inflacji, choć z pewnym opóźnieniem. Również w systemie ochrony zdrowia płace poszły znacząco w górę, a to jeszcze bardziej zwiększyło koszty funkcjonowania szpitali.

W efekcie wiele flamandzkich szpitali zakończyło 2022 r. na minusie. Najwięcej stracił szpital AZ Delta, który miał stratę 11,5 mln euro. Sieć Szpitali w Antwerpii ZNA odnotowała stratę 8 mln euro, czytamy w „De Tijd”. Łącznie wszystkie 47 flamandzkie szpitale niespecjalistyczne zaliczyły w ubiegłym roku stratę około 30 mln euro.

22.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Flandria: Odtąd dzieci z ospą mogą chodzić do szkoły!

Zgodnie z nową polityką Flamandzkiego Towarzystwa Naukowego na rzecz Zdrowia Młodzieży (VWVJ), dzieci chore na ospę wietrzną we Flandrii nie będą już musiały rezygnować ze szkoły, chyba że będą czuły się źle. Szkoła nadal będzie musiała poinformować pozostałych rodziców o zakażeniu wśród innych dzieci.

Ospa wietrzna jest częstą infekcją wirusową u dzieci, która powoduje swędzącą, pęcherzową wysypkę na skórze. Jest wysoce zaraźliwa dla osób, które nie chorowały na tę chorobę lub nie zostały przeciwko niej zaszczepione.

Do tej pory dzieci chore na ospę wietrzną musiały pozostać w domu do czasu całkowitego wyschnięcia wszystkich pęcherzyków, zwykle najbardziej skoncentrowanych na klatce piersiowej i plecach. Szkoły musiały także powiadomić Centrum Poradnictwa dla Uczniów (CLB) o infekcji.

Jednakże polityka ta nie mogła w wystarczającym stopniu zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji wśród dzieci w tej samej klasie, ponieważ dzieci są zakażane, zanim wystąpią objawy. Ponadto w Belgii nie ma systematycznych szczepień. Całkowite uniknięcie zakażenia jest zatem nierealne, a dzieci mogą uodpornić się jedynie w wyniku zarażenia się ospą.

W związku z tym polityka została zmieniona. VWVJ zdecydowało, że jeśli uczniowie chorzy na ospę wietrzną w szkołach niderlandzkojęzycznych nie będą czuli się źle, nie muszą zostawać w domu.

Rodzice muszą mimo to zgłosić zakażenie szkole, która następnie powiadomi rodziców pozostałych dzieci. W przypadku żłobków dawne rozporządzenie zostanie utrzymane w mocy, ponieważ powikłania występują głównie u dzieci poniżej drugiego roku życia

21.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed