Zmarł Daniel Passent, dziennikarz, publicysta, były ambasador
- Written by Redakcja
- Published in Polska
- Add new comment
Odszedł w wieku 83 lat. Daniel Passent był uznanym felietonistą i tłumaczem. Wielu osobom kojarzy się ze związku z Agnieszką Osiecką.
O śmierci dziennikarza poinformowała redakcja tygodnika „Polityka”, z którą Passent był związany od kilkudziesięciu lat. To na jej łamach ukazywały się jego felietony, ale Passent był nie tylko znakomitym publicystą. Zasłynął także jako tłumacz i był ambasadorem RP w Chile.
Urodził się w 1938 roku w Stanisławowie w rodzinie żydowskiej. Podczas wojny ukrywał się Częstochowie pod przybranym nazwiskiem, a potem w Warszawie.
Po wojnie mieszkał w Berlinie, studiował w ówczesnym Leningradzie (dziś Petersburg) i w Warszawie oraz Stanach Zjednoczonych. Passent był ekonomistą, ale szybko wybrał dziennikarską ścieżkę kariery. Związał się z „Polityką”, dla której np. relacjonował wojnę w Wietnamie.
Jego zawodowym sukcesem było także zdobycie, w latach 60 XX wieku, praw do publikacji pamiętników niemieckiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. Dzięki temu „Polityka” była jednym z pierwszych wydawnictw na świecie, które je opublikowały.
Ambasadorem w Chile był w latach 1997-2002.
Prywatnie Passent był związany z Agnieszką Osiecką i dlatego wiele osób, zwłaszcza młodych, kojarzy go dzięki tej znajomości niż z mistrzowskich felietonów publikowanych w „Polityce”. Osiecka to bardzo popularna poetka i autorka tekstów piosenek. Miała z Passentem córkę Agatę. I to on wychowywał dziecko.
Daniel Passent został odznaczony m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.
14.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Jan Fryta from Strzegom Wikipedia
(sl)
Latest from Redakcja
- Polska: System kaucyjny. Wielu Polaków nadal nie wie, o co tu chodzi
- Polska: Listonosz nadal będzie pukał do drzwi. Bo jest potrzebny ludziom
- Polska: Właściciele psów do kontroli. Może się to zakończyć kosztownym mandatem
- Polska: Renta wdowia przed sądem. To on oceni, czy nie było błędów
- Polska: Nie wiem, nie pamiętam. Taki brak wiedzy wykorzystują szarlatani