Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 17 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W Tervuren zauważono 20 młodych dzików
Polska: Leczyli boreliozę zakazaną w Polsce metodą. Wkroczył rzecznik praw pacjenta
Belgia: Podejrzany o podwójne morderstwo w Molenbeek oddał się w ręce policji
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trup
Basen w Mechelen ewakuowany po tym, jak dzieci poczuły się źle
Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024
Polska: Kto głoduje w Sejmie? Nie rolnicy, ale kierowca tira i elektryk
Niemieckie schronisko przyjmie niedźwiedzicę, która zabiła 26-latka

Belgia: Pies wyrzucony do kanału znalazł nowy dom!

Belgia: Pies wyrzucony do kanału znalazł nowy dom! Fot. Shutterstock, Inc.

Maltańczyk, który 16 września został zrzucony z mostu do kanału Zuid-Willemsvaart w Rotem, otrzymał teraz nowy dom. Co ciekawe, aresztował go jeden z jego wybawców.

47-letni Giovanni Cafaro z Eisden w Maasmachelen (prowincja Limburgia) łowił ryby na brzegu Zuid-Willemsvaart w sobotę, 16 września, kiedy nagle na moście zatrzymał się samochód. „Mężczyzna otworzył drzwi, wyciągnął z samochodu małego pieska i uderzył nim o balustradę mostu. Następnie wyrzucił psa z 8-metrowego mostu do kanału” – w rozmowie z Het Belang van Limburg powiedział Cafaro.

„Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Porzuciłem sprzęt wędkarski i ruszyłem za mężczyzną. Odjechał z dużą prędkością w kierunku centrum Rotem. Cudem udało mi się go znaleźć i pojechałem za nim do jego domu. Tam skonfrontowałem się z mężczyzną. Natychmiast powiadomiłem także policję” - ujawnił 47-latek.

Następnie Cafaro natychmiast pojechał na brzeg kanału, aby poszukać psa. Na szczęście zdarzenie widziało także dwóch innych wędkarzy. Jeden z nich zauważył psa dryfującego w kierunku Neeroeteren i wskoczył do kanału, aby go uratować. Maltańczyk został następnie przekazany policji.

Funkcjonariusze sporządzili oficjalny protokół i zabrali psa do ośrodka ratownictwa dla zwierząt Dieren w Nood w Ophoven. W ośrodku ustalono, że Maltańczyk jest bardzo zaniedbany i potrzebuje opieki. „Pies był niesamowicie wychudzony” – powiedziała Sofie Cnudde z Dieren. „Można było policzyć każdą kość. Jego skóra i sierść również wymagały pielęgnacji. Musieliśmy także dostosować jego dietę. Daliśmy mu imię Gio, na cześć jednego z jego wybawicieli”.

„Kiedy dowiedzieliśmy się, że Maltańczyk otrzymał imię na cześć mojego męża, popłakałyśmy się ze wzruszenia” – odpowiada Ingrid Goovaerts (43 lat), żona Giovanniego. „Wiele osób wyraziło chęć adopcji Gio. My zrobiliśmy to samo. W zeszłym tygodniu pozwolono nam odebrać Gio z tymczasowej rodziny zastępczej. Od kilku dni jest częścią naszej rodziny. Wędkarze, Nick i Phayon, już złożył wizytę i przywieźli ze sobą pluszową zabawkę”.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Gio jest w naszej rodzinie” – powiedziała dwójka dzieci pary, 11-letni Giovanni i 13-letnia Gioia. „Nigdy wcześniej nie mieliśmy psa. Kilka razy dziennie zabieramy Gio na spacery na zewnątrz i poświęcamy mu dużo uwagi. Jest naprawdę kochany”.

Pies jest pogodny i skory do zabaw, ale niekiedy jeszcze trochę się boi. „Musi pokonać ten strach. Być może ma to związek z poprzednim miejscem zamieszkania. Jeśli porównamy zdjęcia przedstawiające Gio z dzisiejszymi, widać że poczynił znaczne postępy. Nadal jednak codziennie otrzymuje leki. Cieszymy się, że możemy dać mu drugie życie. To wyjątkowy pies rodzinny. Na pewno będziemy się nim dobrze opiekować” - przyznała Ingrid.

25.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież