Jak wynika z najnowszych danych Belgijskiego Rejestru Nowotworów (BCR), opublikowanych we wtorek, 8 lipca, w Het Laatste Nieuws, u coraz większej liczby kobiet diagnozuje się raka płuc, podczas gdy liczba rozpoznań u mężczyzn spada.

Ryzyko raka płuc, jednego z nowotworów o najniższym wskaźniku przeżywalności, wzrosło u kobiet w ciągu ostatnich kilku dekad. Nowotwór nadal jest chorobą, która dotyka głównie mężczyzn, ale różnica między tymi dwiema grupami się zmniejsza.

Według profesora i chirurga płuc, Paula De Leyna z UZ Leuven, pogląd, że rak płuc jest spowodowany wyłącznie paleniem, jest już nieaktualny. „Widzimy coraz więcej osób, które nigdy w życiu nie paliły, zapadających na raka płuc. Obecnie dotyczy to prawie 1 na 5 pacjentów, a coraz częściej są to kobiety” – powiedział Het Laatste Nieuws.

Pewną rolę mogą odgrywać również inne czynniki, np. zanieczyszczenie powietrza i hormony, choć potrzeba na to bardziej konkretnych dowodów.

Lekarze wzywają do jasnego planu wcześniejszego wykrywania raka płuc, tak jak ma to miejsce w przypadku raka jelita grubego. W ciągu ostatnich 20 lat wskaźnik przeżywalności w przypadku raka płuc wzrósł w Belgii o 13,5%.

9.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Rezerwat przyrody w Anderlechcie wypuścił na wolność trzy młode sokoły wędrowne, które wcześniej wypadły z gniazd w ośrodku Infrabel w Haren.

Uratowane przez Królewski Belgijski Instytut Nauk Przyrodniczych młode ptaki drapieżne, które nie potrafiły jeszcze latać, spędziły trzy tygodnie na rekonwalescencji w rezerwacie ptaków w Anderlechcie.

Zostały wypuszczone w ten weekend z dachu budynku na terenie Infrabel, kilka metrów od gniazda. Zrobiono to dyskretnie, aby uniknąć wywołania stresu u młodych ptaków i zrobić wszystko, co możliwe, aby zapewnić im jak najszybsze ponowne spotkanie z ich rodzicami.

Dzięki umieszczeniu gniazda pod wiaduktem Haren liczba par sokołów wędrownych w Brukseli wynosi obecnie 15. Sokół wędrowny wnosi ogromny wkład w różnorodność biologiczną miasta i jest uważany za ważny wskaźnik kondycji ekosystemu.

W drugiej połowie XX wieku gatunek ten był zagrożony wyginięciem, jednak obecnie pojawiają się obiecujące oznaki odradzania się populacji ptaków.

8.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Prokuratura w Brukseli zawnioskowała o karę więzienia od 4 do 5 lat dla grupy osób w wieku dwudziestu kilku lat, które oszukały i okradły kilkadziesiąt starszych osób.

Grupa siedmiu osób, podszywając się pod pracowników banku lub policjantów, ukradła karty bankowe starszym osobom, a następnie wykorzystała te dane do opróżniania ich kont bankowych. Zażądano również kary dwóch lat więzienia dla czterdziestolatka, którego sklep nocny służył do prania brudnych pieniędzy.

Ofiary, wszystkie starsze kobiety, z których najstarsza miała 93 lata, odebrały telefon z informacją, że na ich kontach bankowych dokonano podejrzanych transakcji. Dzwoniącemu udawało się nakłonić ofiarę do podania kodów bezpieczeństwa przez telefon, przecięcia kart bankowych na pół bez uszkodzenia chipa, włożenia ich do koperty i na koniec przekazania koperty osobie, która miała się z nią zarejestrować.

Podczas gdy jeden z podejrzanych trzymał ofiarę na linii, aby utrzymać kontrolę, drugi podejrzany udał się do domu ofiary, aby odebrać kartkę. Ponieważ chip w karcie bankowej był nienaruszony, podejrzani mogli opróżnić konta ofiary.

Według Prokuratury Generalnej w Brukseli, sprawcy próbowali w ten sposób oszukać prawie 3 tys. osób starszych. W większości przypadków nie udawało im się nawiązać kontaktu ze swoją ofiarą, ale w przypadku kilkudziesięciu osób ich plan osiągnął swój cel.

W ten sposób ukradli co najmniej 44 tys. euro. Pieniądze te zostały przeznaczone na imprezy i zakupy, ale wypłacono je również w gotówce.

11.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Lokatorzy z Geel (prowincja Antwerpia) po wyprowadzce pozostawili nieruchomość w fatalnym stanie, przypominającym wysypisko śmieci. Właścicielka jest w szoku. „To tak, jakby przez nasz dom przeszło tornado. To istny horror” – powiedziała w rozmowie z VRT.

Kiedy właścicielka, Anja Maes, weszła w sobotę, 5 lipca, do domu, który wynajmowała parze po pięćdziesiątce od ponad 10 lat, przeżyła szok. Natrafiła na coś, co mogła opisać tylko jako wysypisko śmieci. „Wyglądało to tak, jakby lokatorzy wysypali zawartość wszystkich szuflad ze wszystkich pomieszczeń domu. Wszystkie podłogi były zawalone śmieciami. Zniszczone rzeczy, folie, materace, siedzenia, co tylko chcesz” – mówi Anja.

„Toaleta i prysznic, które zainstalowaliśmy nie tak dawno temu, zostały całkowicie zniszczone. Drzwi wejściowe również były zniszczone. Na szczęście okna były brudne tylko dlatego, że nigdy nie zostały umyte. Kiedy przyszliśmy tu w sobotę, zapach był nie do zniesienia, ale zostawiliśmy wszystkie okna i drzwi otwarte, więc na szczęście sytuacja powoli się poprawia”.

Ogród też był pełen śmieci i rozpadających się mebli. „Znaleźliśmy tam śmieci o wysokości 3 metrów. Zniszczone meble, materace, resztki jedzenia, pudełka po pizzy, co doprowadziło do inwazji szczurów, co oczywiście jest również bardzo uciążliwe dla sąsiadów” – mówi Anja.

Koszt sprzątania nieruchomości oszacowano na 8000 euro, bez VAT. Na szczęście właścicielka będzie mogła odzyskać koszty.

8.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustarcyjne

(kk)