Grudzień – czas przygotowań i celebracji świąt Bożego Narodzenia, a co za tym idzie także wielkich zakupów. W tym czasie Polacy zdecydowanie więcej wydają na jedzenie, wyjazdy, usługi, a nade wszystko na prezenty. Czym obdarowujemy bliskich i co sami chcielibyśmy znaleźć pod choinką? Jakie są aktualne hity zakupowe, a jakie prezenty na pewno ucieszą obdarowanych.

Z przeprowadzonych przez Deloitte badań na temat świątecznych zwyczajów konsumenckich wynika, że Polacy wydadzą na nadchodzące Święta o 6% więcej niż w roku 2017. To dla Polaków bardzo ważny okres w roku, dlatego jeśli to tylko możliwe, nie oszczędzają oni na świątecznych przygotowaniach. Prezenty stanowią dla nas synonim przyjaźni, miłości i szacunku, dlatego do ich wyboru podchodzimy bardzo poważnie. Oprócz zasobności portfela istotne dla nas są zainteresowania osoby, dla której prezent przygotowujemy, a także bieżące trendy i rekomendacje zakupowe. W grudniu zapytania w wyszukiwarkach o prezent idealny należą do jednych z najpopularniejszych.

Jak szukamy prezentów i czy dostajemy to, czego sobie życzymy

Wielką popularnością wśród kupujących cieszą się szczoteczki soniczne czy depilatory, ale czy to na pewno wymarzony prezent? W Stanach od dawna redukuje się ryzyko ewentualnych rozczarowań związanych z nietrafionym prezentem, poprzez tworzenie okolicznościowych list zakupowych. Tego typu rozwiązania, ze względu na swój praktyczny wymiar, stają się coraz popularniejsze i w Polsce.

Co tymczasem najczęściej figuruje na świątecznych listach kupujących? Badania Deloitte wskazują, że często wybieranymi prezentami, zarówno dla bliskich są książki, kosmetyki i perfumy, słodkości oraz biżuteria. Coraz częściej jednak decydujemy się na droższe prezenty. Co warto kupić i co w swoich listach zakupowych mają Panie, Panowie i najmłodsi?

Prezenty dla niej

Kobiety już dawno przestały wyczekiwać pod choinką wyłącznie ubrań i kosmetyków. Dziś satysfakcjonuje je elektronika, gadżety z segmentu mobile, a także takie, dzięki którym mogą realizować swoje hobby. Laptop i tablet w jednym z opcją korzystania na różne sposoby, kindle, smartfon z możliwie najlepszym przednim aparatem czy smartwatch – w zależności od stylu  życia elegancki, przypominający klasyczny zegarek lub wygodny, sportowy. Miłośniczki aktywnego stylu życia ucieszy też praktyczny głośnik lub stylowe słuchawki. Jeśli chodzi o preferencje kolorystyczne warto mieć na uwadze, że Paniom najbardziej podobają się sprzęty w kolorze białym, a także złotym i różowym.

Coraz więcej kobiet zainteresowanych również jest urządzeniami do domowej pielęgnacji anti-age – mikrodermabrazji, mezoterapii czy peelingu kawitacyjnego. Entuzjastkom niebanalnych rozwiązań i nowinek spodobać się może antydepresyjna lampa, natomiast zmarzluchom elektryczny koc do stóp.

Prezenty dla niego

Mężczyznom zależy żeby prezenty, szczególnie te elektroniczne, były i praktyczne i „gadżeciarskie”. Jeśli laptop, od razu najlepiej gamingowy, podobnie jak myszka, która w takiej wersji już zwykłą myszką nie jest. Miłośnika gier ucieszą również słuchawki z mikrofonem czy funkcyjna klawiatura.

Panowie, podobnie jak Panie, coraz częściej sięgają po smartwatche, jednak różni ich podejście do sprzętu użytku domowego – kobiety zdecydowanie mniej entuzjastycznie reagują na sprzęt AGD, podczas gdy mężczyźni chętnie przyjmują zestawy narzędziowe czy wkrętarko-wiertarki. W męskim prezentowniku niezmiennym hitem od jakiegoś czasu są drony, których zakup staje się nie tylko pretekstem do zabawy, ale również rozwijania pasji czy zarabiania. Mający również swoje uzasadnienie w trendach, choć modowych, jest także niesłabnący popyt na urządzenia do pielęgnacji zarostu.

Upominki dla dziecka

Dziecko, zarówno te młodsze, jak i te starsze ucieszy tablet albo głośnik bezprzewodowy. Bardziej ruchliwe pociechy na pewno będą zadowolone z elektronicznej hulajnogi lub deskorolki, a konstruktorzy z robota czy ponadczasowych klocków lego. Mali gracze w ubiegłym roku zabiegali natomiast o PS4, Nintendo Switch oraz Xboxy i ten trend w dalszym ciągu jest aktualny. Wciąż warto też postawić na pierwowzór wirtualnych zabaw – tradycyjne, integrujące gry planszowe.

Co ciekawe, Polacy często decydują się również na tzw. prezenty rodzinne – telewizory, konsole (głównie PlayStation), laptopy czy ekspresy do kawy. Bez względu jednak na to, co kupują, coraz częściej robią to on-line, a nawet mobile i to już nawet miesiąc przed świętami. – Prezentowy szał zaczyna się wraz z Black Friday, czyli w ostatni piątek listopada i swoje nasilenie ma na tydzień przed Bożym Narodzeniem. Oczywiście nie brak wśród nas spóźnialskich, bo są i tacy którzy kupują dosłownie kilka chwil przed Wigilią.Takiemu zjawisku na pewno sprzyja fakt, że dziś towar można zamówić on-line, a następnie odebrać samodzielnie w sklepie stacjonarnym – dodaje.

Bez względu jednak na to, jaką drogą, dla kogo, za ile i jaki prezent kupimy, pamiętajmy, że najważniejsza jest sama idea prezentów, która ma nieść radość obdarowującym i obdarowywanym.

Wypowiedź: Magda Wierzchowska, product manager w firmie Komputronik

21.12.2018 NABS

Klienci sieci belgijskich supermarketów Colruyt muszą się liczyć z tym, że na sklepowych półkach być może już wkrótce nie znajdą niektórych popularnych produktów, takich jak batony Snickers czy napoje energetyzujące Red Bull.

Firma Agecore, zajmująca się zaopatrzeniem wielu europejskich supermarketów, w tym tych z belgijskiej sieci Colrutr, domaga się od dostawców obniżki cen o 0,8%. Jeśli ci się na to nie zdecydują, sieć grozi bojkotem ich produktów, opisuje flamandzki dziennik „De Tijd”.

Ponieważ koncerny Mars Food, Red Bull i Heineken na razie nie zgodziły się na nowe, niższe ceny, ich produkty mogą w najbliższym czasie zniknąć (a w niektórych przypadkach już zniknęły) z półek Colruyt.

Już teraz 21 produktów nie jest dostępnych, a liczba ta może w najbliższym czasie wzrosnąć. Potencjalny bojkot dotyczy też takich produktów jak Mars, Twix, M&M, Pedigree, Whiskas Red Bull, czy Heineken.

To nie pierwszy raz, kiedy Agecore w trakcie negocjacji cenowych z dostawcami zdecydował się na groźbę bojkotu. W ubiegłym roku z półek wielu europejskich supermarketów (w tym niektórych z sieci Colruyt) czasowo zniknęły setki produktów firmy Nestlé, przypomina flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

21.12.2018 ŁK Niedziela.BE

Nie bezrobocie, ale brak wystarczającej liczby rąk do pracy to obecnie coraz częściej problem, z jakim boryka się belgijska gospodarka.

Wskaźnik bezrobocia w Belgii jest obecnie najniższy od trzech dekad, informuje flamandzki dziennik „De Standaard”. Rekord ten został pobity już w pierwszej połowie tego roku, kiedy to w maju liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 346 tys.

Także rządowy Urząd Statystyczny StatBel informował o niskim bezrobociu: w drugim kwartale 2018 roku wyniosło ono 6,1% i było niższe niż w poprzedzającym go kwartale.

Tylko w tym roku w kraju ze stolicą w Brukseli powstało (lub powstanie) 60 tys. nowych miejsc pracy – poinformował niedawno Bank Narodowy Belgii NBB (odpowiednik polskiego NBP).

Tempo, w jakim przybywać będzie nowych miejsc pracy, będzie jednak spadać – przewidują ekonomiści z NBB. Z ich prognoz wynika, że w 2021 roku powstanie już tylko 24 tys. nowych miejsc pracy, a więc o około 2,5 razy mniej niż w 2018 r. W sumie w okresie 2019-2021 r. w Belgii powstać ma 95 tys. nowych miejsc pracy, informuje flamandzki dziennik „De Standaard”.

To, że miejsc pracy będzie powstawać mniej, wiąże się właśnie z niskim bezrobociem, podkreślają eksperci. Firmy już teraz mają problemy ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, więc trudno im zakładać, że w nadchodzących latach znacząco zwiększą zatrudnienie.

21.12.2018 ŁK Niedziela.BE

Ahmed A. został aresztowany w lutym tego roku, po tym jak belgijskie służby otrzymały ostrzeżenie od FBI – informuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

W sądzie w Charleroi rozpoczął się niedawno proces w tej sprawie. Belgijska prokuratura oskarża 20-latka o działalność terrorystyczną oraz przygotowywanie zamachu i domaga się dla niego kary pięciu lat pozbawienia wolności.

FBI zainteresowało się Ahmedem A., ponieważ z jego aktywności w mediach społecznościowych wynikało, że wspiera działalność tzw. Państwa Islamskiego ISIS. 20-latek deklarował też, że chce wrócić do ojczyzny (najprawdopodobniej by tam walczyć). Młody Syryjczyk, od prawie dekady mieszkający w Belgii, szukał też w Internecie informacji o tym, jak skonstruować bombę.

Amerykanie przekazali te informacje belgijskim służbom, a te wszczęły własne śledztwo, które zakończyło się zatrzymaniem podejrzanego w lutym tego roku. Zanim doszło do aresztowania 20-latek zdążył jeszcze przeprowadzić „próbną eksplozję bomby” w swoim ogrodzie w miejscowości Mouscron na zachodzie Belgii (prowincja Hainaut w Walonii).

W sądzie oskarżony próbował się bronić, tłumacząc, że potrzebował materiałów wybuchowych by… łowić ryby, opisuje gazeta „Het Nieuwsblad”. Jak łatwo przewidzieć, prokurator nie uznał tego za przekonujące wyjaśnienie.

Według adwokata Ahmeda A. test bombowy w ogrodzie „nie był poważny”, a wpisy w mediach społecznościowych oskarżonego wynikały z „zainteresowania sytuacją w ojczyźnie”. Jego klient „jest nastawiony pokojowo”, nie jest terrorystą, a pomysł wyjazdu do Syrii nie był jego, ale kobiety, którą chciał poślubić – przekonywał obrońca.
Wyrok w tej sprawie ma być ogłoszony w połowie stycznia.

21.12.2018 ŁK Niedziela.BE