Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: Mężczyzna na skuterze zginął w zderzeniu z radiowozem
Polacy za obowiązkowym szkoleniem wojskowym. Kto ma bronić granic?
Belgia: Ważyła 30 kg... „Zagłodzili ją na śmierć”
Bezdomny mężczyzna zmarł na stacji metra w Brukseli
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 13 maja 2025, www.PRACA.BE)
Lekarz potępia fatalną opiekę zdrowotną w więzieniu w Brukseli
Polska: Kiedy nareszcie będzie ciepło? Jest konkretna data
Belgia: Rekin przy belgijskim wybrzeżu!
Polska: Stary Ursus hitem komorniczej licytacji. Ludzie się o niego bili
Belgia: Kolejna demonstracja w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Australijska policja zbada włosy znalezione na czapce, która mogła należeć do zaginionego 18-latka z Belgii

Australijska policja przekazała, że przeprowadzi badania DNA, aby ustalić czy znaleziona na plaży czapka faktycznie należała do zaginionego Belga, 18-letniego Theo Hayeza. Ślad po chłopaku zaginał w zeszłym roku.

Hayez zaginął 31. maja. Ostatni raz był widziany w nocnym klubie w Byron Bay. W momencie zniknięcia podróżował po Australii od ośmiu miesięcy. Rodzina chłopaka jest przekonana, że gdyby mógł, skontaktowałby się z nią.

Poszukiwania Hayeza trwały wiele dni i zostały wznowione latem. Biorący udział w akcji wolontariusze znaleźli czapkę na plaży Tallow, oddalonej o ok. 2 km od Byron Bay. Niemal natychmiast uznano, że mogła ona należeć do Théo.

Dopiero teraz australijska policja przekazała rodzinie zaginionego 18-latka, że podjęto decyzję o zbadaniu włosów znalezionych na czapce. Badania DNA potwierdzą, czy wspomniany element garderoby faktycznie należał do chłopaka.

Śledczy wciąż nie mają pojęcia, co się stało z Théo.

 

30.01.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Świat
  • 0

Uniwersytet Dziecięcy: O biochemii miłości i innych ciekawostkach - Heverlee (Leuven), Vlaams-Brabant - sobota 15 lutego 2020

Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej-Curie w Leuven zaprasza dzieci na wykład walentynkowy.

O biochemii miłości i innych ciekawostkach opowie pani Beata Cnudde- certyfikowany coach ICF, szkoleniowiec.

Na spotkanie zapraszamy tym razem wszystkie zakochane pary, mamusie i tatusiów! Uwaga! Wszyscy, którzy przyjdą na wykład ze swoim partnerem/partnerką otrzymają walentynkową niespodziankę!

Co? Uniwersytet Dziecięcy: O biochemii miłości i innych ciekawostkach
Gdzie? Ter Bank, Tervuursesteenweg 295, 3001 Heverlee (Leuven), Vlaams-Brabant, Belgia / België
Mapka: TUTAJ.
Kiedy? Sobota 15 lutego 2020, 13:00-14:00

Organizator: Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej-Curie w Leuven

Dodatkowe informacje: TUTAJ.

 

Polecamy!


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 29.01.2020

(al)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Wystawa fotografii Aleksandry Rowickiej - Street Photography Collection - Bruksela - 1 lutego 2020

Wystawa fotografii ulicznej Aleksandy Rowickiej. Aleksandra Rowicka to mieszkająca w Brukseli i bywająca w Warszawie polska fotografka i bloggerka.

[NED] Fototentoonstelling van Aleksandra Rowicka - Street Photography Collection.

Co? Wystawa fotografii ulicznej Aleksandy Rowickiej
Gdzie? Wherenowhere Art Gallery, Rue Georges Simpson 34-38, 1083 Bruksela, Belgie / Belgia
Kiedy? Sobota 1 lutego 2020, 19:00 – 23:30

Organizatorzy: Wherenowhere Art Gallery i Aleksandra Rowicka

Dodatkowe informacje: TUTAJ.

 

Polecamy!


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 29.01.2020

(al)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Państwo belgijskie musi zapłacić już 100 tys. euro za odmowę sprowadzenia do kraju dzieci dżihadystek

Państwo już teraz musi zapłacić 100 tys. euro na rzecz dzieci belgijskich dżihadystek. Rząd nie podporządkował się wyrokowi sądu i nadal nie sprowadził dzieci do kraju. Za każdy dzień dalszej zwłoki państwo będzie karane grzywną w wysokości 50 tys. euro. Pieniądze trafią na konto poszkodowanych dzieci.

Dlaczego państwo musi płacić?
We wtorek belgijski rząd otrzymał pierwszy rachunek do zapłaty. Kwota ta może wzrosnąć bardzo szybko, ponieważ państwo zostało zobowiązane do sprowadzenia dziesięciorga dzieci bojowniczek ISIS do kraju. Za każdy dzień zwłoki, naliczana jest kara w wysokości 5 tys. euro za jedno dziecko. Pomimo tego ministerstwo spraw zagranicznych nie komentuje w żaden sposób sprawy.

11. grudnia 2019 roku brukselski sąd nakazał Belgii sprowadzenie 10 dzieci czterech dżihadystek z Antwerpii. Kobiety oraz ich potomstwo w wieku od 6 miesięcy do 7 lat żyją w obozie Al-Hol na terenie Syrii. Dzieci są obecnie w stanie ciężkiego niedożywienia i cierpią na biegunkę, która – w takich przypadkach – jest jednym z najgorszych objawów. Jedna z dziewczynek musiała mieć amputowane ramię. Ponieważ warunki w obozie są dramatyczne, zaś – jak uznał sąd – dzieci nie powinny cierpieć z powodu decyzji swoich rodziców, sąd przychylił się do wniosku i nakazał sprowadzenie dzieci do kraju, nakładając również wspomnianą karę grzywny za każdy dzień zwłoki. Co jednak istotne, państwo jest zobowiązane jedynie do zadbania o los dzieci, nie zaś ich rodziców. Nakazano rządowi zapewnienie pomocy konsularnej, zorganizowanie podróży oraz zapewnienie dokumentów tożsamości. 26. stycznia minął ostateczny termin realizacji tych celów. Dopóki państwo nie podejmie działań w tej sprawie, kara będzie zwiększała się codziennie o 50 tys. euro.

„Pieniądze te trafią na konto utworzone dla dzieci” - w rozmowie z Het Nieuwsblad, przekazali Mohamed Ozdemir oraz Abderrahim Lahlali, prawnicy reprezentujący cztery dżihadystki. Zgromadzona kwota zostanie podzielona na dziesięć i dzieci będą mogły zgłosić się po pieniądze po ukończeniu 21. roku życia. Jeśli dożyją tego wieku. „Chcemy jednak podkreślić, że nasze klientki nie dbają o te pieniądze. Jest to nasz sposób na wywarcie presji na urzędnikach”. Prawnicy kobiet zapowiedzieli również, że jeśli coś złego przytrafi się dzieciom, zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez państwo belgijskie.

Belgijski rząd nie komentuje sprawy
„Sądzimy, że na ten moment komentowanie tej sprawy nie jest najwłaściwsze” - przekazał rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych, odmawiając tym samym komentarza w tej sprawie. Nie jest jasne, czy państwo belgijskie zamierza dostosować się do wyroku sądu oraz zapłacić karę grzywny. Belgijskie media twierdzą, że gabinet rozważa złożenie apelacji od wyroku. Państwo mogłoby teoretycznie złożyć apelację od wyroku, ale zdaniem Lahlali jest to mało prawdopodobne. Minister spraw zagranicznych, Philippe Goffin, mówił wcześniej, że rząd nie zamierza złożyć apelacji i potwierdził tę informację w liście skierowanym do prawników kobiet. Zresztą termin złożenia apelacji również upłynął.

Nieco inne informacje pochodzą od rzecznika prasowego premiera, który przekazał, że Belgia robi wszystko, co w jej mocy, aby zgromadzić potrzebne do sprowadzenia dzieci dokumenty. „Wszystkie nasze dyplomatyczne kontakty zostały uruchomione i jesteśmy na etapie organizacji misji ratunkowej dla dzieci zgodnie z międzynarodowym prawem oraz podstawowymi zasadami bezpieczeństwa” - przekazał rzecznik premiera.

W międzyczasie prawnicy reprezentujący rodziny kobiet złożyli apelację, chcąc zmusić Belgię do sprowadzenia do kraju również rodziców dzieci. Problemem jest bowiem fakt, że Kurdowie, którzy pilnują obozu, przekazali że nie ma zgody na rozdzielenie dzieci z matkami. Ostatecznie jednak sąd w Brukseli zdecydował, że sprowadzone zostaną tylko dzieci, co skomplikowało sprawę jeszcze bardziej.

 

30.01.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed