Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dziś nawet 27 stopni Celsjusza!
Niemcy: Obywatele Chin aresztowani pod zarzutem szpiegostwa
Polska: Termin mija o północy. Ostatnia szansa na złożenie PIT-a
Belgia: 53-latek przemycał 1,8 kg kokainy w... żołądku!
Polska: Mamy coraz mniej osób do pracy. Za to szybko przybywa emerytów
Belgia: Rower w leasingu? To coraz częstsze
Belgia: Ministerstwo Finansów zignoruje pierwszy błąd podatnika
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Pociągi między Ottignies i Brukselą-Schuman zawieszone do 5 maja
Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura
Redakcja

Redakcja

Belgia: Makabryczne znalezisko. Aresztowano kolejnego podejrzanego.

To było wstrząsające znalezisko: 9 czerwca 2015 r. robotnicy znaleźli w lesie na granicy gmin Jett i Wemmel tors zamordowanego mężczyzny. Belgijska policja aresztowała kolejną osobę w związku z tą sprawą.

Jak się później okazało, tors należał do Xhuliano B., studenta prawa z Brukseli. Reszty ciała wciąż nie odnaleziono.

Mężczyzna zginął najprawdopodobniej w weekend 6-7 czerwca. Spotkał się wówczas z Vincentem D.B. i Denisem N., podejrzanymi w tej sprawie. Ze śledztwa wynika, że zamordowany oraz wspomniani znajomi zajmowali się wspólnie handlem miękkimi narkotykami, opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Nie wiadomo jednak, czy ten wspólny „biznes” miał bezpośredni związek ze śmiercią.

Vincent D.B. został aresztowany już wcześniej, a we wtorek 14 lipca dziennik „Het Laatste Nieuws” poinformował o kolejnym zatrzymaniu w tej sprawie. Denis N., który wkrótce po zniknięciu Xhuliano B., wyjechał nagle do Macedonii, wrócił do Belgii i sam zgłosił się na policję.

Wciąż nie wiadomo dokładnie, co wydarzyło się owego feralnego weekendu, gdy po raz ostatni widziano Xhuliano B. Chłopak wraz ze wspomnianymi znajomymi-podejrzanymi spędził co najmniej część weekendu w mieszkaniu w Koekelberg. Według niektórych belgijskich mediów Vincent D.B. miał zeznać, że to Denis N. zamordował po kłótni Xhuliano B. i następnie pociął jego ciało piłą mechaniczną. Prokuratura w Halle-Vilvoorde na razie nie komentuje tej sprawy.


15.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

"Każdy Belg pożyczył Grecji 1.270 euro”

Gdyby Grecja już nigdy nie zwróciła pożyczonych w minionych latach pieniędzy, oznaczać by to mogło nawet 1.270 euro strat w przeliczeniu na każdego Belga – czytamy w dzienniku „Gazet van Antwerpen”.

W ciągu pięciu lat państwa europejskie pożyczyły Grekom w sumie 326 mld euro, opisuje gazeta. Po dramatycznych negocjacjach w miniony weekend liderzy krajów strefy euro zgodzili się na trzeci wielki pakiet pomocowy dla Grecji o łącznej wartości 86 mld euro.

A ile na Grecję zrzucili się Belgowie? Według eksperta finansowego Paula Dhoora Belgowie pożyczyli Grecji ok. 655 euro w przeliczeniu na każdego mieszkańca oraz udzielili gwarancji finansowych na w sumie 615 euro na głowę. Gdyby więc Grecja zbankrutowała, oznaczać by to mogło w najgorszym wypadku nawet 1.270 euro strat w przeliczeniu na każdego z ok. 11 mln mieszkańców kraju ze stolicą w Brukseli.

Belgia w ramach mechanizmów w strefie euro pożyczyła w minionych trudnych, kryzysowych latach pieniądze także innym krajom tej strefy, takim jak Portugalia i Irlandia. - Ale od tego czasu państwa te znów radzą sobie dobrze i grzecznie spłacają te pożyczki – tłumaczy Dhoor w „Gazet van Antwerpen”.

15.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

Polska: Senat przegłosował ustawę o in vitro

Uchwalona w czerwcu ustawa dotycząca leczenia niepłodności, wywołała w Polsce wiele kontrowersji i skrajnych opinii. Ostatecznie, niewielką przewagą głosów, senatorowie zadecydowali o wprowadzeniu ustawy.

Do ustawy regulującej metodę zapłodnienia in vitro, nie zostały zgłoszone żadne poprawki. Za jej przyjęciem zagłosowało 46 osób, przeciwko opowiedziało się 43 senatorów, a czterech wstrzymało się od głosu.

Prawo ma wejść w życie po podpisaniu ustawy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zapowiedział, że podpisze ustawę, jeśli będzie ona zgodna z konstytucją. Wątpliwości wciąż wzbudza zapis o możliwości pobrania komórek rozrodczych od osoby, która nie jest zdolna do świadomego wyrażenia na to zgody. Na podjęcie decyzji prezydent ma 21 dni.

Przegłosowana ustawa została uchwalona pod koniec czerwca br. Według ustawy, leczenie metodą in vitro ma być podejmowane w wypadku, gdy inne metody leczenia zawiodły, a były stosowane minimum 12 miesięcy. Ustawa zabrania tworzenia zarodków w celu innym niż zapłodnienie pozaustrojowe i przewiduje kary pozbawienia wolności w wypadku niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju.

 

15.07.2015 MŚ Niedziela.BE

Polska: Dopuszczono pierwszy lek na bazie marihuany

Premier Ewa Kopacz zatwierdziła wprowadzenie do obrotu leku na bazie marihuany. Kolejne preparaty mają być dopuszczane systematycznie po przeprowadzeniu odpowiednich badań. Oświadczenie w sprawie leku jest odpowiedzią na apel chorych dzieci i ich rodziców, którzy domagali się szybkiej legalizacji leku. Wprowadzony preparat ma pomóc w leczeniu stwardnienia rozsianego.

Choć decyzja premier Kopacz dotyczy pojedynczego leku, jest przełomowym krokiem w stronę legalizacji marihuany leczniczej w Polsce. Dotychczas, polscy pacjenci mogli stosować marihuanę w celach medycznych na zasadach tzw. importu docelowego, czyli na specjalne życzenie. Pomysł ten nie zdał niestety egzaminu, gdyż procedura pozyskania leku okazała się zbyt skomplikowana.
O skuteczności marihuany w leczeniu chorób odpornych na inne lekki rząd próbowano przekonać już od dłuższego czasu. Zwolennicy projektu tłumaczyli, że taka terapia może w niektórych przypadkach zmniejszyć ilość ataków padaczki z kilkuset dziennie do 1-2 tygodniowo. Taka zmiana zapewnia zupełnie nowy komfort życia osoby chorej, a także jej najbliższych.

Zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez PBS, 68 proc. Polaków uważa, że leczenie marihuaną powinno być dozwolone. To min. na ten sondaż powoływali się zwolennicy marihuany starając się przekonać rząd do zmiany przepisów. Chcą oni, aby lekarz prowadzący, po stwierdzeniu u danego pacjenta wskazania do leczenie substancjami zawierającymi olej konopny, miał możliwość wypisania recepty lub zaświadczenia ze szczegółami terapii.

Wspomniany olej konopny, to zagęszczony ekstrakt z marihuany, który nie posiada substancji wpływających na nastrój i zachowanie osoby go stosującej.

 

15.07.2015 MŚ Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed