Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Belgia: Dziś nawet 27 stopni Celsjusza!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Lista najbogatszych Polaków 2025. Setki milionów złotych to już za mało

Żeby być w topie listy najbogatszych Polaków 2025, trzeba mieć majątek liczony w miliardach złotych. Ale polskim biznesmenom jeszcze dużo brakuje do najbogatszych na świecie.

Żeby znaleźć się na 10 pozycji listy najbogatszych Polaków 2025 magazynu „Forbes”, należy mieć majątek wyceniany na ponad 6 miliardów złotych. Tyle właśnie ma zajmująca się handlem rodzina Grzebita. Kontroluje ona spółkę Terg, której własnością jest sieć elektromarketów Media Expert.

Ale i im daleko do najbogatszego Polaka.

Podium polskich multimiliarderów

Przez lata w czołówce listy najbogatszych Polaków znajdowali się m.in. Jan Kulczyk (zmarł) i Zygmunt Solorz (właściciel m.in. Polsatu). W tym roku ten drugi znalazł się poza pierwszą trójką. Podobnie jest z dziećmi – spadkobiercami Jana Kulczyka.

Król może być tylko jeden i okazał się nim Michał Sołowow. To pochodzący z Kielc miliarder, biznesmen, były rajdowiec, który działa w branży chemicznej, płytek ceramicznych, nieruchomościach, inwestycjach. Pierwsze miejsce na liście Sołowow zawdzięcza majątkowi wycenianemu na 28,11 miliarda złotych.

Na drugim miejscu jest Jerzy Starak działający w branży medycznej i kosmetycznej. Za nim znajduje się Tomasz Biernacki, właściciel sieci sklepów Dino, która rozwija się prężniej niż Biedronka i Lidl.

Lista najbogatszych Polaków 20205 „Forbes”:

Michał Sołowow – 28,11 mld zł
Jerzy Starak – 24,87
Tomasz Biernacki – 22,28
Sebastian Kulczyk – 9,38
Zygmunt Solorz – 8,41
Dominika Kulczyk – 7,87
Paweł Marchewka – 7,80
Zbigniew i Mateusz Juroszek – 7,63
Dariusz Miłek – 6,18
Rodzina Grzebita – 6,04

Musk najbogatszym człowiekiem świata

Polskim miliarderom daleko jednak do światowych. W najnowszym rankingu „Wall Street Journal" najbogatszym człowiekiem świata jest Elon Musk. Właściciel Tesli, serwisu X i firmy kosmicznej Space X ma 419,4 mld dolarów.

Wyprzedził Jeffa Bezosa (Amazon), który ma majątek szacowany na 263,8 mld dol. Trzecia pozycja należy do Bernarda Arnaulta, właściciela Louis Vuitton Moet Hennessy z majątkiem w wysokości 238,9 mld dol.

Niżej znajdują się: prezes firmy Oracle Larry Ellison (237 mld dol.) i twórca Facebooka Mark Zuckerberg (220,8 mld dol.).


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen YouTube / Michał Sołowow, najbogatszy Polak 2025

(sl)

Polska: Setki decyzji i gigantyczne kary. UOKiK w akcji

W 2024 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał ponad 750 decyzji dotyczących ochrony konkurencji i praw konsumentów i nałożył łącznie ponad 900 mln zł kar.

Z tej kwoty ponad 650 mln zł dotyczyło praktyk ograniczających konkurencję, a 260 mln zł odnosiło się do naruszeń interesów konsumentów oraz stosowania niedozwolonych klauzul w umowach.

Urząd wszczął 26 postępowań dotyczących antykonkurencyjnych działań, z czego w 13 przypadkach zakończyło się to decyzjami – 11 odnosiło się do niedozwolonych porozumień, a 2 do nadużywania pozycji dominującej.

Ponadto UOKiK skierował 76 tzw. wystąpień miękkich, czyli wzywających firmy do dobrowolnego zaprzestania nieuczciwych praktyk.

Motoryzacja pod lupą – rekordowe kary dla KIA i Iveco

Największa sankcja w 2024 roku, wynosząca niemal 408 mln zł, została nałożona na KIA Polska oraz jej dilerów za wieloletnią zmowę cenową. W efekcie klienci nie mieli możliwości negocjowania cen ani wyboru konkurencyjnych ofert. Kary otrzymało 12 firm i 5 osób fizycznych.

Kolejna duża sprawa dotyczyła zmowy między Iveco Poland a dystrybutorami ciężarówek, polegającej na podziale rynku i ograniczaniu konkurencji cenowej. W tym przypadku sankcje przekroczyły 241 mln zł i objęły 11 firm oraz 10 menedżerów.

Przewaga kontraktowa i sieci handlowe na cenzurowanym

UOKiK odniósł również sukces w sporze z Jeronimo Martins Polska, właścicielem sieci sklepów Biedronka. Sąd potwierdził decyzję Urzędu z 2020 roku i utrzymał karę w wysokości 506 mln zł za wymuszanie nieuczciwych rabatów od dostawców.

W 2024 roku UOKiK wszczął 3 postępowania wyjaśniające i wydał jedną decyzję dotyczącą przewagi kontraktowej. Ponadto zatwierdził 312 zgód na koncentrację przedsiębiorstw, w tym 3 warunkowe. W ramach nadzoru nad dyscypliną płatniczą przeanalizowano 2,8 mln faktur w 31 postępowaniach.

PayPal, Vectra i kontrole Inspekcji Handlowej

PayPal Europe za stosowanie niedozwolonych klauzul w umowach otrzymał karę wynoszącą 106 mln zł, natomiast na operatora telekomunikacyjnego Vectrę nałożono karę 68 mln zł za nieuzasadnione podwyżki dla klientów.

Dodatkowo Inspekcja Handlowa przeprowadziła ponad 14,5 tys. kontroli, podczas których sprawdziła jakość i bezpieczeństwo produktów. Przetestowano 1935 próbek, obejmujących 19,5 tys. parametrów. W szczególności analizowano pompy ciepła, kominki, hulajnogi, rowery, kaski, fajerwerki oraz artykuły dziecięce, w tym wózki i zabawki.


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Prawie 2 tysiące firm na celowniku. Mają zwrócić państwu pieniądze

500 milinów złotych. Tyle mają oddać polskie firmy, który skorzystały z pomocy finansowej w najgorszym czasie pandemii COVID-19. Państwo chce zwrotu pieniędzy z tarczy antycovidowej.

Pozamykane restauracje, kina, siłownie. Odwołane koncerty, spektakle, przestoje w zakładach produkcyjnych. Tak wyglądał najgorszy okres pandemii COVID. Wiele firm stanęło przed widmem plajty, a w najlepszym razie zwolnieniami.

Tarcza na pomoc. Skorzystało z niej kilkaset tysięcy firm

Dlatego rząd uruchomił tarczę antycovidową. To pieniądze dla firm – np. dopłaty do pensji pracowników, żeby nie zwalniać ludzi.

„Polskie firmy, które ucierpiały na skutek pandemii koronawirusa, otrzymały pomoc w postaci subwencji. Jej celem była poprawa płynności firm, kontynuacja ich działalności oraz utrzymanie miejsc pracy. Duża część pomocy to środki bezzwrotne pod warunkiem kontynuowania działalności po zakończeniu ograniczeń związanych z epidemią oraz zachowania miejsc pracy” – można jeszcze dziś przeczytać na stronie Polskiego Funduszu Rozwoju.

Firmom wypłacił 68 mld zł. Skorzystało 360 tys. firm.

CBA prześwietliło firmy. Pieniądze do zwrotu

O pandemii wiele osób już zapomniało, ale... „Polski Fundusz Rozwoju składa pozwy przeciwko przedsiębiorcom, którzy w trakcie pandemii COVID-19 skorzystali z tarczy finansowej.

Domaga się zwrotu pomocy covidowej” – podaje infor.pl.

Okazuje się, że przedsiębiorstwom, które skorzystały z tarczy, przyjrzało się CBA. I wykryło nieprawidłowości w 7 tys. przypadkach. Na tej właśnie podstawie PFR chce od 1994 firm zwrotu 500 mln zł.

„W większości chodzi o konkretne przewinienia, np. nieprawdziwe dane o obrotach, wielkości przedsiębiorstwa czy zatrudnieniu” – czytamy.


28.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Jest wyrok. Nauczyciele mają zarabiać więcej. Samorządy załamane

Sąd Najwyższy ocenił, że nauczyciele powinni otrzymywać zapłatę za pracę w godzinach wykraczających poza normę. To np. opieka nad uczniami podczas wycieczek szkolnych. Kto ma za to zapłacić?

Nauczycielskie związki zawodowe się cieszą, bo Sąd Najwyższy właśnie potwierdził to, o czym mówili od lat. W swoim orzeczeniu SN wskazał, że wszystkie obowiązki służbowe, które wykonywane są ponad 40-godzinną normę, powinny być dodatkowo płatne.

Co to oznacza w praktyce? Otóż to, że pedagog ma otrzymać pieniądze za opiekę nad uczniami podczas wycieczek z dziećmi, klasowych wyjść do kina, obecność na szkolnych zabawach i dyskotekach. Za wszystko, co wykracza poza pensum wskazane w Karcie Nauczyciela.

Radość w związku. Taka zapłata powinna być normą

„Nauczycielka, której dotyczyła sprawa, uczyła języka angielskiego i była koordynatorką projektu wymiany zagranicznej uczniów, w którym wzięło udział czworo uczniów z liceum, w którym uczyła. Wyjechali oni na trzymiesięczna wymianę do Włoch, a do jej zadań jako koordynatora należało m.in. przygotowanie ich do wyjazdu i zorganizowanie podróży, wzięcie udziału w szkoleniu dla szkół uczestniczących w programie, pełnienie funkcji łącznika pomiędzy szkołą wysyłającą a przyjmującą i regularne komunikowanie się z nauczycielami ze szkoły przyjmującej” – opisuje początek sprawy sądowej „Głos Nauczycielski”.

I dodaje, że ZNP bardzo pozytywnie przyjmuje orzeczenie.

Krzysztof Lisowski, prawnik z Biura Zarządu Głównego ZNP, wyjaśnia, że do tej pory samorządy dodatkowe pieniądze wypłacały, jak nauczyciel poszedł do sądu i tam je wywalczył. A taka zapłata powinna być normą.

Rząd musi zagwarantować pieniądze

Portalsamorzadowy.pl wskazuje, że orzeczenie SN to dla samorządów teraz problem.

– Będziemy domagali się w tej kwestii dwóch rzeczy: ze strony rządowej ewidentnie zagwarantowania środków, które pokryją potencjalne koszty wejścia w życie tego wyroku, a także uwzględnienia w ustalaniu potrzeb oświatowych na przyszły czas także dodatkowych wyższych kosztów - komentuje sprawę sekretarz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Marek Wójcik.


27.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed