Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Przydatne skróty: EHBO
Belgia: Tutaj prawie połowa mieszkań i domów ma ponad 100 lat!
Świat: Rok 2024 będzie rekordowym pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych?!
Niemcy znajdują się na szczycie listy "najlepszych, nieanglojęzycznych miejsc do pracy"
Belgia, auto: Nowy „elektryk” za mniej 25 tys. euro? To możliwe
Belgia: Wypadki w pracy - nowo zatrudnieni z największym ryzykiem
Polska: Brązowe jajka znikną ze sklepów? Niewykluczone, że tak się może stać
Belgia: Rząd więcej wydaje niż zarabia. Dużo więcej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 27 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy

Belgia: Operacja w brukselskim Stokkel częścią śledztwa w sprawie terroryzmu

Belgia: Operacja w brukselskim Stokkel częścią śledztwa w sprawie terroryzmu fot. Shutterstock

Sobotnia operacja policyjna w brukselskiej gminie Sint-Pieters-Woluwe była częścią szerzej zakrojonego śledztwa w sprawie terroryzmu. Informację tę potwierdziły federalne władze sądownicze. Akcje policyjne miały miejsce również w innych lokalizacjach.

W sobotnie popołudnie, w dzielnicy Stokkel w Sint-Pieters-Woluwe, w związku z wzbudzającym podejrzenia autem, na miejscu zjawiły się liczne posiłki policyjne w towarzystwie specjalnej jednostki ds. ładunków wybuchowych, DOVO. Doradzono lokatorom okolicznych nieruchomości pozostanie w domu.

Nie wiadomo dokładnie, co doprowadziło do tego rodzaju interwencji, ale w rozmowie z dziennikarzami burmistrz gminy, Benoît Cerexhe, przekazał że akcja miała związek ze śledztwem federalnym. Kilka godzin później, w nocy, ujawniono że operacja w Stokkel była częścią szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie terroryzmu i jest powiązana z akcjami przeprowadzanymi również w innych lokalizacjach.

Jak podkreśliły władze sądownicze, w samochodzie nie było bomby, zaś zespół DOVO zjawił się na miejscu tylko w ramach standardowych procedur. Nie zdradzono żadnych dodatkowych szczegółów na temat sprawy.

 

02.07.2018 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież