Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Polska: Szymon Hołownia chce do ONZ. Ma dość szamba, przez które przeszedł

Polska: Szymon Hołownia chce do ONZ. Ma dość szamba, przez które przeszedł Fot. Facebook Szymon Hołownia

Szymon Hołownia chce do ONZ. W liście wyjaśnił motywy decyzji.

Marszałek Sejmu chce odejść z polskiej polityki. Swój plan ujawnił w liście, który opublikował w mediach społecznościowych. Ubiega się o pracę w ONZ.

Już od jakiegoś czasy Szymon Hołownia mówił, że niebawem przestanie kierować Polską 2050. Nie będzie też marszałkiem Sejmu. 

Teraz w swoim liście ujawnił, że ubiega się o funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). I że wziął udział w naborze ogłoszonym przez António Guterresa, sekretarza generalnego ONZ.

Musi oddać fotel marszałka Sejmu liderowi Lewicy

To oznacza jedno: Szymon Hołownia chce odejść z polskiej polityki. A chce odejść, bo nie ma szans na prezydenturę. Wybory przegrał dwukrotnie. Teraz zgodnie z umową koalicyjną z 2023 r. musi oddać fotel marszałka Sejmu liderowi Lewicy Włodzimierzowi Czarzastemu. 

Dlatego – jak napisał Onet – Hołownia od kilku miesięcy prowadzi starania o posadę komisarza ONZ w Genewie.

Polska nigdy nie była w strukturach ONZ

„Nigdy wcześniej Polaka nie było w takim miejscu w strukturach ONZ, a temat wsparcia humanitarnego znam lepiej niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie. Te dwa lata nauczyły mnie zaś budować więź między państwami” – wyjaśnił w swoim w liście otwartym, który opublikował w mediach społecznościowych.

„Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak ważne byłoby dodanie do tego ogromnego wyzwania, polskiej i szerzej – wschodniej i północnoeuropejskiej perspektywy” – podkreślił.

Hołownia potrzebuje poparcie polskich władz, w tym prezydenta

Hołownia podziękował prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, premierowi Donaldowi Tuskowi oraz wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, którzy „tak bardzo w ostatnich dniach zaangażowali się w tę sprawę, uruchamiając osobiste kontakty i całą naszą dyplomatyczną maszynę”.

Wyjaśnijmy od razu, że aby dostać nominację, Hołownia musi mieć poparcie polskich władz, w tym prezydenta. To zdaniem Onetu tłumaczy, dlaczego marszałek od wyborów prezydenckich stara się budować dobre relacje z Karolem Nawrockim i Jarosławem Kaczyńskim.

Tydzień temu w ogóle nie miał szans

Hołowni przyznał jednocześnie, że jego szanse na objęcie funkcji komisarza w Genewie są dziś niewielkie, ale „tydzień temu, gdy zaczynali ten proces, nie było ich wcale” – zastrzegł od razu.

„A mi – przyznam – po całym tym szambie, przez które przeszedłem, radość daje myśl, że mógłbym znów znaleźć się tam, gdzie można skupić się na języku, który znam z mojego „poprzedniego” życia, a który rozumie każdy człowiek, niezależnie od poglądów, wyznania, języka, czy koloru skóry: języka chleba, opatrunku, przytulenia, nadziei” – napisał Hołownia.

Nominacja partii na wicemarszałka Sejmu

Przypomnijmy jeszcze, że 27 września odbyła się Rada Krajowa Polski 2050. Po jej zakończeniu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, wiceszefowa partii, powiedziała, że…

– Rada Krajowa jednogłośnie rekomenduje Szymona Hołownię na pozycję wicemarszałka Sejmu. Marszałek się zgadza.

Okazało się też, że od stycznia Hołownia nie będzie już stał na czele swojej partii, bo nie będzie zabiegał o pozycję lidera.

„Nie ma znaczenia, czy będę wicemarszałkiem Sejmu, „zwykłym” posłem, czy „nikim” politycznie nie będę. Możecie mieć pewność, że zawsze – na wasze wezwanie – dołączę do akcji i pozostanę „waszym Szymonem”: wdzięcznym, że mógł was spotkać, zachwyconym waszą determinacją i dobrem, które udało się wam ocalić w sercach” – podsumował.


30.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Facebook Szymon Hołownia

(sw)

Niedziela.BE