Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety

Polska: Małe sklepy padają jak muchy. Pomoc PiS nie wypaliła

Polska: Małe sklepy padają jak muchy. Pomoc PiS nie wypaliła Fot. iStock

Najnowsze dane ze sklepowego rynku. Ani niedziele niehandlowe, ani podatki nakładane na markety nie zatrzymały powolnej śmierci małych sklepów.

Od kiedy w Polsce władzę przejął PiS, zniknął niemal co 10 sklep. Jak podała „Rzeczpospolita”, według danych Dun & Bradstreet tylko w 2022 roku zostało zamkniętych 2 tys. placówek. Oznacza to, że obecnie jest ich w Polsce 370,1 tys.

I to nie są jeszcze najgorsze wiadomości, bo od początku roku detaliści zawiesili niemal 4,7 tys. działalności. Eksperci szacują, że w tym roku będzie aż 10 tys. takich przypadków.

Jakie sklepy znikają najczęściej?

Rybne,
księgarnie,
artykuły piśmiennicze,
obuwnicze.

Nie jest tajemnicą, że od lat sytuacja małych sklepów jest trudna. W ciągu 13 lat liczba wszystkich placówek spadła o 91 tysięcy. Ostatnio palącym problemem dla przedsiębiorców okazują się rosnące koszty pracy, mediów i to, że podwyżka cen zmusza wielu Polaków do oszczędności – na zakupy wydają mniej.

Podatek i zakaz

Sytuacja jest zła i nie zatrzymują tego trendu posunięcia władzy, która często powtarza, że chce chronić małe, rodzinne, sklepowe biznesy. Temu właśnie miał służyć wprowadzony w 2021 r. tzw. podatek od marketów. Przewiduje on dwie stawki – 0,8 proc. dla przedsiębiorstw, które osiągają przychody między 17 a 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. dla tych, których dochody przekraczają 170 mln zł miesięcznie.

Miał pomóc także zakaz handlu w niedzielę. Dzięki temu rozwiązaniu małe sklepy zyskały możliwość otwieranie swoich sklepów w dni wolne od handlu. Nie miałyby w tym czasie żadnej konkurencji w postaci dużych sklepów. Efekt?

Inspektorzy pukają do sklepów

– W 2022 r. skontrolowaliśmy 2868 placówek handlowych. Dodatkowo inspektorzy pracy, dokonując rozpoznania w odpowiedzi na sygnały obywatelskie, odwiedzili 1488 placówek, stwierdzając, że były one zamknięte zgodnie z przepisami. Działania kontrolne i rozpoznawcze objęły więc w sumie 4556 sklepów – wylicza rozmowie z wiadomoscihandlowe.pl Wojciech Gonciarz, dyrektor Departamentu Prawnego w Państwowej Inspekcji Pracy.

I precyzuje: – W związku z ujawnionymi wykroczeniami, na 249 osób nałożono grzywnę na drodze mandatu karnego. Te osoby nie kwestionowały swojej winy. Do sądu skierowano 126 wniosków o ukaranie, przy czym należy podkreślić, że wnioski inspektorów pracy obejmują wszystkie rozpoznane wykroczenia przy kontroli, nie tylko w zakresie zakazu handlu w niedziele i tak też rozstrzyga to sąd.

19.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież