27 minut – tyle średnio zajmuje pokonanie samochodem w Brukseli dystansu 10 kilometrów. Dane pochodzą z holenderskiej firmy nawigacyjnej TomTom i jej rocznego raportu o ruchu drogowym. Bruksela znalazła się na 10. miejscu wśród najbardziej zakorkowanych miast świata.

Po raz trzynasty firma nawigacyjna TomTom opublikowała roczny wskaźnik ruchu samochodowego. TomTom opiera swój indeks ruchu na danych z ponad 600 milionów systemów nawigacyjnych i smartfonów. Na podstawie tych wszystkich danych TomTom sporządził ranking miast najbardziej dotkniętych korkami w 2023 roku. Bruksela zajmuje 10. miejsce w światowym rankingu oraz 5. - w europejskim. W Europie gorzej wypadają jedynie Londyn, Dublin, Mediolan i Bukareszt.

W rankingu uwzględniono jedynie ruch w centrach miast, który w Brukseli pokrywa się z granicami regionów. Pokonanie dystansu 10 kilometrów zajmuje kierowcom średnio 27 minut, co oznacza wzrost o 20 sekund w porównaniu z 2022 rokiem. W tym roku 14 listopada okazał się dniem o największym ruchu w Brukseli: kierowcy potrzebowali średnio 33 minuty i 10 sekund, aby pokonać 10 kilometrów.

Z 257 godzin, które przeciętny kierowca spędził na brukselskich drogach w 2023 roku, 104 spędził w korkach. Według TomTom to cztery dni i osiem godzin.

20.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak potwierdziła prokuratura w Antwerpii, 19-letni mężczyzna z Antwerpii został aresztowany pod zarzutem planowania ataku. Belgijski minister sprawiedliwości, Paul Van Tigchelt, twierdzi, że podejrzany planował atak na „żydowskie cele”.

„Nie pozostawiamy niczego przypadkowi” – powiedział Van Tigchelt niezależnej telewizji. „Policja interweniowała w sobotę rano, mężczyzna został zatrzymany. W ten sposób staramy się neutralizować pojawiające się zagrożenia”.

„Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem przygotowywania zamachu terrorystycznego i posiadania zakazanej broni. Podejrzany stanie przed sądem w przyszłym tygodniu, kiedy zapadnie decyzja w sprawie jego dalszego aresztowania” - potwierdziła prokuratura.

Wcześniej Izrael ujawnił, że Hamas planuje ataki w Europie. Według ministra sprawiedliwości, belgijskie służby bezpieczeństwa nie mają obecnie „żadnych konkretnych wskazówek co do planów ataku Hamasu” w Belgii.

15.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Była Miss Belgii wkroczyła w świat polityki, ogłaszając swoją kandydaturę w czerwcowych wyborach federalnych.

Julie Taton została drugą kandydatką partii Mouvement Reformateur (MR) w walońskiej prowincji Hainaut, plasując się za liderem partii, Georgesem-Louisem Bouchezem. W poniedziałek (15 stycznia) Taton opuści swoje obecne stanowisko prezenterki telewizyjnej NRJ.

39-latka zyskała sławę, gdy w 2003 roku w wieku 18 lat zdobyła tytuł Miss Belgii. Po udanej karierze w mediach Taton stwierdziła, że teraz chce zająć się polityką i chce działań na rzecz dzieci przewlekle chorych (jej synowie są także chorzy na przewlekłą chorobę).

„To rzadka choroba, która wymaga wielu sesji logopedycznych. Wiele rodzin nie może sobie na to pozwolić. Wybrałam MR również dlatego, że prowadzę działalność na własny rachunek od prawie 15 lat i bardzo trudno jest rozpoczynać projekty w Belgii, więc w tej kwestii też wszystko powinno się zmienić” - powiedziała.

Taton będzie kandydować w Hainaut, mimo że mieszka w Rhode-Saint-Genèse, gminie na obrzeżach Brukseli. 39-latka przyznaje, że zmiana kariery była dla niej niezwykła. „Nikt się tego nie spodziewał. Dla mnie to też niespodzianka” – powiedziała podczas piątkowej konferencji prasowej. „Zaraz skończę 40 lat. To kamień milowy w moim życiu. W moje 40. urodziny chciałam robić coś, co sprawi mi radość. W ogóle nie spodziewałem się polityki” - przyznała.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Działacze na rzecz ochrony środowiska potępili krajową trasę lotniczą wybieraną przez chińskie przedsiębiorstwo transportowe w Belgii. Podczas jednego, niepotrzebnego objazdu powstaje 7 tys. litrów nafty.

Linie lotnicze ASL regularnie latają Boeingami 747 przewożącymi ładunek z Hangzhou w Chinach do Liège w Belgii, ale bez wyraźnego powodu przelatują 200 kilometrów od miejsca docelowego, zanim zawracają. Według Jacques’a Deneckera z WILOO, grupy roboczej ds. wpływu lotniska w Ostendzie na środowisko, objazd nie ma żadnego celu: nie jest zabierany ani wyładowywany żaden ładunek, a samolot nie tankuje.

Kiedy w czwartek, 11 stycznia, poseł Jean-Marie Dedecker podniósł tę kwestię w parlamencie, minister mobilności, Georges Gilkinet, zgodził się, że loty są „bezcelowe i absurdalne”. „Zniesienie tych lotów jest logicznym rozwiązaniem” - dodał.

Minister mobilności ogłosił, że złożył projekt ustawy mający na celu zniesienie lotów krajowych na krótkich dystansach, a także wdrożenie innych środków, w tym konsultacji i badań wpływu lotów na środowisko.

Choć rzecznicy obydwóch lotnisk zgadzają się, że taka trasa nie ma sensu, podkreślają swoje zaangażowanie w respektowanie życzeń klientów. Linie ASL Airlines twierdzą, że jest to „sytuacja tymczasowa” i szukają rozwiązania. Nie ujawniono dlaczego linie lotnicze decydują się na trasę z objazdem.

ASL Airlines obsługuje pięć przerobionych Boeingów-747. Każdy samolot ma ponad 20 lat.

15.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)