Według nowych danych niemieckiego urzędu statystycznego Destatis, 17 mln ludzi (20,6% populacji) żyje obecnie samotnie we własnych domach. 20 lat temu odsetek ten wynosił znacznie mniej, bo 17,1% (14 mln osób).

Osoby starsze najczęściej mieszkają samotnie: 34% osób powyżej 65. roku życia tak żyje, a wśród osób w wieku 85 lat i starszych odsetek ten wzrasta do 56%. Jednak młodzi dorośli w wieku 25–34 lat również wyróżniają się, z czego 28% żyje samotnie – znacznie powyżej średniej. Kobiety mieszkają samotnie nieco częściej niż mężczyźni (21,2% w porównaniu z 20%).

W porównaniu ze średnią UE wynoszącą 16,2%, odsetek jednoosobowych gospodarstw domowych w Niemczech jest wysoki – wyższe wskaźniki mają tylko Litwa, Finlandia, Dania, Estonia i Szwecja. Najniższe wskaźniki występują na Słowacji, w Irlandii i Polsce.

Gospodarstwa jednoosobowe są już najpopularniejszym typem gospodarstw domowych w Niemczech i stanowią 41,6% wszystkich gospodarstw domowych. Według prognoz, do 2040 roku udział ten może przekroczyć 45%.

20.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak poinformował w środę, 16 lipca, dziennik De Morgen, dwie osoby powiązane z międzynarodową siatką terrorystyczną „764” są monitorowane przez belgijską Jednostkę Koordynacyjną ds. Analizy Zagrożeń (OCAM).

Raport powstał w oparciu o odpowiedź ministra spraw wewnętrznych, Bernarda Quintina, na pytanie parlamentarne. Amerykańskie i europejskie służby wywiadowcze ostrzegają przed „nihilistycznym, brutalnym ekstremizmem” – tak FBI określa grupę o nazwie „764”.

Grupa ta budzi obawy belgijskich służb bezpieczeństwa. Jej członkowie wyznają mieszankę idei ekstremistycznych, zakorzenionych w nihilizmie i neonazizmie. Elementy satanizmu są również częścią ich ideologii, co sprawia, że przekonania grupy '764 są szczególnie rozproszone.

Zwolennicy grupy nie boją się popełniać poważnych przestępstw. W swoim środowisku zyskują status, dzieląc się między sobą zdjęciami swoich brutalnych czynów. „Fascynacja przemocą zdaje się brać górę nad ideologią” – skomentował szef OCAM Gert Vercauteren w flamandzkiej gazecie.

„Fakt, że dwóch członków znalazło się teraz na liście OCAM, wskazuje, że rzeczywiście stanowią zagrożenie” – zauważył poseł Paul Van Tigchelt, były minister sprawiedliwości i szef OCAM, który zainicjował interpelację parlamentarną.

Według Der Spiegel, w zeszłym roku różne osoby powiązane z tą grupą zostały aresztowane w co najmniej ośmiu krajach za m.in. pornografię dziecięcą, porwania i morderstwa.

20.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Minister sprawiedliwości, Annelies Verlinden, proponuje wprowadzenie surowszych kar pozbawienia wolności dla poważnych przestępców narkotykowych.

We Włoszech przestępcy narkotykowi podlegają surowemu reżimowi, w ramach którego są izolowani, rzadziej odwiedzani i znajdują się pod stałym nadzorem. W Holandii przestępcy ci są przetrzymywani w oddzielnych ośrodkach, gdzie komunikacja i kontakt ze światem zewnętrznym są ściśle ograniczone, a strażnicy często się zmieniają, aby zapobiec nawiązywaniu więzi pomiędzy osadzonymi.

Francja idzie o krok dalej, planując do 2028 roku utworzenie więzienia o zaostrzonym rygorze w lasach deszczowych Gujany Francuskiej, przeznaczonego przede wszystkim dla najgroźniejszych przestępców narkotykowych i terrorystów, z ochroną nadzorowaną przez jednostkę paramilitarną.

Minister Verlinden zamierza przeanalizować te zagraniczne modele pod kątem ich przydatności w Belgii. Planuje również ocenić, które belgijskie więzienia mogłyby potencjalnie wprowadzić bardziej rygorystyczne zasady. Powołano już grupę roboczą, w skład której wchodzą policja, prokuratura federalna, służby bezpieczeństwa państwa, departament sprawiedliwości oraz Dyrekcja Generalna ds. Zakładów Karnych.

Verlinden twierdzi, że istnieją już podstawy prawne dla odrębnego systemu bezpieczeństwa, chociaż w zależności od przyjętych warunków przetrzymywania konieczne mogą okazać się dodatkowe działania legislacyjne.

19.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Brugia podejmuje działania, aby zapewnić, że kostka brukowa pozostanie na ulicach miasta w stanie nienaruszonym. Każdego miesiąca z centrum miasta znika nawet 70 takich kostek. Turyści zabierają je do domów jako pamiątki. Prawidłowo przymocowane kostki zmniejszają ryzyko kradzieży, a także zwiększają bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych – argumentują władze Brugii.

Pomimo wcześniejszych apeli do turystów, kostka brukowa nadal jest kradziona. „Każdego miesiąca znika nawet 70 kostek brukowych. Jeśli są luźne, łatwo je schować do kieszeni. Dlatego zamierzamy odnowić nawierzchnię kostki brukowej na kilku ulicach i solidnie ją przymocować. Poza tym, bez luźnych kostek brukowych, rowerzyści i piesi będą bezpieczniejsi” - tłumaczy radny z Brugii, Franky Demon.

„Najpierw wykopujemy kostkę brukową, następnie ją myjemy i ponownie układamy. Tak będzie na ulicy handlowej Steenstraat i kilku innych ulicach. Na tej ulicy kostka brukowa jest luźna, ponieważ autobusy i samochody nadal mogą tamtędy jeździć. Łącznie na ten projekt przeznaczamy nieco ponad 320 tys. euro” - dodał Demon.

W maju władze Brugii zaapelowały do turystów o pozostawienie kamieni w spokoju, ale bezskutecznie. Centrum Brugii jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

18.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)