Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Premier Flandrii: „Rozumiem wirusologów, ale trzeba się też liczyć ze społeczeństwem”

Premier Flandrii: „Rozumiem wirusologów, ale trzeba się też liczyć ze społeczeństwem” fot. Shutterstock, Inc.

Liczba nowych zakażeń koronawirusem szybko rośnie, podobnie jak liczba hospitalizacji. W efekcie wielu belgijskich lekarzy, wirusologów i epidemiologów apeluje o zaostrzenie obostrzeń.

Jan Jambon, szef rządu regionalnego Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) przyznał, że rozumie obawy i apele ekspertów, ale dodał, że „musimy brać pod uwagę także inne czynniki, na przykład poparcie społeczne dla obostrzeń w społeczeństwie”.

Jambon podkreślił też, że zakażeń co prawda przybywa, ale tempo tego wzrostu nie jest bardzo wysokie.

– Ale nie zmierza to w dobrym kierunku i nie widać, by miało szybko dojść do wyhamowania. Nie wykluczam więc, że będziemy musieli wprowadzić kolejne obostrzenia – przyznał premier Flandrii, cytowany przez portal vrt.be.

Mimo pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej Jambon nadal uważa, że w najbliższym czasie powinno się pozwolić na otwarcie tzw. ogródków piwnych. Według niego taki krok nie byłby „poluzowaniem obostrzeń”, ale pozwoliłby właśnie na zapanowanie nad sytuacją.

- Jeśli w okresie wielkanocnym będzie ładna pogoda, to do miejscowości nad morzem przyjedzie wielu ludzi – powiedział Jambon.

Według niego dzięki otwarciu ogródków piwnych w odpowiednim reżimie sanitarnym osoby te będą narażone na mniejsze ryzyko zakażenia niż jeśli nie będzie takiej możliwości.

23.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Niedziela.BE