Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Edukacja klimatyczna w szkołach. Od kiedy? To już o niej wiadomo
Belgia: Strażacy uratowali ze strumienia konia
Polska: Pijemy coraz więcej. Jesteśmy w europejskiej czołówce
Temat dnia: Wyciek ropy na odcinku kanału Gandawa-Terneuzen
Polska: Zaskoczenie w pośredniaku. Wiele osób ma prawo do zasiłku przez cały rok
Papież – przywódca Watykanu, sumienie świata
Flandria: Wydano ostrzeżenie dotyczące pożarów
Fantapapa - Włosi przewidują nowego papieża w grze online. Czy Belgowie też by się skusili?
Nowy kanclerz Niemiec z wizytą w Warszawie!
Polska: Wybory 2025. Spoty już w telewizji. To znak, że zaczęły biec ważne terminy
Redakcja

Redakcja

Fatalny wypadek na nartach; Belg zginął na oczach rodziny

Wyjazd na narty w austriackie Alpy zakończył się dla 43-letniego obywatela Belgii tragicznie.

W niedzielę 2 kwietnia mężczyzna zginął na oczach rodziny w wypadku na jednym ze stoków, informuje flamandzka gazeta „Het Laatste Nieuws”. Do zdarzenia doszło w regionie Zillertal Arena w Tyrolu.

Mężczyzna zjeżdżał po stoku, kiedy nagle – jak zeznał jeden ze świadków – z nieznanych przyczyn wiązania odczepiły się od nart, a 43-latek upadł i z wielką prędkością uderzył najpierw w siatkę ochronną wzdłuż stoku, a potem w drzewo.

Mimo wielokrotnych prób reanimacji Belg zmarł na miejscu wypadku, czytamy w „Het Laatste Nieuws”, powołującym się na austriackie media i tamtejszą policję.

Świadkami śmierci 43-latka była jego żona oraz ich troje dzieci.



04.04.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Były król „w świetle prawa” nie jest ojcem Delphine Boël

Kontrowersyjna decyzja belgijskiego sądu w głośnej sprawie kobiety, uważającej się za córkę byłego króla Alberta II. Według sądu ojcem kobiety „w świetle prawa” pozostaje Jacques Boël – i to wbrew wynikom badań DNA, które wykazały jednoznacznie, że to nie on jest biologicznym ojcem Delphine.

- Same więzy biologiczne to za mało, by wykazać relację ojciec-córka. Są jeszcze inne ważne elementy, takie jak na przykład status i poziom integracji rodziny – uznał sędzia, cytowany przez dziennik „Le Soir”. W związku z tym brukselski sąd odrzucił wniosek Delphine Boël o uznanie Alberta II za jej ojca.

Albert II był królem Belgów w latach 1993-2013. Według 49-letniej Delphine Boël jej matka Sybille de Selys Longchamps w latach 1966-1984 miała z nim romans i to właśnie Albert II jest jej biologicznym ojcem, przypomina dziennik „De Standaard”.

Adwokaci kobiety zapowiedzieli, że odwołają się od tej decyzji. Według nich sąd popełnił błąd, nie uwzględniając badań DNA, wskazujących na to, że Jacques Boël nie jest jej biologicznym ojcem. Według belgijskich przepisów dziecko ma prawo znać swoich biologicznych rodziców, więc sąd powinien umożliwić przeprowadzenie badania DNA Alberta II, dzięki czemu można by było ustalić czy jest ojcem 49-letniej artystki, uważają jej prawnicy.

O tym, że (wtedy jeszcze król) Albert II ma nieślubną córkę w belgijskich mediach po raz pierwszy mówiono w 1999 roku. Albert II konsekwentnie unika jednoznacznych wypowiedzi w tej sprawie, choć w przemówieniu z końca 1999 r. w bardzo zawoalowany sposób wspomniał o „małżeńskich problemach” z przeszłości. Także matka Delphine Boël mówiła później o „niesprawiedliwości”, jaką wyrządzono jej córce.



04.04.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Brukselski taksówkarz… pobił i okradł pasażerów

- Takie sytuacje zdarzają się bez przerwy. To Bruksela. Tacy po prostu tu jesteśmy – powiedział policjant dwóm Norwegom, którzy zostali pobici i okradzeni przez taksówkarza w tym mieście.

Historię młodej norweskiej pary, mieszkającej w stolicy Belgii, opisał dziennik „Het Laatste Nieuws”. Ania i Jonas Helseth po piątkowym wieczornym wypadzie na miasto chcieli wrócić do domu. Postawili na – tak im się przynajmniej wydawało – najbezpieczniejszy środek transportu, czyli taksówkę.

- Wszystko przebiegało prawidłowo do czasu, kiedy Ania chciała zapłacić. Moja żona wyciągnęła kartę kredytową, ale taksówkarz odmówił jej przyjęcia i zażądał gotówki – powiedział Jonas, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

Doszło do zażartej dyskusji między pasażerami a kierowcą. Taksówkarz następnie zadzwonił po znajomego, który szybko przyjechał. Mężczyźni wyciągnęli Anię z samochodu, a broniącego żonę Jonasa rzucili na ziemię. Mężczyzna dostał też cios w głowę.

Taksówkarz i jego wspólnik wyrwali kobiecie jej torbę (znajdował się tam m.in. laptop i telefon komórkowy) i uciekli. Kobieta zdążyła jednak zrobić zdjęcie odjeżdżającej taksówce, dzięki czemu pobici Norwedzy znali numer rejestracyjny pojazdu.

Kiedy przyszli na komisariat, spotkało ich wielkie rozczarowanie. - Takie sytuacje zdarzają się bez przerwy. To Bruksela. Tacy po prostu tu jesteśmy – miał im powiedzieć przyjmujący zgłoszenie policjant, który zbagatelizował sprawę.

Norwedzy nie dali jednak za wygraną i wzięli sprawy w swoje ręce. W mediach społecznościowych opublikowali zdjęcie taksówki. Szybko niejaki Yassine S. wysłał im wiadomość, w której pisał, że to jego samochód, ale to nie on go prowadził tej feralnej nocy, gdyż jest teraz w Anglii. „Ktoś widocznie jeździł moją taksówką”, napisał mężczyzna.

Jeszcze dziwniejsza była kolejna wiadomość od Yassine S., który napisał, że… znalazł torbę Norweżki i że można ją odebrać na dworcu w dzielnicy Molenbeek. Na dworcu nikt jednak nie był w stanie powiedzieć, kto zostawił tam tę torbę, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Norwedzy poinformowali o tych wydarzeniach władze Brukseli. Odpowiadający za kwestie związane z transportem polityk Pascale Smet obiecał im, że „osobiście zadba o to, by wyjaśniono tę sprawę”.



03.04.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

„Co trzeci Belg nie oszczędza”

W minionych dwunastu miesiącach jedna trzecia Belgów nie odłożyła żadnych oszczędności – poinformował portal deredactie.be.

W ankiecie na temat oszczędzenia wzięło udział tysiąc mieszkańców Belgii w wieku od 25-74 lat. Badanie zorganizowały Radio 1, dziennik „De Tijd” oraz Wikifin.be.

Co ciekawe, okazało się, że osoby młodsze częściej oszczędzają niż osoby starsze. W kategorii wiekowej 25-34 lata aż 80% osób przyznało, że w minionym roku oszczędzało. W przypadku osób powyżej 64 roku życia oszczędza jedynie co drugi Belg, opisuje deredactie.be.

Statystyczny mieszkaniec Belgii odkłada co miesiąc średnio ok. 186 euro. Najwięcej odkładają osoby w wieku 25-34 lat i 45-54 lat (średnio 217 euro), a najmniej ludzie w wieku 35-44 lat (średnio 129 euro).

Najpopularniejszą formą oszczędzania w Belgii jest odkładanie pieniędzy na lokatach bankowych. Robi tak aż ponad 70% oszczędzających mieszkańców tego kraju. Dosyć popularne są też fundusze emerytalne i fundusze inwestycyjne. Inwestycje w złoto, akcje czy obligacje cieszą się już mniejszą popularnością, informuje deredactie.be.



03.04.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed