Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych
Belgia: Wskaźnik zatrudnienia wśród migrantów osiągnął rekordowy poziom
Redakcja

Redakcja

Coraz więcej Polaków ma kłopot ze spłatą kredytu

Rośnie liczba wniosków o pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Zdaniem ekspertów wiąże się to ze wzrostem stóp procentowych.

Tymczasem 6 kwietnia Rada Polityki Pieniężnej ponownie podniosła stopę procentową. Jeszcze przed ogłoszenie decyzji analitycy prognozowali, że ostatnie dane o inflacji, która osiągnęła 10,9 proc. (najwyższy poziom od 2000 roku), sprawią, że rada ustali wysokość stopy na 3,75 proc. Inni przewidywali, że będzie to 4,25. Ostatecznie jest to 4,5 proc.

Totalmoney.pl policzył, że jeżeli ktoś zaciągnął zobowiązanie na 300 tys. zł, to obecnie co miesiąc oddaje do banku 2155 zł. Przy wzroście stóp o 0,25 proc. rata będzie wyższa o 50 zł, przy 0,5 – 100 zł więcej. Najgorsza opcja to wzrost o 0,75 pkt proc. Wtedy co miesiąc trzeba będzie zapłacić o 150 zł więcej. Ostatecznie RPP podniosła stopę o 1 pkt. procentowy, czyli raty będą wyższe, niż oceniali to eksperci.

Bez obawy o pomyłkę można założyć, że wiele osób znajdzie się w trudnej lub bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z konieczności będą szukali pomocy m.in. w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

FWK jest zarządzany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Powstał po to, żeby pomagać w spłacie kredytów osobom w trudnej sytuacji finansowej. Pomoc jest udzielana wtedy, kiedy rata kredytu przekracza 50 proc. miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego.

O ile jeszcze w styczniu fundusz podpisał 7 umów o pomoc, a w lutym 10, to już w marcu liczba osób potrzebujących wsparcia w spłacie kredytu wzrosła do 178. Wartość tych umów – jak czytamy w serwisie WP Finanse – wyniosła blisko 10 mln zł.

Dodajmy, że pożyczone z FWK pieniądze trzeba oddać w 144 równych, nieoprocentowanych miesięcznych ratach. Na szczęście po dwuletnim okresie karencji. Część zobowiązania może być umorzona: jeśli ktoś spłacił 100 rat, to 44 Fundusz Wsparcia Kredytobiorców może mu darować.

Czy Polacy poradzą sobie ze spłatą kredytów?

Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP w programie "Money. To się Liczy": – Gospodarstwa domowe są dość dobrze przygotowane do wzrostu stóp procentowych. Spadała w ostatnich latach, także w trakcie pandemii, relacja zadłużenia do dochodów i do PKB. Mocno rosły dochody i oszczędności. Są bufory, jest przestrzeń do tego, żeby gospodarstwa domowe poradziły sobie z obsługą kredytów.

10.04.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: 500 plus przed świętami? Tak, ale nie dla wszystkich

Wielkanoc coraz bliżej, dlatego rodzice pytają… kiedy na ich kontach pojawi się 500 plus. Sprawdziliśmy i odpowiadamy.

Program „Rodzina 500 plus” został wprowadzony w Polsce w 2016 roku. Początkowo świadczenie obejmowało jedynie drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie. Od 2019 roku jednak objęte zostały nim wszystkie dzieci.

Złożenie wniosku o przyznanie tego świadczenia nie wymaga dokumentowania dochodów, bo w tym przypadku nie obowiązuje próg finansowy uprawniający do jego pobierania. Wyjątkiem są sytuacje, w których rodzice pobierają podobny zasiłek poza granicami Polski, niepełnoletnie dziecko pozostaje w związku małżeńskim lub samo wychowuje dzieci, które są beneficjentami programu.

ZUS przejął wypłaty

Do niedawna obsługą programu zajmowały się samorządy. Od początku 2022 roku obowiązek ten zaczął przejmować Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który już wypłaca pieniądze części beneficjentów.

Urzędy miast i gmin realizują jeszcze część wypłat za poprzedni okres rozliczeniowy, jednak potrwa to nie dłużej niż do 31 maja. Nowy okres rozliczeniowy rozpocznie się 1 czerwca i od tego dnia program w całości będzie już podlegał ZUS.

Kiedy kwietniowe wypłaty?

Wielu rodziców zastanawia się, czy wypłaty zaplanowane na kwiecień wpłyną na ich konta przed Wielkanocą, co z pewnością ułatwiłoby jej zorganizowanie. Jak się dowiadujemy, niektóre rodziny będą mogły z takiej szansy skorzystać, jednak świadczenia przesyłane będą w kilku, różnych terminach, co nie daje stuprocentowej pewności, że przelew dotrze na czas.

08.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0

Czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 dla większej liczby osób. Polski rząd jest na „tak”

Europejska agencja zaleca podawanie czwartej dawki szczepionki seniorom. Ministerstwo Zdrowia poważnie myśli o takim rozwiązaniu. Od niedawna kolejną dawkę mogą przyjmować przewlekle chorzy.

W skali całego kraju wykonano już ponad 53,9 mln szczepień. W Polsce jest 22,3 mln osób w pełni zaszczepionych. Trzecią dawkę podano 223,4 tys. obywateli. Takie dane widnieją na rządowej witrynie dotyczącej szczepień przeciwko COVID-19.

Dodajmy jeszcze, że od lutego w Polsce podawana jest jeszcze czwarta dawka. „Jeśli jesteś osobą chorą przewlekle, która przyjęła dawkę dodatkową, masz możliwość przyjęcia przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19 po 5 miesiącach od dawki dodatkowej” - informuje Ministerstwo Zdrowia. I wylicza, kto ma do tego prawo. Są to osoby:

- w trakcie leczenia przeciwnowotworowego,
- po przeszczepach narządów, przyjmujące leki immunosupresyjne lub terapie biologiczne,
- po przeszczepie komórek macierzystych w ciągu ostatnich 2 lat,
- z umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności (np. zespół DiGeorge’a, zespół Wiskotta-Aldricha),
- zakażone wirusem HIV,
- leczone aktualnie dużymi dawkami kortykosteroidów lub innych leków, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną,
- dializowane przewlekle z powodu niewydolności nerek.

Teraz Europejska Agencja Leków i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób zarekomendowały w środę czwartą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 dla osób w wieku 80 lat i starszych. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia już zapowiedział, że resort chce dać możliwość takiego szczepienia starszym Polakom. W tej chwili drugą dawkę przypominającą mogą w naszym kraju przyjąć osoby z osłabioną odpornością.

Europejska Agencja Leków i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób oceniają, że na razie nie należy rozważać podawania czwartej dawki całej populacji. Zaznaczyła jednak, że powinny ją otrzymać osoby powyżej 80. roku życia.

Polska rozważa taki scenariusz i jak zakomunikował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, czeka na zakończenie badań klinicznych. Po otrzymaniu ich wyników Polska chce dać możliwość zaszczepienia się czwartą dawką osobom 80 plus.

08.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ek)

 

Dlaczego posłowie chcą zakazać używania w Polsce „Z”?

Projekt ustawy o przeciwdziałaniu agresji na Ukrainę ma być zaktualizowany. Parlamentarzyści chcą w nim zakazać używania proputinowskiego symbolu „Z”.

– „Z” to rosyjskie zbrodnie wojenne, zbombardowane miasta, tysiące zamordowanych Ukraińców. Publiczne popieranie tego barbarzyństwa musi być zabronione – tak ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba wzywał w marcu wszystkie państwa do kryminalizacji używania symbolu „Z”.

Jak opisują reporterzy RMF24, pozytywnie odpowiedzieli na ten apel posłowie Lewicy Maciej Kopiec i Marek Rutka, którzy zapowiedzieli złożenie poprawki do rządowego projektu ustawy w sprawie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę.



Jak wyjaśniają dziennikarze, decyzja polityków to kolejny krok po uznaniu przez polski parlament Władimira Putina za zbrodniarza wojennego.



– Czas na czyny po tych słowach, czas na konkretne działania, które uniemożliwią ludziom propagowanie zbrodni putinowskich, czas na zakazanie symbolu tych zbrodni w polskiej przestrzeni prawnej i w polskiej przestrzeni publicznej – cytuje posła Macieja Kopca RMF24.



Z kolei poseł Maciej Rutka nazwał „Z” neoswastyką, która nie może funkcjonować w przestrzeni publicznej.



– Nie można zgodzić się na to, żeby np. skrajnie nacjonalistyczne, proputinowskie ruchy chodziły po ulicach polskich miast z symbolem „Z” i pokazywały ten symbol kobietom i dzieciom, które uciekły z Ukrainy przed rosyjskimi rakietami – powiedział.



Historia zna takie przypadki

W Polsce zabronione jest używanie niektórych symboli odnoszących się do faszyzmu, nazizmu czy rasizmu. Wśród nich są m.in. swastyka (krzyż z zagiętymi ramionami), symbol Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników, krzyż celtycki (czteroramienny krzyż umieszczony w okręgu), symbol radykalnego nacjonalizmu w Polsce, oraz „SS” – znak przypominający podwójną błyskawicę, symbol używany niegdyś przez hitlerowskie partyjne oddziały szturmowe.



– Tak jak zgodziliśmy się wspólnie, aby symbol nazistowskich Niemiec nie był propagowany, tak samo musimy wyrazić sprzeciw, aby symbol rosyjskiej agresji, rosyjskiego terroru i barbarzyństwa nie funkcjonował w przestrzeni publicznej – podkreślił Marek Rutka.

07.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. News4Media

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed