Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Jazz
Belgia: Dziś nawet 27 stopni Celsjusza!
Niemcy: Obywatele Chin aresztowani pod zarzutem szpiegostwa
Polska: Termin mija o północy. Ostatnia szansa na złożenie PIT-a
Belgia: 53-latek przemycał 1,8 kg kokainy w... żołądku!
Polska: Mamy coraz mniej osób do pracy. Za to szybko przybywa emerytów
Belgia: Rower w leasingu? To coraz częstsze
Belgia: Ministerstwo Finansów zignoruje pierwszy błąd podatnika
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Pociągi między Ottignies i Brukselą-Schuman zawieszone do 5 maja
Redakcja

Redakcja

Ruszyły wirtualne spacery po holenderskim ogrodzie kwiatowym Keukenhof

Zamiast wizyt fizycznych, kierownictwo holenderskiego ogrodu kwiatowego Keukenhof zachęca do wirtualnych spacerów. Filmiki z parku będą publikowane na bieżąco, tak, aby każdy mógł zobaczyć kwitnące ogrody.

W normalnych okolicznościach ogród tulipanów Keukenhof zostałby otwarty w zeszłą sobotę. Jednakże, z powodu trwającego lockdownu, nie jest to możliwe. Oznacza to, że turyści nie będą mogli podziwiać kwitnących kwiatów, zaś park poniesie kolejne straty sięgające kilku milionów euro.

Jak co roku, park zasadził jesienią około 7 mln cebulek z myślą o bieżącym sezonie. Otwarcie planowano na 20 marca, ale z powodu lockdownu okazało się to niemożliwe. Zamiast wizyt fizycznych, kierownictwo ogrodów zachęca do wirtualnych spacerów.

Pierwszy filmik można zobaczyć tutaj:

Dyrektor Keukenhof, Bart Siemerik, przekazał że ma mieszane uczucia, kiedy spaceruje w tym roku po ogrodzie - „Z jednej strony czuję się szczęśliwy, bo wszędzie są piękne kwiaty, z drugiej – odczuwam smutek, że nie mogę się tym dzielić z innymi”.

Park spodziewa się w tym roku strat w wysokości od 5 do 10 mln euro. Jeśli ogród w ogóle nie zostanie otwarty, straty wyniosą 22 mln euro. Zdaniem dyrektora Keukenhof, ogród mógłby zostać otwarty w bezpieczny sposób w czasie trwającego lockdownu, bowiem liczy aż 32 hektary, co oznacza powierzchnię równą powierzchni około 50 boisk piłkarskich.


27.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Ukończono budowę ścieżki rowerowej na lotnisko w Zaventem

Ukończono budowę ścieżki rowerowej F3 łączącej łączącej m.in. Leuven, Brukselę oraz lotnisko w Zaventem.

Budowa trasy miała trwać 4 miesiące, ale łącznie potrzeba było 6 miesięcy, aby ją ukończyć. W normalnych okolicznościach na stołeczne lotnisko podróżuje około 24 tys. pracowników oraz 70 tys. pasażerów. Możliwe, że dzięki nowej ścieżce rowerowej więcej osób zdecyduje się na wybór roweru.

Uroczyste, ale jednocześnie kameralne otwarcie ścieżki rowerowej zaplanowano na poniedziałek. Trasa F3 będzie biegła obok dworców kolejowych w Leuven, Herent, Veltem, Erps-Kwerps, Kortenberg, Nossegem oraz Zaventem, dzięki czemu rowerzyści będą mogli częściowo skorzystać z pociągu.

Projekt został zrealizowany dzięki współpracy Regionu Flamandzkiego, Brabancji Flamandzkiej, gminy Zaventem oraz stołecznego lotniska.


26.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jakub Wesołowski: Dla mnie jako przedsiębiorcy jest to czas wymagający ogromnych poświęceń, reorganizacji i cięcia kosztów. Szukam optymalnych rozwiązań

Znany z serialu „Na Wspólnej” Jakub Wesołowski może się poszczycić nie tylko zdolnościami aktorskimi, ale również zdolnościami biznesowymi. Prowadzi między innymi hotel i agencję eventową. Z powodu pandemii obydwie branże przeżywają jednak ogromny kryzys i na razie trudno przewidzieć, kiedy sytuacja zacznie się poprawiać. Aktor na razie jednak nie zamierza zamykać swoich biznesów, a lockdown wykorzystuje na opracowywanie strategii działania w rzeczywistości postpandemicznej i podnoszenie jakości oferowanych usług.

Jakub Wesołowski zauważa, że choć w czasie pandemii wiele branż przenosi swoje usługi do internetu, to takiego rozwiązania niestety nie da się zastosować w przypadku usług hotelarskich. Z kolei w branży eventowej częściowo biznes ten można realizować online, ale jest to zupełnie inny obszar działania. W eventach bowiem ważne są emocje, kreatywność, interakcja z uczestnikami i ich zaangażowanie.

– W przypadku hoteli nie ma możliwości realizacji usługi online’owej, bo my świadczymy usługę, która opiera się w znakomitej większości na gościnności i trosce o klienta w momencie, gdy przebywa u nas. Natomiast z agencją eventową jest trochę prościej, bo tu już sporo projektów można przenieść do przestrzeni online’owej, ale to z kolei wymaga od pracowników zupełnie innego zestawu kompetencji. Oczywiście chcemy się adaptować do zaistniałej sytuacji i absolutnie nie jesteśmy podmiotem, który stwierdza, że jest ciężko i czeka, aż będzie lepiej. To ogromna zasługa naszych zespołów, że podnoszą rękawicę i starają się szukać jakichś rozwiązań – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jakub Wesołowski.

Przyznaje, że zarówno branża hotelarska, jak i eventowa znalazły się w potężnym kryzysie, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie doświadczyły. Co prawda część firm otrzymała subwencje w ramach tarczy antykryzysowej, ale dla wielu z nich to stanowczo za mało, żeby przetrwać.

– Czas lockdownu jest szalenie trudny. Hotel i eventy to są jednak takie branże, które korzystają z tego, że ludzie się przemieszczają. Byliśmy na przykład beneficjentami spotkań, team buildingów czy szkoleń – mówi aktor.

W branży eventowej rok 2020 zapowiadał się bardzo dobrze. Wiele firm planowało huczne obchody swoich jubileuszy, szykowały się więc spektakularne eventy, uroczyste gale, bankiety i ważne konferencje. Wszystko z dnia na dzień stanęło pod znakiem zapytania. Taka patowa sytuacja utrzymuje się już ponad rok i w najbliższym czasie o powrocie do imprez na masową skalę na pewno nie ma mowy.

– Z jednej strony ten moment jest ogromnym wyzwaniem dla nas jako przedsiębiorców, a z drugiej –  zatrudniamy wiele osób i mamy też poczucie troski, bo wiemy, jak dużo zawdzięczamy swoim pracownikom w tych dobrych momentach, więc też chcemy o nich zadbać teraz, kiedy jest trudniej – mówi Jakub Wesołowski.

Aktor zapewnia, że na razie nie zamierza redukować zatrudnienia w swoich firmach. Wierzy bowiem, że w końcu uda się wyjść z tego zastoju, ale zapewne wszystko będzie się odbywać na nowych zasadach. Trzeba być więc przygotowanym na każdą ewentualność. Dlatego też jako przedsiębiorca ceni sobie kreatywność, chęć działania oraz próby dostosowania się do nowych możliwości.

– Bez wątpienia jest to czas wymagający ogromnych poświęceń, pewnych reorganizacji i cięcia kosztów, z drugiej strony też chcemy się rozwijać, chcemy robić nowe rzeczy, dostarczać nowe usługi, podnosić ich jakość, tak więc ten rok bardzo mocno spędziliśmy na porządkowaniu tych rzeczy, na które zazwyczaj nie było czasu. Głęboko wierzę, że to, co najgorsze za nami, i mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli zaprezentować klientom to, nad czym pracowaliśmy tak mocno w okresie lockdownu – mówi.

Jakub Wesołowski liczy na to, że szczepionka i stosowanie się do restrykcji pomogą w walce z koronawirusem i w ciągu kolejnych miesięcy sytuacja zacznie się stabilizować.

– Głęboko wierzymy, że to, co najgorsze, jest już za nami. Pewnie jako przedsiębiorcy chcielibyśmy, żeby to działo się wszystko zdecydowanie szybciej, aczkolwiek też mamy świadomość różnych ograniczeń i mamy poczucie współodpowiedzialności za to, co się dzieje. Pewnie nikt z nas nie zakładał, że ten lockdown w tej czy innej postaci potrwa jednak rok – mówi aktor.

 


26.03.2021 Niedziela.BE // źródło: Newseria // mówi: Jakub Wesołowski, aktor // tagi: Jakub Wesołowski, aktor, biznesmen, branża hotelarska, branża eventowa, hotele, konferencje, imprezy masowe // fot. HoReCa / fot. WorldPictures / Shutterstock.com

(kmb)

 

Holandia, Haga: Z powodu zagrożenia bombowego ewakuowano holenderski parlament

W czwartek po południu (25 marca), z powodu zagrożenia bombowego, przeprowadzono ewakuację parlamentu w Hadze. Informację tę potwierdziła haska policja.

Pierwsze doniesienia o rzekomej bombie pojawiły się około godziny 17:15, co doprowadziło do zamknięcia Het Plein, placu przy parlamencie. Następnie przeprowadzono ewakuację całego gmachu.

„Binnenhof jest obecnie ewakuowany, a my przeszukujemy budynek” - około godziny 17:30 przekazał rzecznik prasowy policji. W operacji uczestniczyła krajowa policja, a także funkcjonariusze Marechaussee, specjalnej jednostki policji działającej z ramienia armii i pomagającej w zabezpieczaniu parlamentu.

W kompleksie Binnenhof mieści się m.in. biuro premiera Holandii, Marka Rutte oraz obydwie izby holenderskiego parlamentu: Eerste Kamer i Tweede Kamer.

Około godziny 18:00 policja zaczęła ponownie otwierać przestrzeń wokół gmachu. Wszystko wskazuje na to, że był to fałszywy alarm. Trwa śledztwo w tej sprawie.


26.03.2021 Niedziela.NL // fot. Maarten Zeehandelaar / Shutterstock.com

(kk)

Subscribe to this RSS feed