Osoba, która straciła kontrolę nad skradzionym motorowerem i wjechała w zatłoczony taras chodnikowy w Herentals w sobotni wieczór (28 czerwca), oddała się w ręce policji.

Prokuratura z Antwerpii potwierdziła tę informację. Podejrzany został wstępnie przesłuchany w poniedziałek rano, 30 czerwca. W incydencie rannych zostało pięć osób, w tym 70-letnia kobieta, która musiała zostać przewieziona do szpitala w stanie krytycznym. Jej stan jest obecnie stabilny.

Kierowca skutera ukradł pojazd kilka minut wcześniej. Według burmistrza Herentals, Jana Bertelsa, podejrzany jechał obok barierek, które odgradzały drogi dojazdowe do wesołego miasteczka, gdy stracił kontrolę nad pojazdem i wylądował na tarasie kawiarni.

Po wypadku, w którym cztery osoby zostały lekko ranne, a jedna ciężko, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. W niedzielę wieczorem sam zgłosił się na policję. „Został poważnie ranny i musiał udać się do szpitala, aby uzyskać leczenie” – powiedział Kristof Aerts z prokuratury w Antwerpii. 

1.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Na wniosek Prokuratury Generalnej w Brukseli policja wydała ostrzeżenie w sprawie 26-letniego mężczyzny, który w czwartek (26 czerwca) opuścił szpital Fond'Roy przy ul. Jacques'a Pasturlaana w Uccle i od tego czasu uznawany jest za zaginionego.

Donovan Tchuente Noumbissié ma 1,70 m wzrostu i szczupłą, atletyczną budowę ciała. Ma ciemne oczy i nosi czarne dredy. Nie jest jasne, w co był ubrany w chwili zaginięcia. Pilnie potrzebuje pomocy medycznej.

Każda osoba, która widziała Donovana lub posiada informacje na temat jego miejsca pobytu, proszona jest o kontakt z policją za pośrednictwem poczty elektronicznej pod adresem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub telefonicznie pod bezpłatnym numerem: 0800 30 30.

30.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W niedzielę, 29 czerwca, w Brukseli około 250 osób protestowało przeciwko systematycznemu znęcaniu się nad zwierzętami gospodarskimi wykorzystywanymi w intensywnej hodowli.

Organizacja zajmująca się prawami zwierząt Bite Back, która zorganizowała protest, twierdzi, że w Belgii codziennie umiera prawie milion zwierząt. Anthe Lainé, koordynatorka kampanii w Bite Back, wezwała rząd do wprowadzenia zmian strukturalnych, w tym natychmiastowego wstrzymania subsydiów dla produkcji zwierzęcej.

Lainé przyznała, że w ostatnich latach podjęto pewne kroki polityczne, takie jak zmieniony kodeks dobrostanu zwierząt, zwiększone kontrole gospodarstw hodowlanych i warsztaty dotyczące dobrostanu zwierząt prowadzone przez Living Lab Livestock Farming w ILVO. Stwierdziła jednak, że warunki pozostają fatalne. Ostatnie raporty z kontroli ujawniają, że 75% kontrolowanych gospodarstw nadal narusza normy dobrostanu zwierząt, pożary stodół często zabijają dziesiątki lub nawet tysiące zwierząt, a zalecenia są stale ignorowane.

Bite Back twierdzi, że dobrowolne zobowiązania są niewystarczające i nic fundamentalnego się nie zmieni, dopóki rząd będzie nadal dotował przemysł hodowlany dziesiątkami milionów euro rocznie. Grupa podkreśla niepokojące liczby, ponieważ według niej, 30% bydła mlecznego kuleje w stopniu umiarkowanym lub poważnym, 47% kurcząt brojlerów jest wyraźnie kalekich, a 82% kur niosek cierpi na złamanie mostka w ciągu swojego krótkiego życia. Ponadto około 550 tys. świń, 111 tys. bydła, 35 tys. owiec i ponad 2 mln kurczaków umiera rocznie jeszcze przed ubojem.

Bite Back opowiada się za przyszłościową wizją rolnictwa, skupiającą się na żywieniu roślinnym, które pozwala uniknąć cierpienia zwierząt i ma mniejszy ślad ekologiczny. Organizacja apeluje o zaprzestanie inwestycji w systemy, które wykorzystują zwierzęta na skalę przemysłową, oraz o wspieranie rozwiązań etycznych i zrównoważonych.

1.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według danych Belgijskiej Agencji Handlu Zagranicznego, w zeszłym roku Chiny prześcignęły Stany Zjednoczone i stały się wiodącym partnerem handlowym Belgii spoza UE.

W 2024 roku import ze Stanów Zjednoczonych do Belgii spadł o 13%, z 31,4 mld euro, w porównaniu do 36,1 mld euro w 2023 roku. Tymczasem import z Chin zmniejszył się zaledwie o 3,6%, do 32,1 mld euro.

Pomimo tego niewielkiego spadku importu, Chiny zajęły pierwsze miejsce wśród krajów spoza UE, które dostarczają towary i usługi do Belgii. Tymczasem nasz północny sąsiad, Holandia, pozostał największym partnerem handlowym Belgii na świecie. Kolejne miejsca pod tym względem zajmują Niemcy i Francja.

Wartość belgijskiego eksportu do Chin również spadła umiarkowanie w 2024 roku – o 3,8%, do 7,88 mld euro. Dzięki temu Chiny stały się dziesiątym co do wielkości odbiorcą eksportu Belgii i drugim co do wielkości klientem spoza UE, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Niemcy pozostają wiodącym rynkiem eksportowym Belgii, tuż za nimi plasują się Francja i Holandia. Pomimo sporadycznych wahań handel z Chinami pozostaje kluczowym elementem międzynarodowej strategii gospodarczej Belgii.

Popyt ze strony Chin na belgijskie produkty biotechnologiczne, luksusowe artykuły spożywcze, takie jak czekolada i piwo, oraz usługi przemysłowe nadal rośnie. Około 2/3 chińskich towarów importowanych przez Belgię jest reeksportowanych na inne rynki europejskie, co podkreśla strategiczną rolę Belgii jako centrum logistycznego.

4.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)