Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Polacy nie liczą już na ZUS. Wolą liczyć na siebie. Jakie mają sposoby?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Decyzja już zapadła. W Polsce będzie obowiązywał zakaz sprzedaży e-papierosów

Ministerstwo Zdrowia wprowadzi zakaz sprzedaży e-papierosów. I to jeszcze w tym roku. Izabela Leszczyna podała już termin.

Taki widok w Polsce to już norma. Ulicami spacerują młodzi ludzie z e-papierosami, a z ust wypuszczają kłęby dymu.

Często można zobaczyć przed szkołami grupy nastolatków, z których każdy używa takiego urządzenia. Ministerstwo Zdrowia chce z tym skończyć. Powód? Szkodliwość.

Związki chemiczne

E-papierosy szybko podbiły Polskę. Nad tradycyjnymi używkami mają taką wyższość, że nie śmierdzą spalenizną. Dym nie zawiera substancji smolistych, a smakowe olejki dają nawet przyjemny zapach i wrażenie, że to używka mniej szkodliwa niż zwykły papieros. Jest jednak inaczej.

Najnowsze badania dowodzą, że użytkownicy e-papierosów są narażeni na podobne zmiany w DNA jak tradycyjni palacze. Naukowcy z University College London i Uniwersytetu w Innsbrucku doszli do wniosku, że używanie elektronicznych papierosów także negatywnie wpływa na komórki w jamie ustnej, krwi czy szyjki macicy.

– Na podstawie tych ustaleń nie możemy stwierdzić, że e-papierosy powodują raka, ale widzimy wyraźnie, że ich użytkownicy mają podobne zmiany epigenetyczne w komórkach policzka jak te, które obserwujemy u palaczy. Zmiany te są zaś powiązane z przyszłym rozwojem raka płuc w tej drugiej grupie. Konieczne będą więc dalsze badania w celu sprawdzenia, czy nasze odkrycie można wykorzystać do indywidualnego przewidywania raka u palaczy i użytkowników e-papierosów – ogłosił dr Chiara Herzog.

Tyle że to nie wszystko, bo przecież e-papierosy zawierają:

nikotynę,
aromaty, takie jak diacetyl,
lotne związki organiczne,
substancje chemiczne powodujące raka,
metale ciężkie, takie jak nikiel, cyna i ołów.

Wniosek jest jeden: elektroniczne papierosy są mniej szkodliwe niż tradycyjne, ale nadal nie są zdrowe.

Po e-papierosy sięgają już dzieci

– Ministerstwo Zdrowia jest zdeterminowane, żeby taki zakaz wprowadzić – zapowiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podczas posiedzenia komisji senackiej. I wskazał jednorazowe e-papierosy.

Potwierdziła to szefowa resortu Izabela Leszczyna. Jak powiedziała, prace już trwają, a efekt ich działania będzie szeroki.

– Nie do końca wiemy, co się znajduje w tych jednorazowych pojemnikach – tłumaczy. I dodaje, że jednorazówki to także produkowanie większej ilości śmieci.

Problemem jest też to, że po takie produkty sięgają już dzieci. Nie zawierają tytoniu, mają miłe dla nosa zapachy owocowe i przyciągają kolorowymi opakowaniami.

Jednocześnie mają jednak nikotynę i substancję słodzącą, np. sukralozę.

– Według badań, z którymi mogłam się zapoznać, sukraloza podana w formie pary wodnej jest substancją, która bardzo silnie uzależnia – podkreśla Małgorzaty Niemczyk, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Zakaz wejdzie w życie przed wakacjami?

Ministerstwo Zdrowia chce, żeby zakaz wszedł w życie jeszcze przed wakacjami tego roku.

W Polsce w sprzedaży jest ponad 770 wariantów smakowych jednorazowych e-papierosów. Zgodnie z danymi Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych używa ich 47,6 proc. uczniów.

– Z tego powodu coraz więcej europejskich państw już pracuje nad ograniczeniem ich sprzedaży. Wśród nich są np. Wielka Brytania, Francja, Irlandia czy Niemcy. Niebawem do tego grona zamierza dołączyć również Polska – dodaje Leszczyna.


25.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Psycholog dostępny przez 24 godziny. Telefon zaufania dla dzieci ma operatora

Dobra wiadomość dla młodych ludzi, którzy potrzebują pomocy psychicznej. Najpierw rząd Tuska przywrócił finansowanie, a teraz wybrał operatora telefonu zaufania dla dzieci.

Według danych policji, w 2022 roku dzieci i młodzież w wieku od 7 do 18 lat ponad 2 tys. razy próbowały odebrać sobie życia. W 156 przypadkach zakończyło się to śmiercią.

W 2023 r takich prób było o 0,6 proc. więcej.  

Dlatego takie znaczenie ma decyzja, którą Izabela Leszczyna, minister zdrowia, ogłosiła w rozmowie z radiową Jedynką.

– Wprowadziliśmy telefon zaufania, to znaczy rozstrzygnięty został konkurs, wybrany realizator. Telefon zaufania dla dzieci w całej Polsce będzie dostępny 24 godziny na dobę. Prawnik, psycholog, psychiatra – powiedziała Leszczyna.

Żeby  uzyskać pomoc wystarczy zadzwonić pod numer 116 111.

Całodobowe centrum wsparcia

Konkurs Ministerstwo Zdrowia na operatora Wygrała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. To ona poprowadzi telefon zaufania i poradnię internetową.

Oznacza to, że fundacyjne centrum wsparcia zapewni młodym ludziom całodobowy dyżur psychologa oraz po 10 godzin w tygodniu dyżury prawnika, pedagoga i lekarza psychiatry dla dzieci i młodzieży.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w tym toku dostanie na to z ministerstwa ponad 7,5 mln zł, a w 2025 r. 10 mln zł.

Liczby mówią same za siebie

„116 111 – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży uzupełnia istotną lukę w systemie pomocy dzieciom w Polsce. Możliwość anonimowej pomocy w trudnych sytuacjach życiowych – ale także w codziennych trudnościach – ważna jest zawsze, a szczególnie teraz, kiedy pomoc psychologiczna i psychiatryczna dla dzieci w Polsce jest wciąż w dramatycznym kryzysie” – czytamy w komunikacie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która prowadzi telefon zaufania od 2008 roku.

O tym, że jest on bardzo potrzebny, najlepiej świadczą liczby. Jak podała na swojej stronie fundacja, „w ciągu 14 lat działania odebraliśmy ponad 1,4 miliona połączeń od dzieci, które szukają pomocy.
Ponad 4000 razy ratowaliśmy zdrowie i życie w trakcie tych rozmów”.

To, co rząd PiS zabrał, rząd koalicji zwrócił

Telefon Zaufania dla dzieci i młodzieży od początku w dużej części był finansowany ze środków publicznych. Do czasu aż rząd PiS uznał, że prowadząca go fundacja Dajemy Dzieciom Siłę nie ma do tego właściwych kompetencji. I zablokował dotację.

Musiały wystarczyć pieniądze z 1 proc. (od ubiegłego roku z 1,5 proc.), zbiórek społecznych i udziału w konkursach na dofinansowanie. To jednak nie zapewniało stabilnego funkcjonowania telefonu i jego rozwoju.

Tę decyzję zmienił na szczęście koalicyjny rząd Tuska.


25.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Nie będzie tysiąca złotych. Na obiecaną podwyżkę alimentów trzeba poczekać

Miało być 1000 zamiast 500 zł alimentów z Funduszu Alimentacyjnego. Rząd miał to zrobić w ciągu pierwszych 100 dni. Nie wyszło. Co poszło nie tak?

To było jedno z zobowiązań Koalicji Obywatelskiej na 100 dni rządów Donalda Tuska. Termin minął, a dzieci nadal dostają 500 zł. Dlaczego? Bo z różnych powodów nie wyszło.

Co dalej? Ta zmiana wciąż leży na stole – zapewniła w rozmowie z TVN24 Aleksandra Gajewska, wiceszefowa rodziny. I dodała: – Trwają pracę nad zmianami. Chcemy, żeby kwota świadczenia została podniesiona do 1000 zł.

Co to znaczy?

Na podwyżkę alimentów z Funduszu Alimentacyjnego trzeba będzie jednak poczekać. Jak podał „Fakt”, w budżecie nie zaplanowano na ten cel dodatkowych pieniędzy.

Dlatego reforma Funduszu Alimentacyjnego miałaby przebiegać w 2 etapach. Najpierw wzrosłoby samo świadczenie, a w drugiej kolejności próg, który uprawnia do skorzystania z funduszu.

Ten sposób dochodzenia do celu wynika z prozaicznej przyczyny.

– Każde wzruszenie progu to setki milionów złotych – tłumaczy ją cytowana przez dziennik Aleksandra Gajewska.

A to oznacza, że w tym roku alimenty płacone przez państwo nie wrosną. Trzeba poczekać do następnego roku budżetowego.

Tak jest. Jak będzie po zmianie?

Pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego przysługują:

• rodzicom samotnie wychowującym dzieci,
• jeśli drugi rodzic nie płaci zasądzonych alimentów, a egzekucja komornicza jest nieskuteczna.

W takiej sytuacji zasądzone alimenty płaci państwo. Ale zgodnie z ustawą teraz nie może to być więcej niż 500 zł.

Po reformie systemy – ta kwota ma wzrosnąć do 1000 zł.

Ma się także zmienić próg dochodowy na osobę w rodzinie, który uprawnia do takiego świadczenia. Teraz wynosi on 1209 zł. Jeśli przekracza tę kwotę, to obowiązuje zasada złotówka za złotówkę (alimenty są pomniejszane o kwotę powyżej progu).

O ile wzrośnie ten próg, na razie nie wiadomo.

Rośnie armia alimenciarzy-dłużników

Obecnie w Polsce bez alimentów rodzica wychowuje się ok 1 mln dzieci. Na koniec listopada 2023 r. – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – alimentów nie płaciło 289 tys. osób. Z tego 96 proc. to ojcowie.

W ciągu roku ich liczba wzrosła o 9957 dłużników. A kwota zaległości alimentacyjnych o 1,6 mld zł. I sięgnęła prawie 15 mld zł. Średnio na dłużnika alimentacyjnego przypada obecnie 51 845 zł – o 3779 zł więcej niż przed rokiem.

– A to tylko część smutnej rzeczywistości, bo do BIG trafiają głównie osoby zgłaszane przez gminy za to, że w wypłacie świadczenia na dziecko wyręczył je Fundusz Alimentacyjny – wyjaśnia Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

I dodaje: – Ale nie każdy rodzic dziecka pozbawionego alimentów może z tego Funduszu skorzystać. Dostęp do pomocy państwa ogranicza próg dochodowy. Gdyby nie to, w rejestrach BIG byłoby widać pełną skalę tego ponurego zjawiska.


25.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Wielkanoc. Co oznacza każdy dzień Wielkiego Tygodnia?

Dziś początek Wielkiego Tygodnia. To ma być czas refleksji, wyciszenia, skupienia i przygotowania do Wielkanocy. Najważniejszych świąt w kalendarzu Kościoła katolickiego.

Za nami Niedziela Palmowa, czyli dnia, w którym Kościół wspomina triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy. Zaczyna to Wielki Tydzień – czas przygotowania się od świąt wielkanocnych.

Wielki Poniedziałek

Ks. Adam Drwięga, proboszcz wrocławskiej katedry, w tygodniku „Niedziela” radzi, aby o świąteczne porządki zadbać wcześniej, żeby nie przeszkadzały wiernym w kolejnych dniach Wielkiego Tygodnia. Tak samo jest ze spowiedzią.

„Jak najwcześniej skorzystajmy z sakramentu pokuty w naszych parafiach. Kiedy wierni spowiadają się w czasie Triduum Paschalnego, nie mają szans na głębokie przeżycie tych wyjątkowych liturgii. Stoją w długich kolejkach, nie skupiają się na celebracji, nie wchodzą w ten szczególny czas. A naprawdę inaczej się przeżywa Święta, kiedy Chrystus Zmartwychwstały jest w nas” – radzi.

Wielki Wtorek

„Jak sama nazwa wskazuje, Wielki Tydzień obejmuje 7 dni, nie tylko Triduum Paschalne. Dlatego u nas Święta rozpoczynają się od początku tygodnia. Skupiamy się na modlitwie, na rozmowach, dobrej lekturze. To dla nas czas przygotowania, nie tylko domu, stołu, potraw, ale przede wszystkim czas przygotowania naszych serc na przyjście Chrystusa. Staramy się wyciszać, nie słuchać radia czy innych mediów, dzieciom opowiadamy o Triduum Paschalnym, o Wielkanocy” – podpowiada psycholog Elżbieta Łozińska.

Wielka Środa

W wielu parafiach jest dniem spowiedzi przedświątecznej. Rozpoczyna się akcja „Noc konfesjonałów”, czyli spowiadanie wiernych do późnych godzin.

Wielki Czwartek

Nie należy w całości do Triduum Paschalnego, bo to zaczyna się wieczorem Mszą Wieczerzy Pańskiej. W Wielki Czwartek nie organizuje się porannych mszy, za wyjątkiem Mszy Krzyżma w katedrach.

„Warto przerwać przedpołudniowe obowiązki, aby uczestniczyć w transmisji mszy z katedry w Rzeszowie. Tegoroczną nowością, do której zachęca wielu duszpasterzy, jest uroczysta kolacja w Wielki Czwartek. Po obejrzeniu albo wysłuchaniu transmisji Mszy Wieczerzy Pańskiej z komunią duchową, skoro nie możemy spotkać się przy stole eucharystycznym, zasiądźmy przy stole domowym.

W modlitwie przed posiłkiem podziękujmy Panu Bogu za ustanowienie sakramentu Eucharystii i kapłaństwa. To dobra okazja, aby przy stole opowiedzieć dzieciom o wydarzeniach Triduum Paschalnego. Liturgia kościelna w Wielki Czwartek kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do ciemnicy na pamiątkę pojmania i uwięzienia Jezusa. Ten klimat opuszczenia i bólu niech pojawi się we wspólnej modlitwie wieczornej i śpiewie pieśni „Ogrodzie oliwny” – opisuje rzeszowski Kościół.

Wielki Piątek

To wyjątkowy dzień, bo bez eucharystii. To też dzień upamiętniający ukrzyżowanie Jezusa. Zgodnie z przekazami ewangelicznymi – około godziny 11 rozpoczęła się droga Jezusa na Golgotę. O godz. 12 został ukrzyżowany, a po 3 godzinach, skonał.

W tym dniu obowiązuje post ilościowy i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. O godz. 15 odmawia się koronkę do Bożego Miłosierdzia. Kościelna liturgia koncentruje się na adoracji krzyża i słuchaniu opisu Męki Pańskiej.

Wielka Sobota

Dzień ciszy. W Wielką Sobotę nie ma już obowiązku postu wynikającego z przykazań kościelnych, ale wiele osób jednak pości. W Wielką Sobotę święcimy pokarmy. W tradycyjnym koszyku muszą być: pisanki, kiełbasa, pieczywo, sól i pieprz.

Wieczorem odbywa się Wigilia Paschalna – to najważniejsza liturgia w ciągu całego roku.

Wielka Niedziela

„Kto nie uczestniczył w Liturgii Wigilii Paschalnej, powinien pomyśleć o udziale w mszy rezurekcyjnej, albo o skorzystaniu z transmisji. Ważną częścią świątecznych obchodów jest śniadanie” – radzi rzeszowska kuria.

Jest to pierwszy dzień Wielkanocy.


25.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed