Sąd Karny w Mechelen uznał w środę, 9 lipca, mężczyznę za winnego handlu narkotykami. Sprzedawał on nieletnim e-papierosy zawierające ecstasy i marihuanę. Został skazany na 18 miesięcy więzienia i grzywnę w wysokości 12 tys. euro.

Śledztwo rozpoczęło się w lutym 2024 roku, gdy kilku młodych ludzi z dwóch szkół średnich w Heist-op-den-Berg poczuło się źle po użyciu e-papierosa. Waporyzatory zostały przebadane i wykryto w nich obecność marihuany i ekstazy. Kilku młodych ludzi zeznało, że zakupili te urządzenia od oskarżonego.

„Mężczyzna sprzedawał e-papierosy w mieszkaniu, w którym mieszkał z matką” – poinformowała prokuratura. „Przeprowadzono tam przeszukanie, podczas którego znaleziono tam niewielką ilość haszyszu, używany waporyzator oraz jednorazowy waporyzator. Mężczyzna przyznał się do bycia pośrednikiem, który sprzedawał waporyzatory, ale twierdził, że nie wiedział, że zawierają one narkotyki”.

Ponieważ mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe i w momencie popełnienia tych przestępstw był objęty programem zwalczania przestępczości narkotykowej, prokuratura wnioskowała o karę 3 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 8 tys. euro.

Mężczyzna wnioskował o wyrok w zawieszeniu. „Nigdy nie zamierzał sprzedawać niebezpiecznych e-papierosów” – powiedziała jego prawniczka, Liesbeth De Vleeschouwer. „Mężczyzna sam zmaga się z nałogiem i nie ma siły, by samemu z nim zerwać i potrzebuje opieki stacjonarnej; wysłanie go do więzienia nie jest rozwiązaniem”.

Sędzia uznał jednak, że mężczyzna miał wystarczająco dużo okazji na podjęcie leczenia i skazał go na 18 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 12 tys. euro. Skonfiskowano mu telefon komórkowy, e-papierosy i znalezione narkotyki.

10.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich w Brukseli, zarządzanie Strefą Niskiej Emisji (LEZ) w Brukseli powinno być bardziej sprawiedliwe.

Po przeanalizowaniu funkcjonowania Strefy Małej Emisji (LEZ) Rzecznik Praw Obywatelskich w Brukseli opublikował w środę (9 lipca) raport, w którym stwierdził, że należy zapewnić lepsze warunki osobom z niższych grup społeczno-ekonomicznych.

Organizacja przedstawiła kilka pomysłów, w tym wprowadzenie jednodniowego biletu za pośrednictwem kanałów niedigitalnych, wydawanie początkowych ostrzeżeń wraz z wyjaśnieniami i niewydawanie natychmiastowych grzywien wszystkim osobom łamiącym prawo. Innym zaleceniem jest wyeliminowanie automatycznego zwiększania grzywny po pierwszym przypomnieniu.

Dochodzenie przeprowadzone przez brukselskiego Rzecznika Praw Obywatelskich jest wynikiem ponad stu skarg, które wpłynęły w pierwszym roku działalności tej służby dochodzeniowej, a także skarg obywateli kwestionujących mandat za jazdę w strefie niskiej emisji pojazdem nieuprawnionym do wjazdu.

W konkluzjach swojego raportu Rzecznik Praw Obywatelskich w Brukseli przedstawił 14 zaleceń, których zasadniczym celem jest „ponowne umieszczenie perspektywy użytkowników LEZ w centrum dyskusji, w szczególności tych o wrażliwym profilu społeczno-ekonomicznym”.

Przykładowo, jednodniowy karnet, z którego każdy może skorzystać do 24 razy w roku, można kupić wyłącznie online lub w punkcie kompleksowej obsługi znajdującym się w siedzibie brukselskiego Urzędu Podatkowego. Rzecznik Praw Obywatelskich w Brukseli wyjaśnia, że „ta praktyka jest nie tylko sprzeczna z dyrektywą Brussels Digital, która stanowi, że w przypadku każdej procedury administracyjnej muszą być dostępne różne kanały, ale także pogłębia nierówności między obywatelami, którzy swobodnie korzystają z narzędzi informatycznych, a tymi, którzy znajdują się w sytuacji wykluczenia cyfrowego”.

Rzecznik zaleca również umożliwienie zwrotu lub wymiany karnetu, co obecnie nie jest możliwe.

13.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak donosi dziennik La Dernière Heure, belgijski raport wywiadowczy z końca kwietnia opisuje Kolektyw na rzecz Integracji i Przeciwdziałania Islamofobii w Belgii (CIIB) jako „grupę nacisku sprzyjającą Bractwu Muzułmańskiemu”.

Poufny dokument został sporządzony przez PFCECT, zintegrowaną jednostkę do walki z ekstremizmem i terroryzmem Służby Wywiadu Ogólnego i Bezpieczeństwa (SGRS) oraz Służby Bezpieczeństwa Państwa (VSSE). W raporcie stwierdzono, że „CIIB jest powiązany z Bractwem Muzułmańskim ze względu na swoje historyczne korzenie, okazjonalne wsparcie oraz narrację, którą propaguje”.

Na swojej stronie internetowej CIIB opisuje siebie jako organizację, która „poświęca swoje codzienne wysiłki walce z rasizmem, w tym ksenofobią i islamofobią, poprzez współpracę ze społeczeństwem oraz z obywatelami, którzy są ofiarami dyskryminacji”.

Według raportu wywiadowczego CIIB „rozpowszechnia narrację zapożyczoną od Bractwa Muzułmańskiego, która ma na celu promowanie idei wrodzonej wrogości społeczeństw i państw europejskich wobec islamu i muzułmanów”.

W dokumencie napisano, że CIIB „został założony przez siedem osób, w tym członka Bractwa Muzułmańskiego i aktywistę ideologii Bractwa Muzułmańskiego”. W raporcie stwierdzono, że CIIB jest belgijską filią organizacji Collective Against Islamophobia in France (CCIF), która została rozwiązana w grudniu 2020 roku po zamordowaniu nauczyciela Samuela Paty'ego.

Działania Bractwa Muzułmańskiego „stanowią ryzyko dla instytucji publicznych” i niosą ze sobą ryzyko „podważania wartości” – stwierdzono w raporcie, w którym dodano, że ich chęć „wpływania na politykę publiczną związaną z islamem” stanowi „zbyt daleko posuniętą ingerencję”.

12.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Rząd flamandzki zatwierdził pakiet środków mających na celu wzmocnienie wiedzy dzieci o języku niderlandzkim – ogłosiła we wtorek, 8 lipca, minister edukacji, Zuhal Demir. Niektórzy przedstawiciele oświatowych związków zawodowych sceptycznie podchodzą do wykonalności tych planów.

Działania te obejmują dodatkowe wsparcie językowe w opiece nad dziećmi, zajęcia wprowadzające dla małych dzieci oraz lekcje języka w małych grupach w przedszkolu. Uczniowie szkół podstawowych z deficytami językowymi będą musieli uczęszczać na oddzielny program językowy. Natomiast w szkołach średnich klasy zerowe zostaną przekształcone w kursy językowe.

Środki te zostały wprowadzone po tym, jak dane Departamentu Edukacji ujawniły, że odsetek dzieci niemówiących po niderlandzku w domach wzrósł z 18% do ponad 27% w ciągu dziesięciu lat. Według Demir, dzieci z deficytami językowymi osiągają gorsze wyniki w nauce.

Od września minister przedstawi rządowi dalsze plany dotyczące odpowiedzialności rodzicielskiej. Rodzice posługujący się językiem obcym będą musieli nauczyć się holenderskiego. Ponadto pod koniec roku szkolnego oferowane będą kursy wyrównawcze w formie kursów letnich, podczas których dzieci będą mogły nadrobić zaległości i zwiększyć swoje szanse na odniesienie sukcesu w szkole.

Rząd flamandzki planuje zapewnić doradztwo i wsparcie szkołom i nauczycielom na każdym etapie procesu. Zorganizuje szeroko zakrojone bezpłatne szkolenia dla ekspertów językowych, z których będą mogli skorzystać również inni nauczyciele.

12.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)