Znaleziona na australijskiej plaży czapka należała do zaginionego w tajemniczych okolicznościach młodego Belga

Z przeprowadzonych badań DNA wynika, że czapka, którą znaleziono na plaży w australijskim kurorcie, należała do zaginionego w tajemniczych okolicznościach Théo Hayeza – informuje agencja prasowa Belga.

Hayez zaginął 31. maja 2019 roku. Ostatni raz był widziany w nocnym klubie w Byron Bay. W momencie zniknięcia podróżował po Australii od ośmiu miesięcy i miał wrócić do Belgii na początku czerwca. Poszukiwania chłopaka trwały wiele tygodni. Biorący udział w akcji wolontariusze znaleźli czapkę na plaży Tallow, oddalonej o ok. 2 km od Byron Bay. Śledczy uznali, że mogła ona należeć do Théo.

Dopiero w styczniu australijska policja podjęła decyzję o zbadaniu włosów znalezionych na czapce. Badania DNA potwierdziły, że nakrycie głowy należało do chłopaka. „Wznowiono poszukiwania. Poza tym policja przekazała nam wyniki badań DNA, które przeprowadzono na dwóch włosach znalezionych na czapce. Wskazały one na związki z naszą rodziną, co sugeruje, że czapka należała do Theo” - na Facebooku, napisali krewni zaginionego chłopaka.

Rodzina Hayeza wciąż ma nadzieję, że uda się odkryć prawdę o zniknięciu Theo. Niedługo zbliża się rocznica jego zaginięcia, w związku z czym przygotowywana jest nowa kampania informacyjna dotycząca tej sprawy.

05.05.2020 Niedziela.BE

(kk)