Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, biznes: Dobra wiadomość. Chodzi o belgijski przemysł
Belgia: Pogoda na 3 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 3 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Socjaliści walczą o płacę minimalną w wysokości 2500 euro
Belgia: W Brukseli zebrano 700 ton darowizn dla Strefy Gazy
Belgia: Ilu z nas zamawia posiłki online?
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje ponad 49 godzin tygodniowo
Słowa dnia: Echt waar?
Niemcy: Oficer niemieckiej armii przyznał się do szpiegostwa na rzecz Rosji!
Belgia: Starsze małżeństwo zamknięte w piwnicy i znalezione wiele godzin później
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Wrócił temat 15 emerytury. To absurd! – alarmują ekonomiści

15 emerytura była – przypomnijmy – jedną z obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy, który nadal ją podtrzymuje. Ekonomiści biją na alarm: to uderzy w młodych ludzi.

– Mam nadzieję, że będzie 14 emerytura, daj Boże, że będzie potem 15 emeryturą, aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący. – Wypowiedź Andrzej Duda z 2020 roku przypomniał „Fakt”.

25 sierpnia ruszyły wypłaty 14 emerytur. Przy tej okazji wróciła też dyskusja na temat 15 emerytur – wyborczej obietnicy Dudy, który dzisiaj (poniedziałek 29 sierpnia) w rozmowie z Radiem ZET wrócił do tego wątku.

– Trzeba rzeczywiście pochylać się nad sytuacją tych, którzy dzisiaj mają najmniej i są w sytuacji najtrudniejszej – powiedział. – Bo to jest rzeczywiście dla nich ogromny znak zapytania, jak mają związać koniec z końcem w sytuacji wzrostu czynszów, które są opłacane za mieszkania, w sytuacji wzrostu kosztów utrzymania codziennego, a także właśnie kosztów utrzymania mieszkań, wynikających choćby ze wzrostu cen energii, ale także wzrostu ogólnego cen, bo mamy niestety także wysoką inflację również i u nas – wyliczał.

I dodał: – Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwości budżetowych. To są na pewno kwestie, nad którymi ja będę z rządem pracował i będę do tego rząd mobilizował.

Antoni Kolek, ekspert Instytutu Emerytalnego, nie ma wątpliwości, że to absurdalny pomysł.

– Umówiliśmy się na system emerytalny, w którym wysokość naszego świadczenia jest pochodną składek, które do niego wprowadzimy. Wprowadzenie innych mechanizmów, które miałyby dawać świadczenia bez pokrycia w składkach jest absurdalne i cofa nas do poprzedniej epoki, kiedy mówiliśmy o systemie zdefiniowanego świadczenia, a nie systemie zdefiniowanej składki – powiedział w rozmowie z „Super Expressem”.

Podkreślił również, że nie tylko 15 emerytura, ale wypłacane już „trzynastka” i „czternastka” odwracają reformę z 1999 roku i przywracają system, który nazywamy dziś „słusznie minionym”.

– Jeśli teraz pojawiają się pomysły na to, żeby wprowadzać kolejne świadczenia, które – lekko licząc – będą kosztować kilkanaście miliardów rocznie i będziemy myśleć o tym, kto to sfinansuje, to powiedzmy sobie jasno: młodzi ludzie, którzy wchodzą na rynek pracy, będą musieli zapłacić dużo wyższe podatki, żeby pokryć zapowiedzi wyborcze, tych którzy hojną ręką rozdają nieswoje pieniądze – podkreśla ekspert Instytutu Emerytalnego.

29.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Dodatek węglowy. Nikt nie ma wątpliwości, że sporo osób będzie chciało wyłudzić więcej pieniędzy

Dodatek węglowy wynosi 3000 zł. Można jednak zgodnie z prawem otrzymać 2, 3, 4 razy więcej. Wystarczy, że zostanie spełnionych kilka warunków zawartych w ustawie o dodatku węglowym.

6000, 9000, a nawet 12 000 zł jednorazowej dopłaty do węgla na jedną nieruchomość zamiast 3000 zł? Tak, to możliwe! W obowiązującej obecnie ustawie z 5 sierpnia 2022 roku o dodatku węglowym pojawia się luka, dzięki której w domu z jednym piecem jednorazowe dofinansowanie może być wypłacone przez gminę kilka razy. Niedoprecyzowane zapisy w ustawie pozostawiają otwartą furtkę dla gospodarstw domowych (najczęściej rodzin), które mieszkają w jednym domu, ale utrzymują się oddzielnie. Ale po kolei…

Tak wybrał rząd

Parlament, a wcześniej rząd, nie zdecydowali się na system:
- jeden dodatek węglowy na piec
albo:
- wartość dodatku węglowego zależy od powierzchni domu/mieszkania.
Rząd wybrał rozwiązanie:
3000 zł na jedno- lub wieloosobowe gospodarstwo domowe.

Co kryje się pod tym pojęciem

Osoby, które są ze sobą w faktycznym związku, wspólnie mieszkające i gospodarujące. Oznacza to, że osoby w związkach partnerskich mają takie samo prawo do dodatku węglowego jak małżeństwa.

Gospodarstwo spełniające te warunki i mieszkające w domu z piecem zgłoszonym do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków otrzyma 3000 zł.

Jednak w wielu sytuacjach – jak czytamy w serwisie samorząd.infor.pl  – twierdzenie wnioskodawców, że w ich domach jest kilka gospodarstw domowych, będzie zgodne z ustawą.

Są przecież setki przyczyn uzasadniających odrębne mieszkanie ze sobą kilku rodzin w jednym domu: śmierć męża, bankructwo firmy, separacja, źle wynagradzana praca albo jej utrata, przewlekła choroba, niedawna operacja w szpitalu, wypadek samochodowy...

Zgodnie z zapisami w ustawie (albo ich brakiem) w domu zamieszkałym przez wielopokoleniową rodzinę, np. dorosłą córkę z mężem i dziećmi, jej dorosłego brata z rodziną i ich rodziców, te trzy rodziny stanowią odrębne gospodarstwa domowe. Mimo że wszyscy ogrzewają się w zimie tym samy piecem i korzystają z jednej instalacji, mogą uzyskać trzy osobne wypłaty dodatku węglowego w wysokości 3000 zł na każde gospodarstwo domowe oddzielnie, bo utrzymują się osobno.

A zatem osoby wnioskujące na jeden adres o łącznie 6000 albo 9000 zł, często działają zgodnie z prawem. Takich niespodzianek w tej ustawie jest więcej.

A co z osobami, które wyłudzą dodatek węglowy?

Bez pudła można założyć, że będzie ich dużo, a odpowiedź na to pytanie jest prosta. Grozi im kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jest to kara za fałszywe oświadczenie. Odpowiedzialność karna za ten czyn jest związana z przestępstwem składania fałszywych zeznań przed sądem.

Karanie osób wyłudzających dodatek węglowy jest jednak bardzo trudne – przypomina samorząd.infor.pl. Wystarczy, że oskarżana osoba powie przed sądem, że źle zrozumiała pojęcie „gospodarstwo domowe”. A skoro źle je zrozumiała, to źle określiła jego skład. I... jest wolna od odpowiedzialności karnej.

Rozwiązanie korzystne dla obu stron

Złożenie pisma w urzędzie pod rygorem odpowiedzialności karnej jest korzystne i dla przyjmującego wniosek i wnioskodawcy.

Zyskiem dla gminy jest uniknięcie mnóstwa pracy związanej z weryfikacją wniosków. Urzędnicy mogą założyć, że przeciętny człowiek nie chce pójść do więzienia na 6 miesięcy, bo wyłudził 3000 zł dodatku węglowego.

Zyskiem dla wnioskodawcy jest uniknięcie żmudnej procedury sprawdzenia wniosku, a wcześniej załączenia dziesiątków dokumentów potwierdzających prawdziwość informacji zawartych we wniosku.

Na razie nikt jednak nie traktuje na poważnie kary pozbawienia wolności dla osób, które złożyły nieprawdziwe wnioski o dodatek węglowy. Nie przejmują się nią wnioskodawcy, a politycy nie przewidują jej zastosowania. Bo…

– …mamy zaufanie do obywateli. Wierzymy, że urzędnicy dopełnią wszystkich czynności. To oświadczenie obywatela oraz Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to w naszej opinii wystarczające źródło. Nie wyobrażam sobie, że teraz urzędnik rusza do poszczególnych mieszkań, liczy mieszkańców, sprawdza kotły. Nie jesteśmy państwem policyjnym – podkreśliła w jednej ze swoich wypowiedzi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, cytowana przez samorząd.infor.pl.

Wszyscy są zgodni, że przepisy karne to nie najlepszy przepis na uporanie się z tym problemem. Sprawę mogłaby załatwić jedynie nowelizacja ustawy o dodatku węglowym.

03.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Prawo drogowe. Znikają kursy zmniejszające liczbę punktów karnych

Już wkrótce nie będzie można odbywać szkoleń zmniejszających liczbę punktów karnych. To spowodowało, że kierowcy masowo ruszyli do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. Żeby zdążyć przed zmianą przepisów.

Ze szkolenia może teraz skorzystać kierowca, który ma prawo jazdy przez co najmniej rok i nie przekroczył 24 punktów karnych. Taki kurs to jednorazowe spotkanie z policjantem i psychologiem. Na podstawie zaświadczenia wydanego przez dyrektora WORD komendant wojewódzki policji, który prowadzi ewidencję punktów karnych, zmniejsza liczbę punktów karnych o 6.

Niebawem kierowcy zostaną pozbawieni takiej możliwości.

Szkolenia kierowców nie zdały egzaminu

17 września wchodzi w życie znowelizowana ustawa Prawo o ruchu drogowym, która likwiduje szkolenia umożliwiające kierowcom naruszającym przepisy drogowe zmniejszenie liczby punktów karnych.

Zdaniem resortu infrastruktury, który przygotował nowelizację ustawy, te szkolenia nie spełniały swojej roli.

– Zysk z tego, jeżeli chodzi o uświadomienie kierowcy, że zagraża innemu, jest niewielki, stąd właśnie decyzja, aby uniemożliwić niwelację punktów karnych – powiedział Rafał Weber, wiceminister infrastruktury, cytowany przez Portal Samorządowy.  

Potwierdzają to szefowie wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego.  Jak mówią, co pewien czas na kursach pojawiają się te same osoby.

– Wynika z tego, że przychodzą do naszego ośrodka, żeby tylko odbyć kurs. Skoro po raz kolejny biorą udział w zajęciach, to kurs nie zmienił chyba ich zachowania na drodze – powiedziała Agnieszka Kuś, szefowa WORD w Kielcach, cytowana przez Portal Samorządowy.

Szef resortu infrastruktury przyznał także, że w związku z likwidacją kursów bardzo dużo kierowców chce jeszcze skorzystać z tej możliwości.

– Wiem, że teraz WORD-y przeżywają oblężenie, bo kierowcy wiedzą, że za niedługo skończy się ta możliwość i niwelują sobie punkty dopóki można. Te spotkania mają nawet charakter hybrydowy, czyli można nawet łączyć się z miejsca zamieszkania i wirtualnie odbyć rozmowę z psychologiem i policjantem – dodał Weber.

– Od kiedy pojawiły się pierwsze informacje o zmianach w przepisach, odnotowujemy wzrost liczby osób, którzy korzystają z tych kursów. W porównaniu do kwietnia i maja tego roku liczba kursantów wzrosła nam dwukrotnie – potwierdziła Agnieszka Kuś.

Już nie 10, ale 15 punktów karnych

Teraz policjant może nałożyć za naruszenia Prawa o ruchu drogowym od 1 do 10 punktów karnych. Maksymalna liczba punktów karnych nakładana jest np. za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku czy nieprawidłowe zachowania wobec pieszych. Punkty usuwane są po upływie roku od dnia naruszenia.

Kierowca, który otrzymał punkty karne, może na własny koszt uczestniczyć w szkoleniu, którego odbycie spowoduje zmniejszenie liczby punktów karnych o sześć. Zasada ta nie dotyczy kierowców, którzy mają prawo jazdy poniżej 1 roku.

Po zmianie przepisów  – od 17 września – limit punktów karnych, którymi można ukarać kierowcę, zwiększy się z 10 do 15. Po przekroczeniu 24 punktów kierowca straci prawo jazdy.  

15 punktów karnych  będzie można otrzymać za:

- spowodowanie wypadku drogowego,
- prowadzenie samochodu po wypiciu alkoholu lub zażyciu środków działających podobnie,
- kierowanie po pijanemu,
- niezatrzymanie się do kontroli drogowej,
- niezatrzymanie pojazdu, żeby umożliwić przejście przez jezdnię osobie niepełnosprawnej lub innej z dostrzegalną ograniczoną mobilnością ruchową,
- ominięcie pojazdu, który zatrzymał się, żeby ustąpić pierwszeństwa pieszym,
- nieustąpienie pierwszeństwa, skręcając w drogę poprzeczną, pieszemu przechodzącemu przez przejście na niej,
- wyprzedzanie tuż przed i na przejściu dla pieszych lub przejeździe kolejowym,
- przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym lub niezabudowanym.

Punkty karne nie będą się już kasowały automatycznie po roku. Będą na koncie kierowcy aż 2 lata.

30.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Stypendium szkolne 2022. Komu, ile, na jak długo?

Przed nami początek nowego roku szkolnego. Uczniowie potrzebujący wsparcia finansowego lub zasługujący na nie za swoje osiągnięcia mogą liczyć na stypendium szkolne. Finansują je albo państwo, albo gmina.

Na stypendium szkolne mogą liczyć uczniowie z rodzin o niskich dochodach. Chodzi tu o sytuacje – jak wylicza infor.pl – gdy w rodzinie występuje bezrobocie, niepełnosprawność, ciężka lub długotrwała choroba, wielodzietność, brak umiejętności wypełniania funkcji opiekuńczo-wychowawczych, alkoholizm lub narkomania, a także gdy rodzina jest niepełna lub wystąpiło zdarzenie losowe.

Stypendium szkolne nie przysługuje uczniowi, który otrzymuje już inne stypendium ze środków publicznych.

Stypendium szkolne może mieć formę:

- całkowitego lub częściowego pokrycia kosztów udziału w zajęciach edukacyjnych, w tym wyrównawczych, a także udziału w zajęciach poza szkołą;
- pomocy rzeczowej o charakterze edukacyjnym, w tym w szczególności zakupu podręczników.

Uczniom szkół ponadpodstawowych stypendium szkolne może być udzielane także w formie całkowitego lub częściowego pokrycia kosztów związanych z pobieraniem nauki poza miejscem zamieszkania.

Dochód na osobę w rodzinie

Miesięczna wysokość dochodu na osobę w rodzinie ucznia uprawniająca do ubiegania się o stypendium szkolne nie może być wyższa niż kwota określona w ustawie o pomocy społecznej. W tym roku wynosi ona 600 zł.

Wysokość stypendium

Stypendium szkolne nie może być niższe miesięcznie niż 80 proc. kwoty zasiłku rodzinnego. Maksymalna wysokość stypendium szkolnego to 200 proc. tej kwoty.
A zatem – stypendium szkolne nie może być niższe niż 99,20 zł i nie może przekraczać miesięcznie 248 zł.
Stypendium szkolne jest przyznawane na okres nie krótszy niż miesiąc i nie dłuższy niż 10 miesięcy w danym roku szkolnym.

Kiedy składać wniosek?

Wniosek o przyznanie stypendium szkolnego składa się do 15 września danego roku szkolnego. Mogą to zrobić rodzice albo pełnoletni uczeń. Wniosek może też złożyć dyrektor szkoły. Stypendium może też być przyznawane z urzędu.

Wnioski o stypendia szkolne najczęściej składa się w gminnych lub miejskich ośrodkach pomocy społecznej.

29.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)


  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed