Jaki wpływ miała pandemia na nasze spożywanie alkoholu?
- Written by Redakcja
- Published in Koronawirus
- Add new comment
Trwająca od ponad roku epidemia i kolejne lockdowny sprawiły, że więcej czasu spędzamy w zaciszu własnych domów. Okazuje się jednak, że nie zniechęciło nas to do spożywania pokaźnych ilości alkoholu. Z badań przedstawionych przez Biuro Informacji Gospodarczej wynika, że sięgamy po więcej trunków i wybieramy lepszą ich jakość.
Kiedy rząd informował o kolejnych obostrzeniach związanych z pandemią, oczy rodaków skierowały się na polską gospodarkę. Od wielu miesięcy zakazane są imprezy masowe, zamknięto lokale gastronomiczne, puby, dyskoteki. Zamrożona została również cała branża ślubna. Choć główne źródła napędzające branżę alkoholową zawiesiły swoją działalność, rynek ten, paradoksalnie, rozwinął się. Jak informuje BIG InfoMonitor, Polacy w 2020 r. na trunki przeznaczyli kwoty aż o 7% większe w stosunku do lat ubiegłych. Wydaliśmy na alkohol ponad 39 mld zł. Według danych BIG to aż jedna trzecia wszystkich wydatków na artykuły spożywcze.
Chcemy więcej i lepsze
W raporcie opublikowanym przez Biuro Informacji Gospodarczej możemy przeczytać, że na sytuację rynku alkoholowego wpływają czynniki takie jak: pogoda, ograniczona możliwość spotkań i stale utrzymujące się obostrzenia. W następstwie powstałych podczas pandemii okoliczności największe straty, według NielsenIQ, odnotowała kategoria gotowych drinków. Konsumenci, którzy dotychczas zasilali ten filar gospodarki w miejscach publicznych, obecnie napędzają go wprost ze swoich domów. Okazuje się również, że po zamknięciu lokali gastronomicznych i rozrywkowych, chętniej zaczęliśmy sięgać po alkohole z wyższej półki cenowej. Częściej próbujemy także trunków mniej znanych.
Najchętniej spożywane przez Polaków alkohole to piwo, wódka, wino stołowe oraz whisky. Ciekawostką jest, że rekordy popularności bije również piwo bezalkoholowe, choć jego ceny nie należą do najniższych.
Maleją zobowiązania sprzedawców alkoholu
Popularność alkoholu przyczyniła się do poprawy sytuacji finansowej zarówno handlujących trunkami jak i hurtowni, które dostarczają im towar. Choć w czasie pandemii to sytuacja niezwykle rzadka, właśnie ta grupa przedsiębiorców w ciągu 10 miesięcy obniżyła swoje zadłużenie łącznie o ponad 10 mln zł.
"Od dłuższego czasu widzimy, że wiele branż znajduje się na granicy przetrwania – albo ze względu na obostrzenia sanitarne blokujące ich działania, albo też z powodu wywołanych pandemią zmian zachowań konsumentów. Odmienne podejście kupujących, przynajmniej dla hurtowni i sklepów detalicznych oferujących alkohol, okazało się jednak dość łagodną próbą. Tak przynajmniej można sądzić po zmianie poziomu zadłużenia firm zajmujących się sprzedażą napojów alkoholowych. Ich przeterminowane zobowiązania spadły" – komentuje sytuację prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak, w oficjalnym komunikacie.
06.04.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot.Shutterstock, Inc.
(ga/go)
Latest from Redakcja
- Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
- Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
- PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
- Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
- PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)