Roczne sprawozdania trzech belgijskich agencji zaangażowanych w procedurę azylową pokazują, że o azyl w Belgii ubiegało się 95 tys. osób. To najwyższa liczba, jaką kiedykolwiek odnotowano w czasach nowożytnych.

2/3 wszystkich wnioskodawców to Ukraińcy, którzy w związku z inwazją Rosji na ich ojczyznę otrzymali w UE szczególny status i mogą od razu stać się członkami belgijskiego społeczeństwa. Wszyscy pozostali uchodźcy muszą przechodzić przez zwykłą procedurę azylową i czekać na decyzję władz.

Niestety, w 2022 roku Belgia nie zapewniła tysiącom osób, które ubiegały się o azyl opieki, na jaką zasługują. Wielu uchodźców wylądowało na ulicy, co było częściowo spowodowane tym, że procedury przyznawania azylu trwały zbyt długo i osoby, których wnioski już dawno powinny być rozpatrzone, wciąż oczekiwały na decyzję, zajmując tym samym miejsce w ośrodku recepcyjnym.

Niemniej jednak, teraz agencje azylowe zobowiązują się nadrobić zaległości, w czym pomóc ma nowo zrekrutowany personel.

19.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Z globalnego raportu firmy ubezpieczeniowej AGCS, spółki zależnej Grupy Allianz, wynika że cyberprzestępczość zajmuje pierwsze miejsce na liście obaw liderów biznesu i specjalistów ds. bezpieczeństwa.

Zakłócenia w działalności biznesowej, w tym zakłócenia w łańcuchu dostaw, to druga co do wielkości obawa. Również w Belgii firmy postrzegają cyberataki i przerwy w działalności jako dwa największe zagrożenia dla swojej działalności.

Kryzys energetyczny i przemoc polityczna znalazły się również wśród 10 największych zagrożeń w Belgii, zajmując odpowiednio 4. i 9. miejsce. Nadszarpnięcie reputacji firmy również podskoczyło w górę – na 7. miejsce.

Z kolei klęski żywiołowe i zmiany klimatu w Belgii spadły w rankingu i zostały zastąpione przez kwestie makroekonomiczne, takie jak inflacja, kryzys energetyczny i obawy przed recesją.

W ramach 12. edycji raportu jesienią zeszłego roku przeprowadzono ankietę wśród 2712 specjalistów i menedżerów ds. bezpieczeństwa w 94 krajach.

W Europie, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, kryzys spowodowany skutkami pandemii oraz ekonomicznymi i politycznymi skutkami wojny w Ukrainie jest głównym źródłem niepokoju.

19.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Skutki wysokich cen każdy z nas odczuwa inaczej. Jedną z grup najbardziej dotkniętych inflacyjnym kryzysem są seniorzy. Wielu z nich musi mocno zaciskać pasa.

Z początkiem 2023 roku przestała obowiązywać Tarcza Antyinflacyjna, która nieco chroniła Polaków przed zawrotnymi cenami paliwa czy energii. Zerową stawkę VAT-u do końca czerwca 2023 roku utrzymano tylko w przypadku żywności. Wysokie ceny spędzają sen z powiek niejednemu emerytowi.

Taniej nie będzie

Średnioroczną inflację, która w 2022 roku wyniosła 14,4 proc., na własnej skórze odczuło wielu polskich seniorów. Szczególnie szybko rosły ceny energii – w grudniu 2022 roku płaciliśmy za nią nawet 31 proc. więcej niż rok wcześniej. Podrożały paliwo i żywność; z większymi wydatkami musieli liczyć się również ci, którzy kupili mieszkanie.

Z raportu „European Consumer Payment Report 2022” (ECPR) firmy Intrum wynika, że 38 proc. osób w wieku 55-64 lata obawia się, że z powodu podwyżek cen energii w ciągu najbliższych 12 miesięcy przynajmniej raz nie zapłaci rachunku za prąd.

W przypadku konsumentów, którzy ukończyli 65 lat, podobne obawy towarzyszą 29 proc. respondentów.

Inflacja źle wpływa na samopoczucie aż 70 proc. osób po 65 roku życia, 74 proc. ankietowanych w wieku 55-64 lata i 72 proc. w przedziale wiekowym 38-44.

Przypomnijmy, że w 2023 roku ceny prądu zostaną zamrożone do określonego limitu zużycia:

– 2000 kWh dla gospodarstw domowych,
– 2600 kWh, jeśli jednym z domowników jest osoba z niepełnosprawnością,
– 3000 kWh, jeśli jest się rolnikiem lub posiadaczem Karty Dużej Rodziny.

Seniorzy wspierają dzieci

Nie dla wszystkich jednak wzrost cen jest aż tak bardzo dotkliwy. Ze skutkami inflacji całkiem dobrze radzi sobie 25 proc. ankietowanych powyżej 65 roku życia i 29 proc. w wieku 55-64 lata. Po opłaceniu rachunków pozostaje im więcej niż 50 proc. dochodu.

Co więcej, jak wynika z badania Funduszu Hipotecznego „Dom”, ponad 40 proc. ankietowanych pomaga (także finansowo) swoim bliskim, zwłaszcza dzieciom lub wnukom. Największą część swojego dochodu seniorzy przeznaczają na:

- bieżące opłaty (34 proc.),
- jedzenie (25 proc.),
- leki (22 proc.).

Najmniej na paliwo i własne przyjemności.

Według 34 proc. ankietowanych finansową stabilizację zapewniłoby im dodatkowe 1000 zł emerytury co miesiąc. Jedna czwarta chciałaby emeryturę większą o 1000-3000 zł, 14 proc. o 3000 zł, a 9 proc. o 500. Obecnie największym wyzwaniem dla emerytów (47 proc.) jest utrzymanie starych i trudnych do ogrzania domów.

Starają się nie zapożyczać

Zgodnie z raportem ECPR przez ostatnie pół roku 14 proc. ankietowanych w wieku 55-64 lata przyznało, że pożyczyło pieniądze. Podobnie jak 11 proc. osób powyżej 65 roku życia.

Co ciekawe, seniorzy są w lepszej sytuacji finansowej niż osoby o 30-40 lat od nich młodsze.

Milenialsi, choć aktywni zawodowo, zwykle mają dużo długów – spłacają pożyczki, kredyty i często nie potrafią odmówić sobie różnych finansowych przyjemności. Z tego powodu dla nich inflacja może być jeszcze dotkliwsza niż dla emerytów przyzwyczajonych do skromnego życia.

Niektórzy emeryci, chcąc podreperować domowy budżet, mogą podjąć pracę. Jako tzw. złota rączka, korepetytor, opiekun do dziecka czy ogrodnik można zarobić nawet 30-50 zł netto za godzinę.

20.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Już za kilka dni rozpoczną się kursy przygotowawcze dla ósmoklasistów i maturzystów. Ich uczestnicy mogą liczyć na bardzo wysoką, bo 75-procentową ulgę w kosztach zajęć.

Kolejna edycja kursów przygotowawczych dla ósmoklasistów i maturzystów rozpocznie się 30 stycznia. A więc jest jeszcze trochę czasu na dobre przygotowanie się do egzaminów.

Bo – przypomnijmy – matury rozpoczną się w czwartek 4 maja i potrwają do 22 maja. Natomiast egzaminy ósmoklasistów rozpoczną się we wtorek 23 maja i potrwają do czwartku 25 maja.

Organizatorami kursów są Lecturus Spin-Off Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacja Miasto.

25 godzin z jednym przedmiotem

„Ponieważ do egzaminów ósmoklasisty i matur pozostały już tylko cztery miesiące, Lecturus Spin-Off Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacja Miasto poszerzają swoją ofertę o intensywne kursy dla młodzieży przygotowującej się do matury i egzaminów ósmoklasisty z matematyki, j. polskiego i j. angielskiego” – informują organizatorzy.

Kursy – jak podaje Portal Samorządowy – składają się z 25 godzin lekcyjnych z jednego przedmiotu. Będą się odbywały 2 razy w tygodniu. Zajęcia są realizowane z wykorzystaniem nowoczesnych technologii i prowadzone przez najlepszych nauczycieli z całego kraju z doświadczeniem w prowadzeniu zajęć online.

Miasto nie ponosi żadnych kosztów

Mieszkańcy gmin i powiatów, które przystąpią do projektu, mogą liczyć nawet na 75-procentową ulgę w opłatach za zajęcia. Żeby ją uzyskać, trzeba najpierw podpisać porozumienie z organizatorem. Potem poinformować o kursach mieszkańców, wykorzystując do tego dziennik elektroniczny w szkołach, stronę internetową i media społecznościowe.

„Miasto nie ponosi żadnych kosztów. Po podpisaniu porozumienia na stronie internetowej kursów: TUTAJ, zostaje uruchomiona ulga dla mieszkańców danej gminy lub powiatu” – zachęca Związek Miast Polskich.

Oprócz tego organizowane są też bezpłatne kursy dla najbardziej potrzebujących uczniów. Mogą z nich skorzystać m.in. dzieci z ośrodków wychowawczych, uczniowie objęci pieczą zastępczą – instytucjonalną i rodzinną.

Szansa dla dzieci na lepsze wyniki

Do projektu przystąpiło na razie około 50 miast i 5 powiatów. Czasu zostało już niewiele, więc warto się pospieszyć z załatwieniem formalności i dotarciem z informacją do mieszkańców.

– Skorzystanie z tej propozycji to ogromna pomoc władz samorządowych i szansa dla dzieci na lepsze wyniki w nauce – podkreśla Ryszard Grobelny, prezes Fundacji Miasto, w rozmowie z portalem.

20.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)