Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Szewc w Belgii? Coraz trudniej znaleźć specjalistę

Szewc w Belgii? Coraz trudniej znaleźć specjalistę Fot. Shutterstock, Inc.

Liczba szewców w Belgii spada od lat: podczas gdy w 2009 roku w Belgii było ich 805, obecnie ich liczba spadła do zaledwie 334 – wynika z danych belgijskiej federacji handlowej Shoefed.

Szewcy to nie tylko rzemieślnicy, którzy produkują buty od podstaw, ale głównie naprawiają obuwie, niezależnie od tego, czy są to złamane obcasy, zużyte podeszwy, czy wyblakłe kolory. Przedstawiciele branży krytycznie spoglądają na dzisiejszą kulturę wyrzucania butów, które spokojnie mogłyby być naprawione, a także na brak szkoleń i spadającą liczbę szewców.

UE jest największym na świecie importerem obuwia. Według danych Komisji Europejskiej generuje to około 1,2 miliona ton odpadów związanych z obuwiem każdego roku. Szacuje się, że tylko 5% z nich jest poddawanych recyklingowi. Reszta ląduje na śmietniku.

Krótkoterminowy konsumpcjonizm wywarł ogromny wpływ na branżę obuwniczą. Często taniej jest kupić nową parę butów niż oddać je do naprawy – jeśli rzeczywiście można je naprawić. Każdego dnia pojawiają się nowe projekty i trendy obuwia, co nieustannie zachęca ludzi do kupowania nowych butów.

28.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Niedziela.BE