Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Poziom zatrudnienia w Polsce wyższy niż w Belgii
Belgia: Tutaj mieszkańców przybywa najszybciej
Belgia: Tylko 5 pracodawców zgłosiło się do pilotażowego, 4-dniowego tygodnia pracy
Przydatne skróty: EHBO
Belgia: Tutaj prawie połowa mieszkań i domów ma ponad 100 lat!
Świat: Rok 2024 będzie rekordowym pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych?!
Niemcy znajdują się na szczycie listy "najlepszych, nieanglojęzycznych miejsc do pracy"
Belgia, auto: Nowy „elektryk” za mniej 25 tys. euro? To możliwe
Belgia: Wypadki w pracy - nowo zatrudnieni z największym ryzykiem
Polska: Brązowe jajka znikną ze sklepów? Niewykluczone, że tak się może stać

Polska: Skarbówka namierzyła sklepikarzy. I każe im płacić podatek... za lodówkę

Polska: Skarbówka namierzyła sklepikarzy. I każe im płacić podatek... za lodówkę Fot. iStock

To nie jest ponury żart. Urzędnicy fiskusa zabrali się za sklepikarzy. Na ich celowniku znalazły się m.in. lodówki z piwem.

Przeciwko takim działaniom skarbówki protestuje Konfederacja Lewiatan. Uważa, że interpretacja przepisów przez urzędników jest sprzeczna z intencją przepisów.

„To przejaw nadmiernego fiskalizmu państwa, który niszczy zaufanie przedsiębiorców do państwa i stanowionego przez nie prawa” – czytamy w oświadczeniu.

Masz lodówkę z logo? Płać podatek

Chodzi o sklepy, przedsiębiorców i tzw. podatek piwny. To danina, która funkcjonuje w Polsce od lat, ale pewnie niewielu zdaje sobie sprawę z jej istnienia. Taki podatek mają obowiązek płacić przedsiębiorcy, którzy reklamują napoje alkoholowe. W grę wchodzą całkiem spore pieniądze, bo aż 10 proc. wartości usługi reklamowej.

Co do tego mają mali sklepikarze? Mimo że podatek ma dotyczyć np. firm reklamowych, to teraz fiskus kontroluje sklepy, szukając reklam i żądając za to pieniędzy.

„Od przedsiębiorców, którzy prezentują sprzedawane alkohole wewnątrz sklepów (np. w oznakowanych logo producenta i nazwą napoju lodówkach – red. N4M), barów oraz zwyczajnie informują swoich klientów o dostępności danych marek napojów alkoholowych” – wyliczają wiadomościhandlowe.pl.

Doszliśmy do absurdu

Lewiatan ocenia, że na celowniku są tysiące przedsiębiorców, małych i większych.

– Przyjęta przez organy podatkowe szeroka interpretacje pojęcia usługi reklamowej prowadzi do absurdalnej sytuacji, w której fiskus żąda podatku od przedsiębiorców, którzy mają w sklepie lodówkę z logiem konkretnego producenta, albo od właścicieli restauracji i pubów za podawanie napoju w szklance lub z podstawką, na której jest nazwa piwa, twierdząc że prezentowanie loga producenta stanowi usługę reklamową – oburza się Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Lewiatana.

04.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież