Belgia: Podejrzana śmierć 39-leniego Polaka. „Wiele pytań bez odpowiedzi”
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Początkowo zakładano, że Jakub M. z Temse zginął w wyniku obrażeń, jakich doznał w wypadku drogowym, do którego doszło kilkaset metrów od jego domu. Teraz w tej sprawie pojawia się coraz więcej pytań.
39-letni mężczyzna mieszkał w domu przy ulicy Grote Dweerstraat w miejscowości Temse niedaleko Antwerpii. Polak mieszkał tam wraz z żoną (również z Polski) oraz dwuletnią córeczką. Żona 39-latka jest w ósmym miesiącu ciąży, informuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.
W piątek 15 listopada mężczyzna jak każdego dnia roboczego wyjechał około godziny 5:00 rano do pracy w porcie Antwerpii. Pracował tam jako kierowca.
Niestety po przejechaniu zaledwie kilkuset metrów jego BMW 5 zboczyło z drogi i wjechało do jednego z przydomowych ogródków.
Kiedy do samochodu podbiegli okoliczni mieszkańcy, mężczyzna już nie żył, informuje dziennik „Het Nieuwsblad”. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe i początkowo myślano, że 39-latek zginął w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, dokładniejszemu przyjrzeniu się BMW 5 oraz przesłuchaniu okolicznych mieszkańców w sprawie tej pojawiło się więcej wątpliwości, opisują flamandzkie media. Jeszcze tego samego dnia, w piątek wieczorem, do domu ofiary weszli śledczy, którzy pracowali tam także następnego dnia. Przed domem pojawiła się też policyjna ochrona, opisywał dziennik „Het Laatste Nieuws”.
W trakcie sekcji zwłok z tyłu głowy ofiary wykryto ranę, która najprawdopodobniej nie mogła powstać w wyniku wypadku drogowego, informuje „Het Nieuwsblad”. Jeden z sąsiadów stwierdził też, że zanim Polak wyjechał z posesji, dało się słyszeć kilka podejrzanych, głośnych dźwięków.
W poniedziałek ta sama gazeta informowała o tym, że po dokładniejszym przyjrzeniu się BMW 5 miało się okazać, że uszkodzenia pojazdu są dużo poważniejsze. Dotyczy to w szczególności tylnego lewego koła.
- To wygląda tak, jakby ono eksplodowało – opisał zniszczenia jeden z rozmówców „Het Nieuwsblad”. Karoseria w tym miejscu nie jest mocno uszkodzona, ale we wnętrzu pojazdu zniszczenia w okolicy tylnego lewego koła są wielkie, opisuje gazeta.
Belgijscy śledczy na razie nie poinformowali, co było przyczyną zniszczeń w samochodzie i jak dokładnie można wytłumaczyć ranę z tyłu głowy 39-latka.
Prokuratura odmówiła też odpowiedzi na pytanie, czy bierze pod uwagę to, że do śmierci Polaka przyczynić się mogły osoby trzecie – informuje „Het Nieuwsblad”.
– W tej sprawie jest jeszcze wiele niejasności. Badamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Śledztwo trwa – belgijskie media cytują rzecznika prasowego prokuratury.
20.11.2019 Niedziela.BE
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Są już pieniądz na podręczniki. Wystarczy złożyć wniosek
- Polska: Pieczesz sernik na Wielkanoc? Uważaj na rodzynki
- Polska: Koniec z ośmioma czekoladami. Dawcy chcą innych posiłków regeneracyjnych
- Polska: Wybory 2025. Wielu z nas wciąż nie wie, kogo wybierze z listy wyborczej
- Polska: Miliardy złotych już poszły. Mija czas na rozliczenie PIT-u