Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 17 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W Tervuren zauważono 20 młodych dzików
Polska: Leczyli boreliozę zakazaną w Polsce metodą. Wkroczył rzecznik praw pacjenta
Belgia: Podejrzany o podwójne morderstwo w Molenbeek oddał się w ręce policji
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trup
Basen w Mechelen ewakuowany po tym, jak dzieci poczuły się źle
Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024
Polska: Kto głoduje w Sejmie? Nie rolnicy, ale kierowca tira i elektryk
Niemieckie schronisko przyjmie niedźwiedzicę, która zabiła 26-latka
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Po 20 latach znika gazeta Metro

Belgijska gazeta Metro rozdawana w autobusach i pociągach w całym kraju, nie będzie już dłużej wydawana drukiem – ogłosił wydawca Rossel Group.

Wydawca potwierdził zbliżające się zakończenie wersji drukowanej gazety Metro. Ostatnie wydanie drukowane zaplanowano na piątek, 27 października, a aktualizacje cyfrowe na stronie internetowej będą pojawiać się do 15 stycznia 2024 roku.

Metro, które zadebiutowało w 2000 roku, jest wiarygodnym źródłem bezpłatnych wiadomości w języku francuskim i niderlandzkim dla mieszkańców Belgii, zwłaszcza tych podróżujących komunikacją miejską. Zespół zawodowych dziennikarzy relacjonuje wiadomości z kraju od ponad 20 lat.

Decyzja o zakończeniu działalności Metra została podjęta w świetle słabych wyników ekonomicznych gazety, które zapoczątkowała pandemia Covid-19. „Różne etapy izolacji i przejścia na pracę zdalną w latach 2020 i 2021 strukturalnie wpłynęły na model gospodarczy Metro, który w dużej mierze opiera się na dystrybucji za pośrednictwem sieci transportu publicznego, kampusów uniwersyteckich i przedsiębiorstw” – wyjaśniła Rossel Group w swoim oświadczeniu.

Pomimo strategicznego przejścia na treści cyfrowe na początku 2023 roku, Metro miało trudności z zapewnieniem wystarczającego zainteresowania reklamami.

24.10.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Planowali zamach na ambasadę Izraela w Brukseli. Ich wiek może zaskoczyć

Policja w Belgii i we Francji aresztowała czterech nastolatków, którzy planowali zamach na ambasadę Izraela w Ukkel (Region Stołeczny Brukseli) - poinformował flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Do zatrzymań doszło w sierpniu lub na początku września, więc nie należy ich łączyć z obecnym zagrożeniem terrorystycznym związanym z atakiem Hamasu na Izrael i izraelską kontrofensywą w Strefie Gazy.

Zatrzymani potencjalni terroryści są w bardzo młodym wieku. W Paryżu aresztowano trzech nastolatków w wieku 15 i 16 lat. Dwóch z nich pochodzi z Czeczenii, poinformował francuski dziennik „Le Parisien”.

W planowaniu zamachu uczestniczył także 16-latek z Brukseli. Zradykalizowani nastolatkowie odwoływali się do ideologii dżihadu i islamskiego ekstremizmu. Komunikowali się za pośrednictwem gier online i aplikacji WhatsApp.

Zamachowcy chcieli zastrzelić policjantów, stojących przed ambasadą i wjechać w budynek furgonetką pełną materiałów wybuchowych. Następnie mieli wejść do środka ambasady i tam zestrzelić ludzi, którzy przeżyli atak.

„Musi się polać jak najwięcej krwi. Naszym celem są Żydzi. Zabicie samych policjantów to za mało, oni wiedzą przecież, że mogą zginąć w pracy. Ludzie pracujący w ambasadzie myślą jednak, że są bezpieczni” - „Het Nieuwsblad” cytuje fragmenty wiadomości wymienianych przez nastoletnich ekstremistów.

24.10.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Pijany śmiertelnie potrącił samotną matkę. Czy sąd uwierzy w jego tłumaczenia?

Sprawca tragicznego wypadku, w którym zginęła 33-letnia Mandy Deknop, był pod wpływem alkoholu i narkotyków. W trakcie trwającego właśnie procesu tłumaczy jednak, że zażył narkotyki „przez przypadek”…

Do tego dramatycznego wypadku doszło już prawie trzy lata temu, pod koniec listopada 2020 r. Na autostradzie E17 w samochód prowadzony przez 33-letnią samotną matkę uderzyło rozpędzone auto marki BMW. Kobietę przewieziono do szpitala, gdzie trzy tygodnie później zmarła.

Według prokuratury sprawca w chwili zderzenia jechał z prędkością 170 km/godz. Niektórzy świadkowie twierdzą, że momentami jechał jeszcze szybciej, nawet 250 km/godz. - czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”.

Za kierownicą bmw siedział A., pełniący kierowniczą funkcję w firmie budowlanej. Mężczyzna został tylko lekko ranny, a policja w jego krwi zmierzyła 1,33 promila alkoholu. We krwi wykryto też obecność narkotyku MDMA (ecstasy).

Oskarżony przyznał, że krótko przed wyjazdem wypił trzy kieliszki szampana i cztery piwa. Zaprzecza jednak, by świadomie zażył narkotyki. A. wracał tego dnia z firmowej imprezy.

-Przez przypadek sięgnąłem po szklankę kolegi, który rozpuścił w niej narkotyk. Nie poczułem od razu efektu - mówił w trakcie pierwszych przesłuchań już po tragedii. Jego zeznania cytuje „Het Laatste Nieuws”.

W trakcie jazdy do domu gwałtownie przyspieszył po tym, jak nie mógł się dodzwonić do kolegi z pracy, z którym się pokłócił - tłumaczył. W trakcie trwającego właśnie procesu A. przeprosił rodzinę ofiary i wyraził skruchę.

Prokuratura domaga się dla oskarżonego kary trzech lat pozbawienia wolności, zakazu prowadzenia samochodów na pięć lat oraz grzywny w wysokości 4.000 euro. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 27 listopada.

24.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Błędy egzaminatorów na maturach. Maturzyści im nie ufają, RPO ostro ocenia

Ponad 40 tys. uczniów, którzy w maju zdawali matury, nie zaufało egzaminatorom. I złożyło wnioski o wgląd do swoich prac. Wtedy okazało się, że jest sporo błędnych ocen.

Maturzystka z Lublina nie zdała egzaminu z polskiego. Jedno z zadań wymagało, żeby zdający odniósł się do tekstu epickiego lub dramatycznego znajdującego się na liście lektur obowiązkowych. Maturzystka wybrała „Treny" Jana Kochanowskiego. Egzaminator uznał to za utwór liryczny i zaliczył błąd.

Maturzystka postanowiła odwołać się od wyniku matury. Okazało się, że egzaminator popełnił błąd i że jej wynik wyniósł 72 proc. Ominęła ją jednak rekrutacja na studia.

Maturzystka z Płocka 7 lipca sprawdziła wynik swojego egzaminu. Nie mogła uwierzyć, że nie zdała. Odwołała się. Okazało się, że jej praca została błędnie sprawdzona. Ostatecznie uzyskała 76. a nie 28 proc. pkt.

To tylko 2 przykłady wpadek egzaminatorów, których było dużo więcej. W efekcie poziom braku zaufania do wyników matur jest bardzo wysoki.

Rzecznik praw obywatelskich ma uwagi

W tym roku maturę zdawało 253,5 tys. osób. Do okręgowych komisji egzaminacyjnych – jak podała „Gazeta Wyborcza” – wpłynęło aż 41,6 tys. wniosków o wgląd do prac maturalnych. To o ponad 11 tys. wniosków więcej niż przed rokiem.

Dlatego sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. I skomentował zasady sprawdzania matur. Jego uwagi trafiły do ministra edukacji i nauki i dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

„Opisywane nieprawidłowości, nawet jeśli dotyczą wyjątkowych sytuacji, zmniejszają przekonanie obywateli o odpowiednich kompetencjach egzaminatorów” – czytamy w piśmie cytowanym przez serwis parenting.pl.

I skrytykował zasady sprawdzania zadań maturalnych.

Dlaczego egzaminator odjął punkty? Nie wiadomo

„Czynniki, które mogą wpływać na wynik, to m.in. niewłaściwe przeszkolenie egzaminatorów, ich cechy osobiste i sytuacja życiowa (zbytnia surowość, brak uważności, zmęczenie), pomijanie informacji o specyficznych trudnościach w nauce osoby zdającej, niejasne wymogi” – wyliczył.

„W ocenie osób, które badały sposób sprawdzania prac maturalnych, w wielu przypadkach trudno jest stwierdzić, dlaczego egzaminator odjął punkty”.

I dodał, że „bezpodstawne decyzje egzaminatorów mogły obniżać ocenę końcową nawet o kilkanaście punktów procentowych. Ponieważ tylko część maturzystów ubiega się o ponowne sprawdzenie prac, nie można stwierdzić, jak kształtują się wyniki matur, co uniemożliwia właściwym organom ocenę funkcjonowania systemu oświaty”.

Trzeba będzie płacić odszkodowanie

Marcin Wiącek w swoim stanowisku domaga się sprawiedliwych kryteriów oceny egzaminów maturalnych. I przywołuje konkretny argument uderzający państwo po kieszeni.

„Błędne sprawdzenie pracy maturalnej wiąże się z dużym stresem dla osoby zdającej oraz powoduje utrudnienia podczas rekrutacji na studia. Z uwagi na możliwe naruszenia praw indywidualnych osób, skutkujące powstaniem szkody lub krzywdy, kwestia organizacji egzaminów zewnętrznych bywa rozpatrywana w kontekście odpowiedzialności odszkodowawczej instytucji państwa”.

25.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Subscribe to this RSS feed