Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Kolejne sankcje wobec Rosji: Apple wstrzymuje sprzedaż, Google zamyka płatne usługi

Po ogłoszeniu w zeszłym roku przez Republikę Autonomiczną Krymu deklaracji niepodległości i późniejszym anektowaniu półwyspu przez Rosję, wiele zarówno zachodnich, jak i rosyjskich firm zdecydowało się na zaprzestanie działalności na spornym terytorium. W ostatnich dniach do tego grona dołączyli także najwięksi z branży IT.

Decyzja jest spowodowana zatwierdzonymi przez Baracka Obamę 19 stycznia 2015 roku kolejnymi sankcjami przeciw Rosji. Zakazują one między innymi sprzedaży amerykańskich towarów, techniki i usług na Krymie. Na początku miesiąca rosyjskie przedstawicielstwo firmy Apple było zatem zobowiązane do powiadomienia partnerów o wycofaniu ze sprzedaży swoich produktów i usług na półwyspie.

Do zablokowania dostępu do swoich płatnych usług zmuszona została także firma Google. Na Krymie nie będzie można zarabiać dzięki reklamom AdWords i AdSense, nie będą one też wyświetlane. Ewentualne uzyskiwanie środków w ten sposób i tak było już utrudnione, bo swoje oddziały na półwyspie zamknęła jakiś czas temu zdecydowana większość zachodnich i rosyjskich banków.

Za produkt eksportowy zostały uznane także dostępne w sklepie Google Play aplikacje, również te bezpłatne, przez co możliwość pobrania ich z Krymu zostanie zablokowana od 1 lutego. Mieszkańcy półwyspu zachowają dostęp do darmowych usług Google: Gmaila czy Map Google, które jednak w związku z dominacją na tamtejszym rynku firmy Yandex nie są ani szczególnie popularne, ani skuteczne.

Nałożone sankcje są oczywiście bronią obosieczną. Zakaz sprzedaży na Krymie na przykład popularnego w Rosji iPhone'a, którego ceny i tak w związku z malejącą wartością rubla musiały zostać w ostatnim czasie podwyższone nawet o 35%, może zaszkodzić tamtejszym interesom Apple'a i rosyjskim partnerom firmy. Wyłączenie usług reklamowych oferowanych przez Google może z kolei spowodować konieczność zamknięcia dziesiątek serwisów internetowych, dla których uzyskiwane z reklam środki stanowią dużą część budżetu.

27-01-2015 Dobreprogramy.pl

Niedziela.BE