Za oknem szaro i deszczowo, kina i galerie zamknięte, podróże wstrzymane. Takiej majówki jeszcze nie było. Ale to nie powód, aby przesiedzieć długi weekend bezczynnie. Czy pamiętacie jeszcze czasy, kiedy całym światem były tradycyjne zabawy? To doskonały moment, żeby wrócić wspomnieniami do dawnych lat i zaplanować zajęcia, na które brakuje nam czasu w codzienności.

Jak dawniej

Gdybyśmy cofnęli się wspomnieniami do czasów dzieciństwa, większość z nas powiedziałaby, że siedzenie w domu było najdotkliwszą karą. Ale to nie znaczy, że brakowało nam zajęć! Niech rzuci kamieniem, kto nigdy nie wyciągał wszystkich maminych koców i prześcieradeł, aby zbudować tajną bazę z krzeseł. Kiedy schron już powstanie, dziecięca wyobraźnia tworzy niekończące się scenariusze. Dla współczesnych dzieci taka propozycja może być wielkim odkryciem. Jeśli przyłączycie się do zabawy, maluchy z pewnością odwdzięczą się wam swoją radością.

Planszówkowy zawrót głowy

Dosyć już przestawiania kartonów z kąta w kąt. Majówka to idealny czas na odkurzenie warcabów i chińczyka. Pamiętacie jeszcze godziny spędzone na planowaniu inwestycji w kultowym „monopolu”? Dziś w sklepach można przebierać pomiędzy grami z każdej półki cenowej, które wpasują się w oczekiwania i umiejętności nawet najbardziej wybrednych graczy. Warto pamiętać też o rozgrywkach karcianych czy legendarnej kostce Rubika, które świetnie wpływają na rozwój w każdym wieku. Oczywiście jeśli majówka zaskoczyła was już w momencie, gdy sklepy są zamknięte, możecie też iść duchem czasu i znaleźć niektóre z klasycznych gier w internecie. Specjalne platformy uzupełniają zazwyczaj ten rodzaj rozrywki za darmo lub w zamian za obejrzenie paru reklam.

Rodzice w roli odkrywców

Chyba każdy rodzic łapie się czasami za głowę, kiedy patrzy na nowoczesne zabawy, które pochłaniają cały wolny czas jego dzieci. Deszczowa majówka to wspaniały moment, aby zaimponować swoim pociechom. Dla dzieci nie ma nic zabawniejszego, niż mama nieporadnie jeżdżąca czołgami i tata, który stroi wirtualną lalkę. Konsola nie musi być atrakcyjna tylko dla najmłodszych. Rynek gier elektronicznych serwuje aktualnie wiele interaktywnych pozycji rodzinnych, od tanecznych aż po przygodowe czy zręcznościowe.

Zdrowe słodycze

Czy wszyscy szefowie kuchni zawiązali już fartuchy? Książki kucharskie schowane w najgłębszych zakamarkach, to ogromna skarbnica przepisów na ciasta i ciasteczka. Długi weekend aż prosi, żeby w końcu po nie sięgnąć. Mąka na małych paluszkach od zawsze sprawiała radość młodym cukiernikom. Wspólne pieczenie słodkości nie tylko wzbogaci czas spędzony z rodzicami. To również doskonały sposób na pokazanie dzieciom, że zdrowe, domowe przekąski też mogą być smaczne.

Bez zadymy

Nie wolno rozpalać na balkonie grilla, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć jego elektronicznego zamiennika lub karbowanej patelni. Rodzinne przygotowywanie przysmaków na ruszt to świetna alternatywa dla zwyczajnego obiadu. W internecie aż roi się od rozmaitych przepisów na grillowanie w różnych odsłonach, ale możecie potraktować to jako wspólną rozrywkę. Puśćcie wodzę wyobraźni i eksperymentujcie. Podobno furorę robią grillowane pierogi…

Maraton filmowy

A po całym weekendzie beztroskich, odkrywczych zabaw, czas na błogi odpoczynek. Sprawdzonym pomysłem jest wybranie przez każdego z domowników ulubionego filmu. W ten sposób możecie zaplanować wielogodzinny maraton. Jeśli wystarczy wam sił, przed rozpoczęciem seansu spróbujcie samodzielnie przygotować fantazyjne lody z ulubionych owoców i chipsy ze świeżych ziemniaków, a zamiast gazowanych napojów, zaserwować np. wyciskany sok z pomarańczy.

30.04.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sk)

W trakcie pandemii ceny niektórych rodzajów drewna się podwoiły, a w wielu hurtowniach na dostawy drewnianych półproduktów trzeba czekać tygodniami – opisuje flamandzki portal vrt.be.

Po wprowadzeniu pierwszego lockdownu wielu mieszkańców Belgii zdecydowało się na remont lub zabrało się za majsterkowanie. W efekcie zapotrzebowanie na drewno mocno wzrosło. Jednocześnie dostawy były ograniczone, gdyż wprowadzono szereg utrudnień np. w transporcie.

- Fabryki wstrzymały produkcję, zamknięto granice i o wiele mniej ciężarówek dostarczało drewno. Wszyscy siedzieli w domach i wielu ludzi zaczęło majsterkować – wspomina Luc Uten z hurtowni drewna w Aarschot, cytowany przez vrt.be.

Minął rok, ale sytuacja nie wróciła do normy. Zapotrzebowanie na drewno jest nadal wielkie, a dostawy niewystarczające. Czasami zamawiający musi czekać na towar aż dwa miesiące, przyznał hurtownik.

Ceny poszybowały w górę. – Na przykład drewno, które kiedyś kosztowało 1 euro za metr bieżący, teraz kosztuje 1,90 euro – przyznał Uten.
Również gotowe drewniane produkty są droższe i trudniej je dostać. Nawet zwykłe drewniane palety są teraz szybko rozchwytywanym towarem, czytamy w vrt.be.

02.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ubiegłym roku zwiększyła się liczba skarg wpływających do belgijskiego rzecznika praw obywatelskich. W 2020 r. rzecznik zajmował się ponad 7,5 tys. sprawami. To o 10% więcej niż rok wcześniej.

Wzrost liczby skarg to m.in. skutek pandemii oraz wprowadzonych obostrzeń i nowych regulacji. W ubiegłym roku bardzo wiele osób skarżyło się na procedury związane z uzyskiwaniem tzw. tymczasowego bezrobocia. Takich spraw było ponad 1,3 tys.

Prawo do tzw. tymczasowego bezrobocia mają pracownicy firm, które wskutek obostrzeń musiały zawiesić lub znacząco ograniczyć działalność.

To właśnie na początku pandemii do biura rzecznika wpływało bardzo wiele skarg na HVW, instytucję zajmującą się wypłacaniem świadczeń dla osób czasowo pozbawionych pracy – poinformował flamandzki portal vrt.be.

Autorzy skarg zwracali uwagę przede wszystkim na długi okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosków. W przypadku 85% skarg rzecznikowi udało się pomóc pokrzywdzonym.

W trakcie pandemii obywatele mieli ograniczoną możliwość kontaktu z instytucjami państwowymi, podkreślił rzecznik.

– Digitalizacja kontaktów dla niektórych oznaczała ułatwienie procedur, a dla innych stanowiła przeszkodę w dochodzeniu praw. Tym samym jeszcze bardziej umocniła pewne nierówności społeczne – zauważył rzecznik, cytowany przez vrt.be.

02.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Pandemia koronawirusa i powiązany z nią lockdown miały ogromny wpływ na podróże zarówno krajowe, jak i zagraniczne – wynika z najnowszych danych krajowego biura statystycznego Statbel.

W porównaniu z 2019 rokiem, w 2020 roku Belgowie odbyli o 76% mniej podróży, zarówno biznesowych, jak i prywatnych. Największy spadek odnotowano w marcu 2020, kiedy rozpoczął się pierwszy lockdown. W drugiej połowie maja powoli zaczęto wznawiać podróże, ale w porównaniu z rokiem 2019, ich liczba wciąż była bardzo niska.

Latem Belgowie odbyli około 5 mln podróży, ale wciąż był to spadek o 28% w porównaniu z rokiem poprzednim. Większość wyjazdów w roku 2020 (62%) odbyło się w obrębie kraju.

Kolejny gwałtowny spadek liczby podróży odnotowano w czasie drugiego lockdownu. W grudniu liczba zagranicznych podróży była o 88% niższa od tej w analogicznym okresie w 2019 roku.

02.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)