Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ponad pół miliona euro za mieszkanie? Tutaj to normalne
Polska: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczki
Belgia: Silne burze spowodowały powodzie w Walonii
Polska: Seria tajemniczych pożarów. Rosyjski scenariusz bardzo możliwy [ZDJĘCIA]
Polska: Warto mieć to przy sobie. Żeby przetrwać jakiś czas
Niemcy: 700-stronicowe wspomnienia Angeli Merkel ukażą się w listopadzie
Belgia: Coraz więcej zgłoszeń w sprawie... UFO!
Polska: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź – jaki
Belgia: Tylu dziennikarzy i autorów w Belgii
Polska: Rolnicy już nie muszą się aż tak spieszyć z wymianą dachu. Tyle czasu zyskali
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Palisz w pracy? Sprawdź, czy pracodawca może ci tego zabronić

Polacy palą jak smoki. Większość z nich nawet w pracy nie potrafi wytrzymać bez papierosa. Pracodawcy mają tego dość.

Zdaniem wielu pracodawców wydajność pracowników, którzy wychodzą na „dymka”, spada. Czy szef może zakazać palenia w pracy? Okazuje się, że sprawa nie jest jednoznaczna.

Rocznie przepalają miliardy złotych

Według ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych, opublikowanej przez "Rzeczpospolitą", papierosy dziurawią polski budżet na blisko 92 mld zł rocznie. Znaczna część kosztów dotyczy służby zdrowia – leczenie palaczy kosztuje co roku około 50 mld zł. Reszta to koszty pośrednie, związane np. z niższą wydajnością pracownika.

Aż około 25 proc. Polaków pali podczas pracy, co generuje dodatkowe koszty dla firm i przedsiębiorców. Poza tym palacze częściej niż niepalący korzystają z L4. Przeciętny palacz rocznie spędza na chorobowym nawet 25 dni więcej niż niepalący kolega.

Palenie w pracy a przepisy

Kodeks pracy nie definiuje bezpośrednio przerwy na papierosa, jednak pracownik ma prawo do przerwy podczas pracy. Jeżeli w pracy spędzamy więcej niż 4 godziny dziennie przy monitorze, mamy prawo do 5 minut przerwy co godzinę. Pracodawca, jeżeli ma taką chęć, może też wprowadzić np. jedną 60-minutową przerwę w ciągu dnia. Jednak to generalnie wydłuży nasz czas spędzony w pracy. To, jak spożytkujemy przerwę, jest naszą indywidualną sprawą.

Gorzej mają ci, którzy bez papierosa nie potrafią wytrzymać do zaplanowanej przerwy. Wówczas, jeśli wcześniej opuszczą stanowisko pracy nawet na chwilę, muszą liczyć się z możliwością obniżenia im przez pracodawcę wynagrodzenia albo ewentualnie koniecznością odpracowania czasu, który przeznaczyli na „dymka”.

Dodajmy, że zakaz palenia na terenie zakładu pracy może wynikać z wewnętrznych przepisów. Za ich złamanie na pracownika można nałożyć karę porządkową – upomnienie, naganę, a nawet karę pieniężną.

Polacy palą jak smoki

Wyniki badań CBOS oraz raport WHO wskazują na niepokojącą sytuację w Polsce: co czwarta dorosła osoba pali tytoń. Najliczniejszą grupą są palacze w wieku 40–49 lat. Niestety większość z nich nie ma zamiaru zrezygnować z nałogu – taką chęć wyraża jedynie co dziewiąty palacz.

31.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: Darmowe leki dla dzieci i seniorów. Rząd pójdzie „po taniości”?

Ministerstwo Zdrowia chce, żeby już we wrześniu działał system, dzięki któremu leki dla dzieci będą za darmo. Ma zostać też obniżony próg wiekowy w przypadku seniorów. Pytanie tylko: jakie to będą leki?

Obecnie darmowe leki w Polsce mają osoby 75 plus. Ale każdy z seniorów dobrze wie, że i tak w aptece musi często zostawić fortunę, bo lista – choć obszerna (jej nowa wersja ma pond 2 tys. pozycji) nie zawiera wielu specyfików, które chorym są potrzebne. Jak na razie program 75 plus, od 2016 r., kosztował budżet państwa 4,5 mld zł. W 2022 r. wydano na ten cel blisko 800 mln.

Darmowe leki dla dzieci

Teraz rząd chce rozszerzyć ten program. Po pierwsze, jest mowa o darmowych lekach dla dzieci (do ukończenia 18 lat). Po drugie, dla seniorów zostanie obniżony próg wiekowy. Nie będzie to już 75 plus, ale 65 plus. Dzięki nowemu rozwiązaniu, z programu bezpłatnych leków będzie mogło skorzystać ok. 11,5 mln kolejnych osób, z czego ok. 7 mln dzieci i młodzieży. Ale i pieniądze są potrzebne większe. Konkretnie trzeba 1,6 mld złotych więcej. Kolejnym plusem zmian ma być fakt, że lista specyfików dla osób starszych ma liczyć 4 tysiące pozycji. Obecnie – przypomnijmy – to ok. 2 tysięcy.

Teraz nowelizacją prawa zajmuje się Senat.

1 września

Do tej pory mówiło się o dwóch możliwych terminach wejścia nowego prawa w życie. Wskazywano datę 1 września 2023 lub 1 stycznia 2024. Teraz wiadomo, co chce zrobić Ministerstwo Zdrowia.  Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia właśnie ogłosił: -  11,5 mln osób, które obejmie program, oczekuje szybkiego wprowadzenia tych rozwiązań, które szacujemy, że wejdą w życie już od 1 września.

Senatorowie mają jednak poważne zastrzeżenia co do proponowanych przepisów. Pytają np. czemu program ma być finansowany z NFZ, a nie bezpośrednio z budżetu państwa? - Efekt jest taki, że budżet NFZ został obciążony dodatkowymi kosztami, bez dodatkowych pieniędzy, co odbija się na liczbie świadczeń możliwych do wykonania i wydłużaniem kolejek przez zmniejszenie dostępności do lekarzy – mówiła w Senacie senator Beata Małecka-Libera.

Jest także sprawa jakości leków. Czy będą to proste i tanie specyfiki, które dziś kosztują 3 - 5 złotych, czy jednak leki innowacyjne, skuteczne, pomagające leczyć najpoważniejsze choroby.

Listy leków, jakie mają być za darmo, nie ma. A wiceminister Miłkowski mówił, że jest opracowywana: -  Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji kończy analizę, jakie leki powinny trafić na listę i taką opinię powinniśmy poznać na najbliższym posiedzeniu rady. Przed stanowiskiem AOTMiT nie możemy mówić o konkretnych lekach - powiedział Miłkowski, tłumacząc, że ostateczna lista powinna być znana maksymalnie do 20 sierpnia – ogłosił.

31.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. iStock

(sl)

Belgia: Ponad 200 tys. Belgów z domem za granicą. W tych krajach najczęściej

Już prawie 206 tys. mieszkańców Belgii posiada nieruchomości mieszkalne za granicą. W ubiegłym roku liczba ta zwiększyła się o prawie 30 tys. - wynika z danych udostępnionych przez belgijski Urząd Skarbowy.

Mieszkańcy Belgii, posiadający domy i mieszkania za granicą, muszą to zgłaszać krajowemu fiskusowi. Urząd Skarbowy co pewien czas publikuje informacje na temat tego, które kraje są najpopularniejsze, jeśli chodzi o „drugie domy” mieszkańców Belgii.

Z informacji zgromadzonych przez belgijski fiskus wynika, że mieszkańcy Belgii najczęściej posiadają nieruchomości we Francji. Ponad 80 tys. mieszkańców Belgii posiada nieruchomość w kraju ze stolicą w Paryżu.

Bardzo popularna jest też Hiszpania. Obecnie ponad 74 tys. mieszkańców Belgii ma też nieruchomość w słonecznej Hiszpanii. Domem lub mieszkaniem we Włoszech pochwalić się może ponad 41 tys. mieszkańców Belgii - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Na czwartym miejscu w tym zestawieniu jest Holandia. Około 28 tys. mieszkańców Belgii ma dom lub mieszkanie u sąsiadów z północy. Nieruchomości w Portugalii ma 11 tys. mieszkańców Belgii, a w Grecji 10 tys.

Polska jest w tym rankingu na siódmej pozycji. Około 6,9 tys. mieszkańców Belgii ma nieruchomości w Polsce. To więcej niż w Niemczech (6 tys.), w Szwajcarii (4,2 tys.) i w Rumunii (3,8 tys.).

30.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Przybywa mieszkańców Belgii z domami w Polsce

W ubiegłym roku liczba mieszkańców Belgii posiadających dom lub mieszkanie za granicą zwiększyła się o prawie 30 tys. - wynika z danych opublikowanych przez belgijski Urząd Skarbowy.

Największą popularnością cieszyły się nieruchomości w Hiszpanii. W ubiegłym roku liczba mieszkańców Belgii z domem lub mieszkaniem w tym kraju zwiększyła się o ponad 8,2 tys.

Liczba mieszkańców Belgii z domem we Francji wzrosła w ubiegłym roku o 7,3 tys., a liczba posiadaczy domów we Włoszech zwiększyła się o 6 tys. W przypadku Holandii wzrost ten wyniósł 3,3 tys., a w przypadku Portugalii 2 tys.

Przybywa też mieszkańców Belgii z domem lub mieszkaniem w Polsce. Można przypuszczać, że wśród tych ludzi jest sporo Polaków, którzy przeprowadzili się do Belgii, ale nadal posiadają nieruchomość w ojczyźnie.

W 2022 r. liczba mieszkańców Belgii, płacących tu podatki i posiadających nieruchomość mieszkalną w Polsce, zwiększyła się o 1,6 tys. W sumie mieszkańców Belgii z domem lub mieszkaniem w Polsce jest już prawie 6,9 tys.

29.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed