Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na piątek 17 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 17 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W Tervuren zauważono 20 młodych dzików
Polska: Leczyli boreliozę zakazaną w Polsce metodą. Wkroczył rzecznik praw pacjenta
Belgia: Podejrzany o podwójne morderstwo w Molenbeek oddał się w ręce policji
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trup
Basen w Mechelen ewakuowany po tym, jak dzieci poczuły się źle
Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024
Polska: Kto głoduje w Sejmie? Nie rolnicy, ale kierowca tira i elektryk
Redakcja

Redakcja

Belgia: Brat zamachowca został mistrzem taekwondo

Mourad Laachraoui, brat jednego z zamachowców-samobójców z Brukseli, który w ubiegłym tygodniu został mistrzem Europy w taekwondo, powiedział prasie, że większość muzułmanów pragnie pokojowego islamu.

- Jestem sobą, mistrzem Europy w taekwondo i prostym człowiekiem. Uczę się i robię wszystko, aby mieć normalne życie bez problemów - powiedział Laachraoui.

Podczas swoich przygotowań do mistrzostw Europy Mourad pragnął pokazać wszystkim, że można dalej żyć, pomimo tego, czego dopuścił się jego brat.

Mówiąc o zamachach mistrz taekwondo stwierdził, że to co się stało, to najgorsza z możliwych rzeczy i nie może uwierzyć, że dopuścił się tego jego własny brat.

- Prawdopodobnie nigdy nie dowiem się, dlaczego to się stało - powiedział Laachraoui i wyznał, że podobnie jak większość muzułmanów żyjących w Belgii, on również pragnie wyłącznie pokojowego islamu.

 

25.05.2016 MŚ Niedziela.BE

Francuskie służby wkroczyły do siedziby Google. Czy na pewno chodzi o podatki?

Od czerwca zeszłego roku francuskie służby prowadzą postępowanie, które ma wyjaśnić sprawę rzekomych zaległości w opłacaniu podatków przez Google. Dziś mamy do czynienia z kolejnym, dość radykalnym krokiem francuskiego rządu, który ma zmierzać do wyjaśnienia sytuacji.

Jak informuje Ars Technica, dziś do głównej siedziby francuskiego Google w Paryżu wkroczyły tamtejsze służby. Wszystko to w ramach trwającego od czerwca zeszłego roku dochodzenia, w toku którego wyjaśnione mają być rzekoma zaległości korporacji w opłacaniu podatków. Mowa nawet o 1,6 miliarda euro, a według francuskiego prawa, Google może nawet usłyszeć zarzut zorganizowanego prania brudnych pieniędzy.

Oczywiście nie doszło do żadnych dramatycznych scen, a zarówno przedstawiciele francuskiego działu Google, jak i globalne kierownictwo, zadeklarowało pełną chęć współpracy. Nie zabrakło jednak głosów, według których podatki mają być jedynie pretekstem, medialną przykrywką.

Według niektórych, w rzeczywistości może chodzić o zgrzyty, jakie ma wywoływać między przedstawicielami Google a francuskimi władzami popularyzacja przez te ostatnie koncepcji globalnego obowiązywania prawa do bycia zapomnianym. Nie od dziś wiadomo przecież, że prawo podatkowe może być alternatywną formą kary, a nawet narzędziem politycznym.

Czy jednak można traktować takie głosy poważnie? Bardziej rzuca się w oczy raczej paneuropejska kampania, w ramach której rządy prowadzą skrupulatne dochodzenia w sprawie rozliczeń podatkowych Google. Sytuacja jest bowiem znacznie bardziej złożona i wynika z tego, że główna europejska siedziba Google leży w Irlandii, gdzie prawo podatkowe jest, w stosunku do Francji, łagodne wobec korporacji.

To jednak nie może stanowić arguentu dla władz nad Loarą, które na fali dochodzenia antymonopolistycznego przeprowadzanego przez Komisję Europejską, widzą zapewne potencjalną okazję, by uszczknąć coś dla siebie. Nie ma zatem wątpliwości, że dla Google w Europie nadeszły ciężkie czasy, a stanowić one mogą jedynie zapowiedź poważniejszych problemów.


24.05.2016 Dobreprogramy.pl

 

Belgia: Bilety lotnicze – historycznie niskie ceny!

Zamachy na Brukselę, tania ropa, strajki we Francji i duża konkurencja – to kilka z czynników wpływających na rekordowo niskie ceny biletów lotniczych, opisuje flamandzki dziennik „De Standaard”.

Belgijska gazeta informuje, że Ryanair planuje w nadchodzących miesiącach obniżyć ceny biletów lotniczych o 7%. Na tym nie koniec: do końca roku ceny u tego przewoźnika powinny spaść w sumie o 12%.

Także z danych strony internetowej cheaptickets.be wynika, że latanie z Belgii zrobiło się w minionych miesiącach tańsze. W porównaniu ze styczniem 2016 roku obecnie klienci zamawiający bilety na tej stronie płacą średnio o 10% mniej.  

- Jeszcze nigdy nasi klienci nie mogli robić tak dobrych interesów jak obecnie. Jest tak ponieważ nasi konkurenci zyskują na niskich cenach ropy, a także ze względu na zamachy w Europie i strajki kontrolerów lotów we Francji – „De Standaard” cytuje Michaela O’Leary’ego, szefa linii Ryanair.

 

24.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia: Król Filip jest dumny z belgijskiej solidarności po atakach

Podczas ceremonii w hołdzie ofiar ataków z 22 marca, król Filip wyrazili wdzięczność wobec belgijskich służb ratunkowych i dumę z całego narodu. Uroczystość, w której wzięło udział około 500 osób, odbyła się w niedzielę, dwa miesiące od dnia tragicznych ataków.

Podczas swojego przemówienia król nawiązał na wiadomości zapisanych na stacji Molenbeek, które są symbolem 'godności w czasie cierpienia' i oznaką chęci stworzenia jeszcze bardziej wspierającego się społeczeństwa.

- Komunikaty są wyrazem pragnienia lepszego świata i pomimo strachu - nieustającej wiary w ludzkość. Takie zachowanie udowadnia, że możemy tworzyć jedność i zbudować lepszy świat. Pokazaliśmy, że nasze społeczeństwo jest silne.

Otoczony przez całą rodzinę król dodał, że społeczeństwo się nie poddało, a wręcz przeciwnie, odpowiedziało z miłością i wielkodusznością. Zamiast pogrążyć się chaosie, zjednoczyło się.

 

24.05.2016 MŚ Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed