Polska: ZUS pisze do rodziców. To muszą wiedzieć przed 1 października
- Written by Redakcja
- Published in Polska
- Add new comment
Do dziś (wtorek 13 sierpnia) do młodych rodziców powinno dotrzeć pismo ZUS. Znajdą w nim informacje na temat nowego wsparcia pod nazwą Aktywny Rodzic.
Program Aktywny Rodzic startuje 1 października 2024 roku. W założeniu – ma on pomóc młodym rodzicom łączyć pracę zawodową z opieką nad dziećmi do 3 lat.
Pełna informacja o programie
Zanim program ruszy, ZUS wcześniej chce przekazać zainteresowanym pełną informację o nim. Tę rodzice znajdą w listach z ZUS, które teraz do nich trafiały lub trafiają. Adresatami są rodzice, których dzieci już otrzymują wypłaty, np. dofinansowanie do żłobka czy rodzinny kapitał opiekuńczy.
Będzie je można przeczytać również na indywidualnym koncie na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.
Chodzi o to, jak informuje ZUS, żeby z informacją dotrzeć bezpośrednio do rodziców, żeby wiedzieli, jak niebawem będą mogli korzystać z nowego wsparcia.
Komu, ile, od kiedy?
Program Aktywny Rodzic – przypomnijmy – jest przeznaczony dla rodziców i opiekunów dzieci do lat 3. Będą mogli pobierać jedno z trzech świadczeń:
aktywni rodzice w pracy, czyli tzw. babciowe (1500 zł miesięcznie; w przypadku dzieci niepełnosprawnych – 1900 zł),
aktywnie w żłobku (do 1500 zł miesięcznie, ale nie więcej niż wysokość opłaty, jaką rodzic ponosi za pobyt dziecka np. w żłobku),
aktywnie w domu (500 zł miesięcznie).
Wnioski do programu można składać do 1 października. Osoby, które złożą wniosek do końca roku, otrzymają wyrównanie za październik i listopad.
13.08.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva
(ss)
Latest from Redakcja
- Polska: Labubu to dzieło szatana? Przed zabawką ostrzegają Żołnierze Chrystusa
- Polska: Nadal będzie trzeba płacić za telewizor i radio? Cały czas szukają pomysłu na abonament
- Polska: Masz samochód, masz wydatki. Od tej rosnącej opłaty nie uciekniesz
- Polska: System kaucyjny nie wypali? Straszą powrotem butelek bezzwrotnych
- Polska: UOKiK już stracił cierpliwość. Bierze się na ostro za cenę „w ciągu 30 dni”